Jednooczek Zajączek w DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 01, 2019 14:24 Re: Ślepy Zajączek wielkanocny- już po operacji

I po zdjęciu szwów:
Obrazek

Obrazek

Przeżyliśmy :wink: choć ja słabo,bo dr kazał mi trzymać Zająca i rozciągać skórę :201435
A ja miałam takie same odczucia jak Ty color1,że zaraz się rozejdzie , pęknie i wyleci nam coś stamtąd :strach:
Nie wyleciało. A ja nie zemdlalam, jak prawie kiedyś ,gdy prof. Galanty zdejmował szwy innemu kotu i kazał mi trzymać lampę i świecić w ranę. Grzebał w niej z taką lubością chirurga :twisted: ,że ja wymiękłam .Zbladłam i poprosiłam czy mogę wyjść. Tylko na mnie spojrzał i wiedział,że fiknę,więc zapytał tylko czy dam radę sama dojść do drzwi :wink:
Dziś byłam dzielniejsza,bo poszło w sekundę. Zdołałam tylko popanikować czy wszystkie i całe wyciągnął. Bo kiedyś, u innego weta, po m-cu sama wyciągałam zostawiony szew z mojego psa :evil: Ominęli go!
Ma już być ok. Dziś jest 10-ty dzień od operacji,więc najwyższy czas na usunięcie szwów. Poleciało tylko parę kropelek krwi jak przy zwykłym usuwaniu szwów.

Zając waży 4.3kg. I dr dał zielone światło na szukanie mu nowego domu.
Ja bym chciała jeszcze zaszczepić,ale faktycznie ogłoszenia można już dawać.

Ktoś pomoże Zajączkowi znaleźć jego dom?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie cze 02, 2019 7:30 Re: Ślepy Zajączek wielkanocny- zdjęte szwy

Będziemy się starać żeby śliczny dzielny Zajączek znalazł najlepszy domek! Masz kobieto talent pisarski.Czytając przebieg Waszej wczorajszej wizyty-nie mogłam powstrzymać i łez i przerażenia i śmiechu(grzebanie z lubością chirurga)....

em-ka

 
Posty: 23
Od: Nie maja 05, 2019 15:52

Post » Śro cze 05, 2019 22:40 Re: Ślepy Zajączek wielkanocny- zdjęte szwy

Co tam słychać u rekonwalescenta ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw cze 06, 2019 16:19 Re: Ślepy Zajączek wielkanocny- zdjęte szwy

Zając już zdrowotnie ok. Odpukać i nie zapeszać :roll: . Próbuję go socjalizować i zapoznawać ze stadem. Idzie kiepsko. Jest dużo wrzasków z jego strony i syków ze strony stada. Do tego rzucił się na Rudego ,który jest b.chory na pnn i to mnie b.stresuje. Hormony Zającowi jeszcze buzują i póki co jest zawadiaką :evil: Ciężko u nas. Za dużo kotów,a adopcje nie idą :|

PS.wszystko mi nie idzie ostatnio i jeszcze taki miły :evil: akcent w odpowiedzi na ogłoszenie ,które dałam o Zajączku:

"Taka refleksja nasuwa mi się na myśl. Zajączek był mój,ale już mi się ... znudził (?! Ja to tak odbieram) wiec niech go ktoś weźmie. Jakby nie było, przez ten okres juz się przyuczył do nowego miejsca i właścicielki/właścicieli i teraz od tak sobie koniec"

odpisałam:
"Zanim napisze Pan/Pani takie słowa i zrani osoby ,które pomagają bezdomnym kotom,proszę sto razy się zastanowić. I radzę czytać ze zrozumieniem.
Prowadzę dom tymczasowy,ratuję z ulicy ,często za własne pieniądze, bezdomne koty. Zajączek jest jednym z kilku ,którym obecnie szukam domu oraz jednym z kilkudziesięciu,które uratowałam,wyleczyłam,odpchliłam,wykastrowałam i znalazłam im dobre,odpowiedzialne domy. Nic Pan/Pani nie wie o mnie,więc jakim prawem pozwala sobie na takie raniące refleksje?!
Tak są jeszcze osoby wrażliwe na bezdomne zwierzęta,które nie przejdą obojętnie. Zabiorą,wyleczą. Wszystkich nie mogą zatrzymać w małym mieszkaniu w bloku. Dlatego robią co mogą najlepszego,kosztem swojego wolnego czasu,emocji i pieniędzy-szukają nowych domów przez ogłoszenia. Takich ogłoszeń znajdzie tu Pan/Pani setki. Najwyraźniej niewiele Pan/Pani wie o wolontariuszach. Radzę kolejnym razem trochę poczytać,zanim się palnie głupotę i podetnie komuś skrzydła do pomagania.
pozdrawiam"

I tak podziwiam siebie za dyplomację,mam taki nastrój dziś ,że chętnie bym jedynie wystawiła środkowy palec w odpowiedzi :twisted: . Gdyby to było spotkanie w realu.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw cze 06, 2019 18:06 Re: Jednooki Zajączek wielkanocny- szuka domu

10 minut później :wink:

I dobrze,że się powstrzymałam,bo jednak ktoś coś w końcu zrozumiał,ocknął się i napisał:
"Jakby nie brzmiała moja wcześniejsza wiadomość, nikogo nie miała na celu urazić. Tak odebrałam ogłoszenie. Życzę wszystkiego dobrego Pani i zwierzakom"

No cóż,nie zmienia to faktu,że i tak mam już coraz mniejszą cierpliwość do edukowania i tłumaczenia wszystkiego po kolei i każdemu z osobna :evil: .

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt cze 07, 2019 11:11 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Obrazek

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt cze 07, 2019 13:59 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

tabo10, nie przejmuj się, czasem ktoś coś chlapnie zanim się zastanowi... poza tym nie masz obowiązku edukowania, ważne że sama jesteś przekonana do tego co robisz.
fakt, z zewnątrz może to tak wygląda, że dało się kociakowi nadzieję by potem znów musiał zmienić dom, ale tu nie ma prostych rozwiązań - zwolnienie miejsca u ciebie (po wyadoptowaniu) to danie potencjalnej szansy jakiemuś innemu biedakowi, który być może leży gdzieś i cierpi na ulicy i nikt inny się po niego nie schyli - to właśnie powinien sobie uświadomić twój rozmówca.

najlepszego ;)

p/s taka mała sugestia, w ogłoszeniach zamieść jakieś ładne zdjęcia po operacji, bez tego kołnierza... (z dopiskiem tak wygląda zajączek po zabiegu)
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Sob cze 08, 2019 9:31 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

To prawda. Dorobię ładniejszych zdjęć. Choć Zając boi się aparatu. Jak się zbliżam z nim, ucieka. Ale najgorsze,że leje koty. A nie do zaakceptowania dla mnie,że chce lać mojego ukochanego Rudego i on się go wyraźnie boi. Jest dużo syków i nerwów. Sesja w takich warunkach słabo pójdzie. Ale będę się zaczajać :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob cze 08, 2019 10:06 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

A może by im (kotom) jakiś Kalmaid zapodać ? Co sądzisz ?
Ogólnie atmosfera udziela się wszystkim, Zajączek wyczuwa że tamten się go boi i leje pierwszy by nie zostać zlanym ;)
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Nie cze 09, 2019 7:23 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Nie stosowałam osobiście karm uspokajających. Rudy,o którego najbardziej się boję nie mógłby takiej jeść,musi karmy typu renal-dla nerkowych kotów.
Liczyłam,że ta cholerna obroża pomoże,ale te,które sprawdzone i działające nie są już dostępne w sprzedaży. Wycofali na rzecz innych. O tych innych nie słyszałam dobrych opinii o skuteczności.
Ktoś jeszcze chwalił Feliway Friends,ale nie wiem. Używałam kiedyś Feliway tego zwykłego i to była strata kasy.

Poza wszystkim Zając jest bardzo mądrym kotem. Wie,kiedy zrobi źle i jak nakrzyczę i podejdę patrząc mu prosto w oczy,natychmiast wie o co chodzi. Słowo daję! Przy innych kotach ,nie mam aż takiego mocnego wrażenia,że natychmiast rozumieją. A Zając w sekundę przestaje gnębić,straszyć,gonić innego kota,kładzie się pokornie ,albo zajmuje np.zabawką,jakby chciał powiedzieć "cześć,to do mnie te pretensje? ja jestem grzeczny,ja tylko się tu bawię/leżę,nie widzisz?".

Tu z wczoraj.
Najpierw straszył Małego Misia,a jak podleciałam natychmiast zmiana na: "hej,jesteś? a to dobrze,przedstawiam Ci to mój nowy FREND".
I co ja mam wówczas robić 8O

Obrazek

Nie boi się ,ale i nie atakuje jedynie psa 8O Olewa go.
Myślałam ,e jak wejdzie do kotów,będzie uciekał za kanapę,będzie się bać. Ale nic takiego! Śmiało wlazł na KAŻDE kocie posłanie,na każdym poleżał a potem układał się obok każdego kota.Zwłaszcza tego,który się bał,jeśli tamten nie uciekł. To Zając robił próbę sił i charakteru. Jest bardzo pewny siebie i taki zawadiaka.

Zając musi szybko znaleźć dom,bo oszalejemy :roll:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie cze 09, 2019 13:12 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Ale to nie karma tylko suplement, glutek, ponoć smaczny. Jak tymczasowałem, to u mnie akurat dobrze się sprawdził (gdy feliway zupełnie bez reakcji, z resztą obroża na szyi też potrafi stresować).

Jeśli się zdecydujesz (bo w zasadzie wszystkim kotom można podawać, tym bojącym się także) to zasponsoruję.

A co do "zawadiaki" - wiem coś o tym bo mam dokładnie takiego jednego, z ryja też bardzo podobny :)
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pon cze 10, 2019 17:36 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Dziękuję Ci pięknie color1,ale poczekajmy jeszcze. Myślę,że im trzeba troszkę czasu,a mnie momentami neospasminy :wink: Zając robi postępy. Wczoraj już nikogo nie zlał,była tylko jedna nerwowa akcja jak się któreś przestraszyło i poooszło jak domIno w stadzie. Każdy na każdego fukał,syczał,uciekał,straszył,podskakiwał i się bał. Ale opanowałam donośnym mówieniem,że przecież NIC SIĘ NIE STAŁO. NAPRAWDĘ NIC SIĘ NIE STAŁOOOOO,NAPRAWDĘ NIC SIĘ NIE STAAAAAAŁO :wink:

Ulubiona zabawa Zająca to wywalanie wszystkich zabawek z drapaka. Nosi wielkie szczury z Ikei w pysku.
Podejrzewam ,że dotąd nosił prawdziwe :twisted:
Obrazek

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw cze 20, 2019 10:15 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Właśnie wracamy z lecznicy. Zajączek został dziś zaszczepiony.
Bardzo się bał. Na stole trząsł się jak galareta.W transporterze wbity w róg i przerażony.Ale nie miałkolił. W domu tylko cwaniakuje :twisted:
Ale i poczynił duuużo postępy. Już daje się nosić i tulić,nawet buziaczki znosi z godnością. Nawet głośnego cmokania w ucho już się nie boi,wcześniej go to przerażało.Więc jak wchodziłam do kuchni,gdzie siedział na początku,cmokałam w powietrze :wink: I oswoiła się z dźwiękiem. Teraz sam szuka kontaktu,przychodzi się przytulić i poleżeć oparty o człowieka.Widać,że zaczął to lubić :)
Ostatnio edytowano Czw cze 20, 2019 10:33 przez tabo10, łącznie edytowano 1 raz

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw cze 20, 2019 10:28 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

:ok:
Biedactwo. Dużo przy nim majstrowano to malec ma lęk w sobie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt cze 21, 2019 11:12 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Dziś w nocy Zajączek przyszedł do łóżka i się przytulił do mojej ręki :kotek:
Obserwuję bacznie czy kk nie odezwie się po szczepionce :? . Zawsze boję się przez jakieś 3dni ,czy kot nie będzie kichać,czy coś się nie wykluje. Zwłaszcza ,że dostał nie lubiany przeze mnie Versifel. Nic innego nie mieli,a chciałam mieć to z głowy,skoro już przyjechałam do lecznicy. I zważywszy na to,że on bardzo boi się wypraw poza dom i trzęsie jak galareta ze strachu (dosłownie,widać gołym okiem jak całe ciałko mu drży). Poza tym w kolejnych dniach nie będę mieć kompletnie czasu na weta.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 253 gości