To może Wojtek z kotami? Bo ja za chwilę ten...teges...
Ale zaproszenie bardzo miłe, dzięki!
A tymczasem głaskanie pojedyncze:
i głaskanie symultaniczne:
On jest wszędzie, wyskakuje nie tylko z lodówki, ale z każdego zakamarka ogrodu też.
Halo, kto się ze mną pobawi? Tu jestem
Upał sakramencki, jutro będzie jeszcze gorzej. Nic, nic, damy jakoś radę.