Teoś już w samochodzie p.Dariusza, jedzie do swojego domku do Warszawy. Coraz gorzej znoszę takie rozstania
Domek znalazł się przez przypadek. Pani straciła swoją ukochaną kotkę i uznała, że nie jest gotowa na nowego kota. Skontaktowała się z Arcaną, znalazła ją przez ogłoszenia, bo chciała oddać żwirek i karmę jakimś potrzebującym kotom. Tak się też stało. Kilka dni później skontaktowała się z Arcaną, bo za serce chwyciły ją dwa ogłaszane koty, w tym Teoś. Zdecydowała się na Teosia. Umaszczenie nie miało tu nic do rzeczy. Rozmowy telefoniczne, maile, w końcu wizyta PA ( Arcana, dziękuję
) i Teoś ma domek. Będzie jedynakiem. Nie przeszkadza mi to. Nie zauważyłam, aby Teoś jakoś szczególnie lgnął do kotów, a nawet takie stado jak moje nieco mu przeszkadzało. Będzie rozpieszczany, a prawdopodobnie pod nieobecność Dużej kot będzie spał. Duża, w przeciwieństwie do mnie lubi bawić się z kotem. Teoś, podobnie jak jej zmarła Mirusia uwielbia pudła tekturowe, będzie je miał. Do dyspozycji Teoś dostanie osiatkowany balkon, drapak, mnóstwo zabawek, ale przede wszystkim będzie miał Dużą na wyłączność. Ode mnie dostał ładną wyprawkę, tyle mogłam zrobić dla niego.
Raz jeszcze dziękuję Arcanie za ogłoszenia i wstępne rozmowy
. Cienka jestem w robieniu ogłoszeń
, a do głupich często telefonów cierpliwości nie mam. mir.ka, dziękuję za wyróżnienie Teosia
Ogłoszenie nadal jest aktywne, może jakiś inny kot się na nie załapie?