Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 11, 2019 19:01 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Jeśli macie lokalną rozgłośnię to spróbuj wynegocjować z nimi aby puszczali w ustalonych godzinach X razy dziennie.
Jeśli w okolicy mieszkają dzieci na pewno znajdziesz chętnych aby za drobne pomagali szukać. Jeśli są tam dodatkowe miejsca to dodatkowi ludzie są wskazani.

Chikita

 
Posty: 6315
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Wto cze 11, 2019 19:03 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

aga66 pisze:Słuchajcie a jego nikt nigdzie nie widział? Kurcze przecież jakby się gdzieś ukrył to by w końcu wyszedł :cry: Tak bardzo bym chciała żeby się Bobiś znalazł, taki fajny kotek.


Nikt, nic, jak kamień w wodę. Ludzie dzwonią, że widzieli w dwóch lokalizacjach, ale tam - tak się składa - są dwa podobne koty.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 11, 2019 19:16 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Jeśli kot zna drogę do domu, a nie wraca, to znaczy, że nie może. Albo przymknięty, albo ranny lub gorzej. W znanym sobie terenie raczej nie pakowałby się do obcego samochodu. Mógł się zapędzić polując, mógł go pies pogonić czy ugryźć, coś innego wystraszyło. Mógł też się czymś gdzieś otruć. Wyciekający płyn z chłodnicy ma dobry smak dla kotów, a jest trujący. Mógł spaść z drzewa w drodze do ptaka. Budowy jakiejś nie ma w pobliżu? Albo się oddalił na tyle, że ma problem z powrotem.
U mojej podwarszawskiej rodziny zdarzyła się makabreska. Zginęła im bura kotka, po jakimś czasie ktoś pokazał im rozjechane zwłoki, zwłoki opłakano i pochowano, po czym nieboszczka powróciła cala i zdrowa.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto cze 11, 2019 19:29 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

MalgWroclaw pisze:Może do programu TVN24 Każdy pies ma swój Czubaszek, może się zlitują. Ido dr Sumińskiej (TOK FM).
Wyśpij się choć trochę. I niech nadzieja Cię nie opuszcza.


Dr Sumińska ma audycje w TOK FM w soboty od 10 do 11. Na początku audycji podaje nr telefonu, na który można dzwonić.
Oby się znalazł :ok: :ok:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7427
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 11, 2019 20:20 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Rany, wpadłam na szalony pomysł: są tu co najmniej trzy koty mega podobne do Bobika, to może jest jakiś nietoksyczny sposób na oznaczenie tych kotów? mamy zgodę jednej właścicielki na oznaczenie. Obrózka odpada. Jakieś pomysły?

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 11, 2019 20:34 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Nietoksyczne, wodorozpuszczalne farby w spray'u stosowane przez irlandzkich farmerów do oznaczania owiec
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto cze 11, 2019 20:56 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

madrugada pisze:Dr Sumińska ma audycje w TOK FM w soboty od 10 do 11. Na początku audycji podaje nr telefonu, na który można dzwonić.
Oby się znalazł :ok: :ok:


znalazłam taki numer tel, nie wiem czy nadal aktualny:
https://pl-pl.facebook.com/tokfm/photos ... 7182992130

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto cze 11, 2019 22:30 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Szukam dalej.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 11, 2019 23:01 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Ok, już wiem, że spacery z Hanką na smyczce mijają się z celem - obok domu komunalnego, gdzie jest sporo innych kotów, dostała istnego szału, jak nie Hania. Dzikie przerażenie i nawrotka do domu.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 11, 2019 23:07 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

No właśnie. Kot domowy dziczeje w takich warunkach. Dobrze, że nie wysunęła się z szelek i nie zwiała.
Mój uciekinier tydzień przebywał na dworze pod budynkiem i nie dawał się złapać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto cze 11, 2019 23:08 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Hanka do szelek przyzwyczajona, po prostu wskoczyła mi na ręce i nie chciała zleźć. Ale co mi powbijała pazury, to moje. Posiedzę chociaż z pół godziny, bo nogi mi wchodzą w tyłek, i idę drugie garaże ogarnąć i kolorowe ogłoszenia. A potem na Merę jeszcze pokiciać.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Wto cze 11, 2019 23:17 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Szkoda ze mieszkam tak daleko.... ale kciuki są cały czas!!!!
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro cze 12, 2019 0:24 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Bywa nieraz, ze kot jest w miejscu kilkakrotnie wczesniej sprawdzanym.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro cze 12, 2019 0:43 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Jo, wiem. Ale mam do sprawdzenia tak duży teren, że niestety, nie dam rady wszystkiego sprawdzić kilka razy. Nie w tak krótkim czasie. Codziennie sprawdzam tylko najbliższą okolicę - w promieniu jakichś 300m od domu na wszystkie strony. Resztę sukcesywnie. Właśnie wróciliśmy ze sprawdzania dawnych terenów Mery Pnefal - gigantyczny teren z masą kryjówek, ale odhaczony. Sprawdzony od A do Z, wliczając wszystkie studzienki, śmietniki i zaglądanie pod maski ciężarówek. W pobliżu domu odhaczone już wszystko, teraz można tylko zaglądać ponownie, ale przynajmniej już wiem, gdzie są jakieś kryjówki, gdzie trzeba patrzeć. Mogłem też wykluczyć kolejny pustostan - zaniedbany nieprzytomnie, ale nie ma do niego żadnego wejścia, przez które wcisnąłby się kot.

Garaże i komórki najbliżej domu sprawdzone. Zostały jeszcze jedne garaże, już dalej i jest tam multum kotów, więc nie sądzę, żeby Bobi się tam zapędził. One są w kółko używane, kiciałem już tam, ale jeszcze jutro ogarnę, żeby mi je pootwierali. Spróbuję przed pracą, a jak nie, to kartki na garażach zostawię i po pracy tam wbiję. Ale tam też gadałem z ludźmi, oni mają koty, są też wyczuleni. No i informacje o Bobku wiszą WSZĘDZIE. Serio. Już nawet nie na co drugim słupie, po dzisiejszym rozklejaniu już częściej.

No i w najbliższej okolicy zostało już w zasadzie tylko to. Są miejsca, gdzie nie dam rady wejść. W trzech miejscach rosną takie chaszcze i pokrzywy, że się nie przebiję nawet z maczetą, tam by trzeba wjechać z jakimś ciężkim sprzętem. Jedno ogarnąłem od spodu i od boków, bo niewielkie. Dwa pozostałe duże, ale przy jednym w kółko kręci się masa innych kotów, a drugie obkiciane na wszystkie strony i raczej mało prawdopodobne - po drodze jest masa innych miejsc, gdzie kot mógł się ukryć. Ale jeszcze tam wrócę.

No i jedno miejsce, gdzie niestety nie wejdę, próbowałem. Pustostan - oblatałem dół, ale zwyczajnie nie dam rady wejść na górę, bo jest w zbyt kiepskim stanie. Zarwie się pode mną, jestem za ciężki. Prawdę mówiąc miałem potężnego pietra już wchodząc na parter i obczajając podpiwniczenie, bo całość się trzyma na słowo honoru. Chciałbym, ale wolałbym się jednak nie zabić przy okazji szukania Bobcia.

Na dziś koniec, bo zwyczajnie lecę z nóg. Nie chce mi się nawet spać, jestem po prostu psychicznie i fizycznie wypruty.
Ksz.

sqbi90

Avatar użytkownika
 
Posty: 1188
Od: Śro sie 31, 2016 2:17
Lokalizacja: Poznań/Warszawa/Świat

Post » Śro cze 12, 2019 5:15 Re: Warszawa/Wawer/Falenica ZAGINIONY BOBI

Dobrze, że na siebie uważasz choć trochę. Uważaj, proszę bardzo.
On musi się znaleźć.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Zeeni i 194 gości