zespół falującej skóry -?
tzw. przeczulica
kot nadmiernie interesuje sie wtedy swoim tyłem i ogonem/napadowe lizanie
podobno takie zachowanie zadasza się przy epilepsji - nagłe ataki kota na własny ogon
http://blog.kocibehawioryzm.pl/2017/12/ ... ory-kotow/Zespół falującej skóry (ang. FHS – Feline Hyperesthesia Syndrome), nazywany też czasami padaczką psychomotoryczną, to jedna z najbardziej tajemniczych i niejasnych kocich dolegliwości. Zaburzenie to objawia się zazwyczaj nagłym, intensywnym wygryzaniem lub wylizywaniem okolic grzbietu, ogona oraz tylnych nóg. Angażowane są: skóra, system nerwowy oraz układ nerwowo-mięśniowy. Objawy mogą pojawić się u zwierzęcia w dowolnym wieku oraz niezależnie od rasy, choć szczególnie predestynowane do tego typu zaburzeń są koty syjamskie, abisyńczyki, koty burmskie i himalayany.
BJAWY I TYPY
Objawy FHS najczęściej pojawiają się w postaci krótkich epizodów, kiedy to kot wylizuje się w czasie od kilku sekund do kilku minut. Pomiędzy tymi „napadami” zwierzę zachowuje się normalnie, by nagle zacząć wykazywać objawy charakterystyczne dla zaburzenia. Zazwyczaj są to: falująca lub drgająca skóra, gwałtowne ruchy ogona oraz powtarzające się wygryzanie, lizanie lub szczypanie okolic dolnej części pleców, rejonu miednicy, tylnych kończyn i ogona. Dodatkowo podczas napadu zwierzęta często mają rozszerzone źrenice, są silnie pobudzone i zachowują się w sposób chaotyczny oraz nieprzewidywalny.
Badanie palpacyjne zazwyczaj nie wykazuje żadnych problemów neurologicznych ani poważnych anomalii poza uszkodzeniem pokrywy włosowej, która zostaje naruszona przez intensywne punktowe wylizywanie. Odnotowano natomiast, że fizyczna stymulacja mięśni tylnej partii ciała wzbudza u niektórych pacjentów irytację, jak również czasami wywołuje pełen epizod objawowy.
Moje doświadczenia:
Z Zespołem Falującej Skóry podczas mojej praktyki behawioralnej spotykałam się kilkukrotnie – rzadziej niż z innymi zaburzeniami zachowań, ale nadal nie dość rzadko by uważać tę przypadłość za niesamowity ewenement. I tak się składało, że jak dotąd przyczyna zazwyczaj była jednakowa: była nią kocia nuda oraz brak wystarczającej ilości uwagi ze strony Opiekuna. Zespół Falującej Skóry objawiał się u zwierząt, którym nie gwarantowano dostatecznej stymulacji (nawet, gdy w domu był więcej niż jeden kot) oraz kontaktu społecznego na linii człowiek-kot. Wówczas zwierzak zdawał się „wymyślać sobie” nieistniejący problem, przed którym uciekał i z którym się „bawił”. Tyle tylko, że te zabawy prowadziły do silnego pobudzenia, a także do samookaleczania. W najbardziej nasilonym przypadku frustracja przyjęła formę agresji nakierowanej na wcześniej ukochanego Pana.
Zazwyczaj wprowadzenie urozmaicających środowisko zmian oraz dodanie kilku sesji zabawy w porach największej aktywności zwierzęcia przynosiły bardzo pozytywne efekty. Bywało jednak, że trzeba było działać ze wsparciem leków uspokajających i tutaj współpraca behawiorysty z lekarzem weterynarii jest nieodzowna. Nie twierdzę w tym miejscu, że zmiany w rytmie dnia czy bardziej intensywne bieganie za wędką to recepta na każdy tego rodzaju przypadek. Uważam jednak, że warto o tym pamiętać i w razie czego wypróbować tego rodzaju rozwiązanie. A w przypadku nasilających się problemów –koniecznie skontaktować się ze specjalistą, który na miejscu pomoże w rozwiązaniu kwestii./i]
https://www.animal-expert.pl/artykul/ze ... stepowanie
[i]Zaburzenia dotyczące rolowania skóry i wylizywania futra najczęściej dotyczą grzbietu, pośladków i ogona, rzadziej obejmują tylne łapy czy dolną część brzucha (tutaj raczej podejrzenie pada na problem ze spektrum zaburzeń pracy pęcherza moczowego). Nigdy nie spotkałam się natomiast z tym, aby rolowanie skóry dotyczyło głowy lub przednich łap – warto o tym pamiętać, gdyż te strefy ciała uznaje się za „bezpieczne” przy bezpośrednim kontakcie z kotem cierpiącym na FHS. Zawsze jednak, na pierwszym etapie działań, warto wykonać szersze badania, aby znaleźć ewentualne inne problemy zdrowotne.
Diagnostykę FHS prowadzi się przez tzw. wykluczenie innych przyczyn (podobnie jak w przypadku zaburzeń o charakterze idiopatycznym). Według dr Jennifer Coates z Fort Collins w Kolorado (USA) lista badań oraz procedur, które należy wykonać, aby wyeliminować schorzenia wywołujące podobne objawy, jest następująca:
badanie ogólne kota,
badanie neurologiczne,
zdjęcie RTG kręgosłupa,
badanie dermatologiczne w formie zeskrobin skórnych w kierunku pasożytów (w tym roztoczy),
prewencyjne podanie środka przeciw egzopasożytom – dla wykluczenia problemów, takich jak reakcja alergiczna na obecność pcheł,
cytologia skóry – dla wykluczenia infekcji lub atopii,
diagnostyka w kierunku mykodermatoz,
dieta eliminacyjna – w celu wykluczenia alergii pokarmowej,
skórne testy alergiczne – dla wykluczenia wpływu alergenów środowiskowych,
leczenie kortykosteroidami (Prednisolon) – by sprawdzić, czy pod wpływem farmakoterapii świąd ulegnie redukcji,
biopsja skóry lub mięśni – dla wykluczenia ewentualnej formy miopatii,
TK lub MR – w zakresie wskazanym przez neurologa,
okresowe przeleczenie lekami przeciwpadaczkowymi.
Z kolei dr John Ciribassi (przewodniczący American Veterinary Society of Animal Behavior z USA) do wymienionych wyżej działań dodaje jeszcze:
pełne badanie krwi: morfologia i biochemia z naciskiem na parametry wątrobowe, nerkowe, T4 i poziom hormonów (niestety, nie zostało określone, w jakim kierunku szukać),
badanie ogólne moczu z oceną osadu.
Jeśli po ich przeprowadzeniu nie ma widocznej poprawy lub jeśli dolegliwości narastają, jest to wskazanie do wdrożenia działań ukierunkowanych na FHS.
Dieta i suplementacjaNiezwykle ważnym elementem, na który należy położyć nacisk przy terapii FHS u kotów, jest odpowiednia, zbilansowana i dopasowana do gatunkowych potrzeb dieta. Powinna być ona wysokomięsna, mokra, oparta na składnikach dobrej jakości, bogata w białko pochodzenia zwierzęcego, mikro- i makroelementy oraz, w razie potrzeby, wzbogacana odpowiednimi dodatkami. Jest to tak istotne z kilku względów:
Odpowiednia dieta chroni kota przed innymi problemami metabolicznymi, takimi jak choroby dróg moczowych, zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego, wątroby czy trzustki – każdy z tych problemów może dodatkowo pogarszać kocie samopoczucie i zwiększać nasilenie dolegliwości związanych z FHS.
Wysoka zawartość dobrze przyswajalnego białka odzwierzęcego wpływa wydatnie na dobry stan skóry i sierści, co także przy tym zaburzeniu jest bardzo ważne – jakiekolwiek problemy ze skórą mogą bowiem potęgować objawy i zwiększać dyskomfort. W tym kontekście ważna jest także suplementacja kwas...