Brat waży 6,9 kg i jest nie do usunięcia. Zazwyczaj jest spokojny i częściej Balbinka go prowokuje niż on okazuje złe zamiary. Ale bywa też tak, rzuca się na kota, którego pogłaszcze się w jego obecności, tak było z Cosią. Głaskałem Brata, zobaczyła to Cosia i podeszła z drugiej strony, żeby ją też pogłaskać. Gdy pogłaskałem Cosię, Brat zerwał się na cztery łapki i ją pogonił.
Ostatnio edytowano Pon cze 10, 2019 14:04 przez Wojtek, łącznie edytowano 1 raz
To może Wojtek z kotami? Bo ja za chwilę ten...teges... Ale zaproszenie bardzo miłe, dzięki! A tymczasem głaskanie pojedyncze: i głaskanie symultaniczne: On jest wszędzie, wyskakuje nie tylko z lodówki, ale z każdego zakamarka ogrodu też. Halo, kto się ze mną pobawi? Tu jestem Upał sakramencki, jutro będzie jeszcze gorzej. Nic, nic, damy jakoś radę.
To ta opieka co miała zostawić tonę żwirku i wyjechać ? Bo jeśli to aktualne to ja sama przyjadę na puste włości Ale żwirku nie będę zmieniać, karmić też nie, bawić też się nie będę. Nic nie będę
Ta, ta, rozpuszcza koty do imentu. Wolę tego nie widzieć przez kilka dni. Wpadaj Chikita, wszyscy czkają, a za chwilę Wojtek się skusi na ten Koszalin. Nic nie będziesz musiała robić a jeszcze na czereśnie zdążysz! Klucze w Hiltonie:P
Upały, upały, upały. Dzisiaj troszkę lepiej, ale stado wydycha ostatnie trzy dni. Nie moja Mama w imieniu wszystkich pozostałych mówi na tydzień pa!pa!pa!