kotka atakuje kota, którego zna

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 10, 2019 11:54 kotka atakuje kota, którego zna

Witam,
2 dni temu miał miejsce incydent, który odmienił moje koty i nie wiem już jak poradzić sobie z tym problemem.
Zacznę od przedstawienia naszej sytuacji: mamy 2 koty: prawie 3-letniego Batmana i 4-letnią kicię (wiem, oryginalnie), koty żyją ze sobą już od długiego czasu, około 2,5 roku i do tej pory dogadywały się świetnie, bawiły się razem codziennie, spały przytulone. Koty są wysterylizowane, nie wychodzą na dwór bo mieszkamy przy bardzo ruchliwej ulicy i muszą się zadowolić wizytami na balkonie.
Teraz przejdę do rzeczy, otóż feralnego wieczoru (sobota 8.06, mnie nie było chwilę w domu) kicia uciekła mojej mamie tarasem na dwór, ta spanikowana wybiegła po chwili za nią i gdy ją znalazła... udało jej się ją złapać za ogon i ją przyciągnęła, żeby nie uciekła :evil: Nie byłem świadkiem tej sytuacji, ale dodam że matka była wtedy w trakcie zakrapianego babskiego wieczorku z koleżanką, więc mogła nie mieć wyczucia i nie być najdelikatniejsza. Wyobrażam sobie, że kotka była okropnie wystraszona, szczególnie, że już przed tym incydentem mogły być zestresowane obecnością dwóch wstawionych pań, które nie szczędziły głosów. Po powrocie do domu kotka ponoć zaczęła gonić Batmana z wściekłością i robić pod siebie niekontrolowanie. Matka z obawy o młodszego kota zamknęła kitkę w piwnicy.
W tym momencie wróciłem, zastałem wystraszoną matkę, która zdała mi krótką relację. Od razu poszedłem wypuścić kotkę, na schodach rzeczywiście leżały odchody w różnych miejscach, a ona znowu zaczęła gonić Batmana z okropnym krzykiem.
Po tym zamknąłem się w pokoju z kotką, żeby się uspokoiła i spędziły noc osobno. Wobec mnie kicia jest bardzo przyjazna, zachowuje się jak zwykle. Następnego dnia w nadziei, że emocje już opadły znowu spróbowaliśmy pogodzić koty, ale była powtórka z rozrywki a kicia spędziła kolejny dzień zamknięta w pokoju. Myślałem, że w trakcie krótkiej wizyty na dworze, kicia spotkała jakiegoś obcego kota i teraz jak widzi naszego to go z nim myli, więc próbowaliśmy puszczać wolno po domu oba koty z osobna, żeby się oswoiły z zapachem, dałem kotce kocyk na którym spał Batman - jego zapach jej raczej nie przeszkadzał, ale przy kontakcie nawet przez uchylone drzwi znowu furia.
Dzisiaj rano podjęliśmy kolejną próbę, zamknęliśmy kotkę w transporterze i kolejne spotkanie. Najpierw było krótkie wąchanie przez kratkę, kicia przy bliskim kontakcie jakby go poznała, ale Batman chyba już za bardzo się jej boi, zaczął na nią prychać i uciekł się schować i ona też przybrała bojowe nastawienie.
Teraz Batman jest zamknięty w pokoju, kicia chodzi po domu i poza lekkim niepokojem i zerkaniem w stronę schodów (batman jest na górze) zachowuje się normalnie, a ja jestem bezradny i proszę Was o pomoc. Przepraszam, że tak rozwlekle to opisałem, jak coś jest niejasne to powiedzcie.

Wermat

 
Posty: 4
Od: Pon cze 10, 2019 10:35

Post » Pon cze 10, 2019 14:40 Re: kotka atakuje kota, którego zna

A jak teraz u Kici z wypróżnianiem, kontroluje?
Bo to ciągnięcie za ogon mogło uszkodzić rdzeń kręgowy...

Kicię należałoby jak najszybciej pokazać wetowi, niech ją dokładnie obejrzy, sprawdzi odruchy.
Agresja kotki może mieć podłoże bólowe.
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4565
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon cze 10, 2019 14:59 Re: kotka atakuje kota, którego zna

U mnie zmiana stosunków między kotami to sygnał do wizyty u weta. Sytuacja, w której kot zmienia zachowanie po tym jak był pociagniety /przytrzymany za ogon to tym szybciej do weta, tym bardziej że zmieniła zachowanie, co u kotów najczęściej świadczy o tym iż coś się dzieje.
Daj znać co powie wet.

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 10, 2019 16:25 Re: kotka atakuje kota, którego zna

Kicia już się załatwiała w kuwecie i nie ma żadnych niekontrolowanych akcji
Przy głaskaniu jak ją delikatnie "ciągnę" za ogon to łasi się dalej z ogonem w górze i dopóki nie czuje obecności Batmana albo matki to zachowuje się całkowicie normalnie, zupełnie nie wygląda jakby coś ją bolało
Je i pije tak jak zwykle
Dzwoniłem do weterynarza właśnie i mówi, że jak podnosi ogon do góry i nie reaguje jak ja po nim głaszcze to nie ma nawet mowy o uszkodzeniu rdzenia kręgowego

Wermat

 
Posty: 4
Od: Pon cze 10, 2019 10:35

Post » Pon cze 10, 2019 18:22 Re: kotka atakuje kota, którego zna

Nie dzwoń, tylko ją zawieź, bo coś się ewidentnie dzieje.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pon cze 10, 2019 19:52 Re: kotka atakuje kota, którego zna

Jeśli ogon dobrze działa, to dobrze :D
Widocznie kotka przeżyła szok i wyładowuje się na Batmanie.
Obserwuj ją, trzeba czasu.
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4565
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon cze 10, 2019 20:56 Re: kotka atakuje kota, którego zna

A macie jakieś doświadczenia z kocimi behawiorystami? Może to jest jakieś rozwiązanie
Jeśli przyczyną są nerwy i stres to wizyta u weterynarza może równie dobrze pogorszyć sprawę

Wermat

 
Posty: 4
Od: Pon cze 10, 2019 10:35

Post » Śro cze 12, 2019 16:18 Re: kotka atakuje kota, którego zna

Czy zamknięcie na chwilę kotów w transporterach naprzeciw siebie jest bardzo głupim pomyslem?

Wermat

 
Posty: 4
Od: Pon cze 10, 2019 10:35

Post » Śro cze 12, 2019 17:08 Re: kotka atakuje kota, którego zna

To rozwiązanie siłowe, z niepewnym skutkiem.
Byłabym się ryzykować.
Moim zdaniem raczej trzeba jeszcze trochę odczekać.
Może częściowo koty izolować, niech mają osobne "rewiry".
Jeśli wcześniej się lubiły, to powinny stopniowo znowu się zaakceptować.

Czy Kicia nadal jest bardzo agresywna wobec Batmana?
A wobec opiekunów OK?
Je, kuwetuje, zachowuje się normalnie?
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4565
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro cze 12, 2019 18:34 Re: kotka atakuje kota, którego zna

Wermat pisze:Czy zamknięcie na chwilę kotów w transporterach naprzeciw siebie jest bardzo głupim pomyslem?

Ja bym też odradzała, koty to nie ludzie, to może wręcz spowodować wzrost niechęci.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 217 gości