Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aga66 pisze:Niewiarygodne. To chyba Czitka tak działa na te nieswoje koty.
MB&Ofelia pisze:Pojedli? To super. Bo moim upały odebrały apetyt. Poza apetytem na smaczki (to u Ofelii) i wieprzowinę (u obu). Własnie kroiłam łopatkę. Podżerały mi obie I weź tu wytłumacz kotom, że wieprzowiny koty jeść nie mogą
czitka pisze:No, może tak, dokocenia u mnie mniej więcej bez przeszkód się odbywają, Brat tylko oporny trochę, ale może mu przeszło w końcu Dochodziły kolejno Balbisia, Cosia, Mić, Obiś, Pasio- właściwie jak po maśle lezą w ten dom. Ale wcześniej znają się z ogrodu, może dlatego
Bastet pisze:MB&Ofelia pisze:Pojedli? To super. Bo moim upały odebrały apetyt. Poza apetytem na smaczki (to u Ofelii) i wieprzowinę (u obu). Własnie kroiłam łopatkę. Podżerały mi obie I weź tu wytłumacz kotom, że wieprzowiny koty jeść nie mogą
Ej, ale jak to nie mogą, JUŻ MOGĄ Wiele osób daje kotom wieprzowe. Jest bezpieczne. Już nie występuje w Polsce ta choroba Ajuszego, przez którą kiedyś nie można było dawać. Moja Tośka je wieprzowe cały czas na zmianę z wołem. U mamy mojej też jedzą, i wszystko w porządku.
czitka pisze:aga66 pisze:Niewiarygodne. To chyba Czitka tak działa na te nieswoje koty.
No, może tak, dokocenia u mnie mniej więcej bez przeszkód się odbywają, Brat tylko oporny trochę, ale może mu przeszło w końcu Dochodziły kolejno Balbisia, Cosia, Mić, Obiś, Pasio- właściwie jak po maśle lezą w ten dom. Ale wcześniej znają się z ogrodu, może dlatego
Za parę godzin będzie eksperyment- Opieka do kotów koło dwunastej wsiada w pociąg i będzie u nas w okolicach czwartej. Oj, będzie bal...
Opieka mówi, że też wyjedzie na tydzień jak ja tylko zniknę, że je zamknie hurtem z wiadrem wody, wanną żwirku i toną suchego jedzenia. Dadzą radę
A tymczasem poranne przyprowadzanie Mamy na śniadanie, pełna obstawa.
Nadchodzą od tarasu w szyku śniadaniowym. Naprzód Brat, potem Mama, tyły zabezpiecza Pasio.
Potem kręcą się po pokojach i namawiają księżniczkę do konsumpcji.
Spokojnie, sprawdzam teren. Możesz, możesz, do przodu i w prawo!
Nie bój się, też sprawdzałem, jest bezpiecznie!
Pojedli, pojedli i poszli
Chikita pisze:czitka pisze:No, może tak, dokocenia u mnie mniej więcej bez przeszkód się odbywają, Brat tylko oporny trochę, ale może mu przeszło w końcu Dochodziły kolejno Balbisia, Cosia, Mić, Obiś, Pasio- właściwie jak po maśle lezą w ten dom. Ale wcześniej znają się z ogrodu, może dlatego
A gdzie w tej liście Mama ?
Bastet pisze:Ej, ale jak to nie mogą, JUŻ MOGĄ Wiele osób daje kotom wieprzowe. Jest bezpieczne. Już nie występuje w Polsce ta choroba Ajuszego, przez którą kiedyś nie można było dawać. Moja Tośka je wieprzowe cały czas na zmianę z wołem. U mamy mojej też jedzą, i wszystko w porządku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości