Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 31, 2019 18:36 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Wojtek pisze:Jak odpięła, to i przypnie.
Od dawna było wiadomo, że sztuczny. :)

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 159648
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 01, 2019 1:04 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Niesamowite te zdjęcia Brata,on się składa głownie z futra :kotek: , cudny jest chociaż wobec Balbisi drań.
Obrazek

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Czw cze 06, 2019 12:27 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

Jakby to napisać.... :20147
Wielkiego Brata coś odmieniło. Może nie całkiem, ale mamy innego kota 8O
Żadnych kropli ani innych uspokajaczy, jedynie spryskiwacz użyty może dwa-trzy razy.
On chyba zrozumiał :roll: . I posłuchał jak rozmawiam przez telefon. I poczytał forum. I widział swoje ogłoszenie na Kociarni. Nie wiem, sama nie wiem.
Jest spokój. Może upał albo co? Brat przychodzi do domu kompletnie nie zainteresowany gonieniem kogokolwiek 8O Siada grzecznie w przedpokoju i czeka na zaproszenie. Łapki razem, równo. Oko nie zmącone żadną chęcią mordu ani gonienia. Przechodzi obok Balbisi jak koło powietrza. Oczywiście ona podnosi wrzask straszliwy a on nic 8O Tak popatrzy na nią, zastanowi się, ziewnie, pomyśli i nic!
Może mu tak zostanie?
Nawet Balbisia zaczęła wychodzić do ogrodu, ale tylko do linii miski z wodą, dalej jeszcze nie. Poczekamy.
A ten Wielki łazi za mną nieustająco i głęboko patrzy mi w oczy. Jest lepiej?- pyta. Może tak być?
Potem u nóg mi się kładzie i brzuch wywala. Będę grzeczny...
Nie wolno tylko koło Brata głaskać innego kota ze szczególnym uwzględnieniem Pasia.
Chciałam pokazać Brata, że jeszcze jest, ale nie bardzo da się fotografować, bo lezie w obiektyw.
Obrazek
I nieustająco prowadzi mnie w miejsce, gdzie są wysokie trawy. Jedną trzeba zerwać i się bawić.
To zrywam, kotu nie odmawiam...
Obrazek
Nawet ogrodu nie koszę tak całkiem, bo potrzebne są miejsca zarośnięte do spania i trawy do bawienia.
I do polowania znienacka. Cosia coś zobaczyła, zaraz ruszy :P
Obrazek
Upał straszny.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17875
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw cze 06, 2019 13:41 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

Czitka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

musiał podsłuchać, poczytać i pomyśleć :?:
I tak zostanie :!: :!: :!:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13117
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw cze 06, 2019 14:42 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

się wzruszyłam...

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 06, 2019 15:04 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

:201453 Niech tak zostanie!
:201479
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34261
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw cze 06, 2019 16:13 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Krople Bacha.

czitka pisze:Jakby to napisać.... :20147
Wielkiego Brata coś odmieniło. Może nie całkiem, ale mamy innego kota 8O
Żadnych kropli ani innych uspokajaczy, jedynie spryskiwacz użyty może dwa-trzy razy.
On chyba zrozumiał :roll: . I posłuchał jak rozmawiam przez telefon. I poczytał forum. I widział swoje ogłoszenie na Kociarni. Nie wiem, sama nie wiem.
Jest spokój. Może upał albo co? Brat przychodzi do domu kompletnie nie zainteresowany gonieniem kogokolwiek 8O Siada grzecznie w przedpokoju i czeka na zaproszenie. Łapki razem, równo. Oko nie zmącone żadną chęcią mordu ani gonienia. Przechodzi obok Balbisi jak koło powietrza. Oczywiście ona podnosi wrzask straszliwy a on nic 8O Tak popatrzy na nią, zastanowi się, ziewnie, pomyśli i nic!
Może mu tak zostanie?
Nawet Balbisia zaczęła wychodzić do ogrodu, ale tylko do linii miski z wodą, dalej jeszcze nie. Poczekamy.
A ten Wielki łazi za mną nieustająco i głęboko patrzy mi w oczy. Jest lepiej?- pyta. Może tak być?
Potem u nóg mi się kładzie i brzuch wywala. Będę grzeczny...
Nie wolno tylko koło Brata głaskać innego kota ze szczególnym uwzględnieniem Pasia.
Chciałam pokazać Brata, że jeszcze jest, ale nie bardzo da się fotografować, bo lezie w obiektyw.
Obrazek
I nieustająco prowadzi mnie w miejsce, gdzie są wysokie trawy. Jedną trzeba zerwać i się bawić.
To zrywam, kotu nie odmawiam...
Obrazek
Nawet ogrodu nie koszę tak całkiem, bo potrzebne są miejsca zarośnięte do spania i trawy do bawienia.
I do polowania znienacka. Cosia coś zobaczyła, zaraz ruszy :P
Obrazek
Upał straszny.

Ojej, żeby tylko tak zostało! Bracie, bądź mądry i już się nie zmieniaj :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60237
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 06, 2019 16:20 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

Fajne wieści :) Brat faktycznie chyba podsłuchał, co się święci... i poszedł po rozum do głowy.
Trzymam kciuki, niech już mu się nie odmienia! :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Czw cze 06, 2019 19:16 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

Cóż. Upał podgotował Bratu ten kawałek mózgownicy który był odpowiedzialny za agresję :wink:
U nas też gorąco. Ale dzisiaj problem z balkonowaniem bo dosyć mocno wieje, od południowego wschodu, czyli akurat w balkon.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33203
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw cze 06, 2019 20:49 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

Bratu się robią takie szerokie plery…. taki siodłaty jest...
KOCI IDEAŁ zagnieździł się w moim domku.
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=184194

enig

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Od: Pon lut 12, 2018 19:58
Lokalizacja: Gdynia / Warszawa

Post » Czw cze 06, 2019 22:17 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

Grunt to mieć plecy

MaryLux

 
Posty: 159648
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 07, 2019 5:20 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

Chwilo trwaj wiecznie! (do czasu znalezienia domku)

gusiek1

 
Posty: 1660
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 07, 2019 21:11 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

Mam jeszcze jedno możliwe wyjaśnienie. Mama wygadała się Bratu, że kieszonki ubyło (to tylko chwilowe mam nadzieje) i pewnie mu powiedziała, że to przez niego biedę klepie i nie może pójść na manikjur i pedikjur, bo nie ma za co.

Chikita

 
Posty: 6404
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pt cze 07, 2019 22:13 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

Chikita pisze:Mam jeszcze jedno możliwe wyjaśnienie. Mama wygadała się Bratu, że kieszonki ubyło (to tylko chwilowe mam nadzieje) i pewnie mu powiedziała, że to przez niego biedę klepie i nie może pójść na manikjur i pedikjur, bo nie ma za co.

:P
Pasio pożyczył, miał zaskórniaki schowane w komórce, on wie, że czarne kobiety mają wymagania co do pazurków i że nie może tak być, bez manikiuru i pedikiuru, no jak to, i jeszcze czasem bez ogonka, bo się gdzieś zapodzieje :roll: Poprawiła futerko i pobiegła do spa w podskokach :1luvu:
A u nas się ochłodziło, nawet rano popadało, jest czym oddychać. Koty po tych upałach dalej nieprzytomne ze zmęczenia. A ponieważ Mama nie wróciła jeszcze z tych manikiurów, to Paś postanowił dzisiaj spać w domu i właśnie mi się wpakował do łóżka. Brat został sam w ogrodzie i czeka na Mamę. On nie chce w nocy do domu.
Czasem, jak obaj zostają w Hiltonie, siadam z nimi i czekamy razem na Mamę. Jak te kocury wypatrują, jak nasłuchują, jakie skupione w tym wpatrywaniu się w dach komórki! I ona w końcu pojawia się. Naprzód na murku, a już wtedy kręci pupą i ogon ma do góry. A potem z wielkim wdziękiem zeskakuje, a Paś i Brat biegną na przywitanie. Noc, ogród, gwiazdy, żaby gdzieś kumkają, księżyc i Mama. Jest! Jest! Jest!
Pocałunkom, ocieraniom i zawijaniom ogonków nie ma końca.
Już razem.
Spokojnej nocy...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17875
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt cze 07, 2019 22:15 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje 3. Cud jakiś czy co?

Cudownie
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84861
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, Silverblue i 52 gości