Zupełnie poważnie - podziwiam determinację, poświęcenie, cierpliwość, skrupulatność, wyrozumiałość. Nie tylko Twoją, czarno-czarni (choć głownie jednak Twoją, bo to Ty ... myłaś zęby jedną ręką
), ale wszystkich, którzy nie poddali się i nie zapomnieli o Kiwi. To trudne, bo kot (nawet tak ciężko doświadczony przez los) szybko traci tzw. medialność. Do tego rośnie i błyskawicznie przestaje być słodką kuleczką. Oczywiście, uśmiałam się (jak zwykle) jak pszczoła, ale wiem, że styl pisania - to jedno, a rzeczywistość - drugie.
Życzę Kiwi wszystkiego, co najlepsze, najsłodsze, najmilsze. A jej opiekunom - zapasów miłości i tej samej cierpliwości i wyrozumiałości, które dostała u Ciebie.
Należą Ci się, czarno-czarni, ogromne podziękowania i ukłony. Za tzw. całokształt.
Cieszę się, że mogłam choć ociupeńkę pomóc. Kiwi i nie tylko jej.
Nota bene, też dzięki Tobie. Pamiętasz jeszcze, jak blisko 10 lat temu wystawiałam (z WIELKIM BÓLEM!) swój pierwszy bazar? Nikt mnie wówczas nie znał, nikogo nie było, bazar świecił pustkami. Dałaś mi wtedy szansę. Pozwoliłaś mi zaistnieć. Gdybyś wtedy nie zajrzała, nie byłoby ani poduch, ani toreb, ani skarpet, ani...
I za to też Ci dziękuję.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik, Żwirek
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']