aga66 pisze:haaszek pisze:Śpimy nadal grupowo, bo znów mamy gości i koci pokój zajęty.
Ale dzis Kotek mnie martwi - leży w moich nogach i od dwu godzin mruczy. Bez przerwy. Głośno. Boję się.
Rozumiem, że to nietypowe zachowanie jak na Kotka?
Zdecydowanie to dziwne zachowanie. Ale juz wszystko w normie, Kotek chodzi wkurzony
Może w ten mruczący dzień zapomniałam dać mu syropku? Bierze lekarstwo na stawy, musi wypić go codzienne 2,5 ml i nie jest z tego powodu szczęśliwy, bo dostaje strzykawką dopyszcznie. A potem jeszcze mycie twarzy, bo zawsze się gdzieś uleje, a świństwo lepkie, więc trzeba zmywać na świeżo. Ale chyba już dziala - po prawie czterech tygodniach kot chodzi lepiej i rzadziej robi przerwy, żeby odpocząć, zanim z samochodu dojdzie nad rzekę.
Mimo to wygląda na szczęśliwego - jeździmy codziennie do lasu Zielony Domek malować po remoncie, kot pasie się jak krowa, potem uwala gdzieś w trawie i jak się go "znajdzie" (bo w wysokiej trawie prawie go nie widać) cieszy się i mruczy. Marudzi tylko, kiedy się go budzi i wyciąga z samochodu, bo jak się już połozy, to jechałby na koniec świata.