DT Na Końcu Świata

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 29, 2019 15:43 Re: DT Na Końcu Świata

Hej
Gdzieś pisałaś o advocate
Czy go kupiłaś ?
I czy zakrapialas ?

anka1515

 
Posty: 4065
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon kwi 29, 2019 17:31 Re: DT Na Końcu Świata

U mojej wet na stanie jest Stronghold Plus i ten kupuję, jeśli koty z łapanek mają świerzb w uszach.
Advocate możliwe że wet nie zawsze ma, dlatego koniec końców nie złożyło się, żebym go użyła. Wiem z forum, że niektórzy sobie chwalą, ale doświadczenie mam tylko ze Strongold Plus.
Kupić oba można tylko w gabinecie wet, ponieważ oba środki działają też na pasożyty wewnętrzne, więc są nie do dostania w sklepach, nawet tych z pozwoleniami. Tak przynajmniej mnie poinformowano.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon maja 06, 2019 16:16 Re: DT Na Końcu Świata

Od końcówki kwietnia przerzuciłam Alisia na samą Feringę. Już nawet nie muszę szeleścić saszetką. Przy czym nie zjada wszystkich pełnych porcji. Zjada dwa pełne z trzech posiłków, zazwyczaj jeden omija cały albo prawie cały.
Strasznie chce się bawić. Dwa pozostałe łobuziaki mają chęć podrzemać, a ten podchodzi, zaczepia. Robi się wręcz natarczywy.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 10, 2019 20:42 Re: DT Na Końcu Świata

Usiadłam poczytać książkę. Zbóje mi nie dały. Co chwilę któryś coś broił. Jak już mi ciśnienie skoczyło, książkę odstawiłam, usiadłam przy komputerze (łatwiej się oderwać niż z wygodnej miejscówki na kanapie). I co? I łobuzy się pospały. Teraz. Nie przy książce, nieee. Właśnie teraz.
I siedzę jak ten głąb, szukając jakiegoś zajęcia przed ekranem, nie wstaję, żeby przypadkiem towarzystwo znów nie zaczęło szaleć.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 10, 2019 21:49 Re: DT Na Końcu Świata

Przepraszam ,ze nie odpisałam ale mam problem z poczta i nie mam jak zaznaczyć wątków
Wiem ,ze u weta ale ostatnio nie było na hurtowniach w okolicy
Dostałam
Myślałam ,ze może przy większej ilości kotów sama nakrapiałaś i miałaś jakieś spostrzeżenia

anka1515

 
Posty: 4065
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt maja 10, 2019 22:04 Re: DT Na Końcu Świata

Nie ma sprawy :)
Jak na razie Stronghold Plus (który jest zazwyczaj zakraplany przy mnie) sprawdza się dobrze - nie było dotąd niepożądanych reakcji a kleszcze i świerzb zdychają (w przypadku świerzba różnicę widać naprawdę szybko). Niestety pasożyty wewnętrzne nie są wybijane albo w niedostatecznym stopniu. Dosłownie po kilku dniach od zakroplenia kot wydalił w stolcu żywe, poruszające się nicienie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 10, 2019 22:57 Re: DT Na Końcu Świata

Mam takiego dziwnego kota
Tam gdzieś założyłam wątek ale mi zginął
On miał kupę problemów
I najgorszy problem z drapaniem na szyi jest rana gojaca się ale kocio świruje i drapie
Jest na alergicznych karmach
Gdzieś w połowie grudnia był Stronghold
Pierwsza połowa stycznia było lepiej (ale były i inne leki)
Chyba 22 marca dostał advocata na początku kwietnia było lepiej ale jeszcze weszła karma hilsa z/d w tej chwili nie pamiętam daty (po 3 tyg miała być poprawa)
Przed świetami już gorzej drapał ,20 kwietnia advocat i dalej z/d
Wczoraj dziś gorzej rozdrapuje
Badania skory były kilka krotnie robione nic
Kilka lat temu miałam taki przypadek ze kilka kotów ze stada się drapało
Z pod bramy w nocy zabrałam dwa psie noworodki ,wolne dni nie miał kto tego uśpić
Dwie kocice się nimi zaopiekowały
W tym czasie był remont
Coś nas zaatakowało
Badania u mnie i kotów nic nie wykazały kilkakrotne
Psy tez się drapały i podejrzewałam ze to od nich
Po paru miesiącach walki został podany advocate w dwóch dawkach i przeszło dopiero
Ja po tylu lekach od alergi dostałam telfast długo brałam
Maść ze sterydem i dopiero ulżyło
Później jak już miałam net po poczytaniu zastanawiałam się czy nie była to nużąca
Dlatego powiedziałam o tym wetom i podaliśmy advocate
I .22 03 miał w lecznicy przy mnie nakrapiane (0,4) i było widać mokre wzdłuż kręgosłupa
20 04 sama nakrapialam i było słabo mokre bardzo mała ilość tego była
Robiłam większość kotów (0,4 0,8 ml)
Jeden zakrapiany 0,4 był tak samo widoczny ja ten w lecznicy i jeszcze chyba dwa robiła 0,4 i tez prawie nie widać preparatu było
Mam jeszcze 0,8 i na dwa koty miałam dzielić po zważeniu maja mniej niż 4 kg
I mnie to zastanawia czy tam było tak mało preparatu
Znam strzykawki insulinowki nie raz dzieliłam inne preparaty
Drapią mi się wszystkie koty na skórze nie ma nic
Drapanie jest co jakiś czas
Były gdzieś inf o ptaszyńcu muszę z wet pogadać
Ale jak to urzęduje w nocy tylko godzinę jak to wykryć

anka1515

 
Posty: 4065
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie maja 12, 2019 19:24 Re: DT Na Końcu Świata

Może trzeba oprócz preparatu (w tamtym wątku: viewtopic.php?f=1&t=182490 użyto Stronghold) jeszcze odkazić czymś dom?
Czy koty mają dużo ran? Tracą sierść? Czy "tylko" się drapią?
Dawno temu było zakraplane? Wszystkie koty dostały Advocate w jednym czasie?
Bo jest jeszcze Cheyletiella, która może powodować różne dziwne objawy (czasem koty się drapią, czasem nie, czasem udaje się znaleźć pasożyta w zeskrobinach, czasem nie):
"Clinical signs: The dogs and cats affected with Cheyletiella mites can either be intensely itchy or hardly itchy at all. They will frequently get a dry scale along their backs which can spread to more severe and body-wide scaling. As the infection progresses, the itching becomes more severe. Patchy hair loss can occur due to severe scratching. Some cats may have very few signs other than self-induced hair loss from chewing/pulling out their fur. In humans, Cheyletiella mites cause a red raised rash on the arms, trunk and buttocks that eventually turns into a yellow-crusted area. Human infections usually resolve in 3 weeks if the host animal is treated.
Diagnosis: The definitive diagnosis of cheyletiellosis is made by identifying the mites or their eggs. Scale can be collected by clear tape impressions, flea combing, or superficial skin scrapings which is then examined under the microscope. Cheyletiella mites may be impossible to find in cats. If cheyletiellosis is suspected in your pet, treatment may be recommended even if no mites can be found."
https://dermatologyforanimals.com/faq/cheyletiella.pdf[/quote]
(podkreślenie moje)
Tu wątek kota, u którego podejrzewano Cheyletiella: viewtopic.php?f=1&t=188920
A tu odpowiedź Blue z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=188920&start=45#p12143377
Blue pisze:Mój Bąbel z IBD jest bardzo uczulony na glisty. U niego objawem były nagle pojawiające się rany (same z siebie, praktycznie ich nie drapał) na skroniach. Stronghold działał spektakularnie - a podaliśmy go przypadkiem. Początkowo myśleliśmy że kot łapie pchły od sąsiedzkiego psa i ma na nie uczulenie, ale okazało się że preparaty typowo na pasożyty zewnętrzne nie działają wcale, pcheł nie widać i żaden z pozostałych kotów się nie drapie - za to Stronghold dawał poprawę bardzo szybko. Wyszło że to coś wewnętrznego. Co kilka miesięcy Bąblowi nagle pojawiały się rany na które nic nie działało, a po podaniu Strongholdu już następnego dnia zaczynały przysychać (wcześniej były cały czas mokre i sączące) i znikały bez śladu. Za którymś podaniem albo on się uodpornił albo wybiliśmy glisty do cna bo przeszło mu.
Preparat ten ma tę zaletę że działa także na larwy.


Oczywiście wątpliwe, aby nagle wszystkie Twoje koty miały uczulenie na nicienie, chyba że są spokrewnione. Nie mniej wstawiam cytat jako odnośnik do tego, że drapanie może być spowodowane całą masą przeróżnych przyczyn, nie zawsze oczywistych.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie maja 12, 2019 19:25 Re: DT Na Końcu Świata

Zapraszam na bazarek z zegarkami na moje rachunki za zwierzaki: viewtopic.php?f=20&t=191161
Są tam też zegarki z kotami :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro maja 22, 2019 20:11 Re: DT Na Końcu Świata

Dostałam dla kotów paczkę od Maryla - bardzo dziękuję :1luvu:
W paczce spory zapas saszetek Felix oraz drapak Oaza z zooplus - drapak już w użyciu ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 31, 2019 20:51 Re: DT Na Końcu Świata

Aliś próbuje mnie okręcić wokół palca. Pani, która go oddała, powiedziała, że co kilka dni dostawał surowe mięso. Tak się do tego przyzwyczaił, że jak mu nie dała, to po paru dniach chodził zły a karmy nie jadł. U mnie zaczyna stosować podobny numer. Przywykłam, że nie zjada pełnych trzech posiłków. Ale od paru dni zjadał w sumie może maksymalnie półtorej z trzech porcji. Coraz gorzej mu wchodziło. No to dałam surowe mięso. Jaki był zachwycony. Wszystko wyczyszczone, każdy posiłek zjedzony. Kolejnego dnia karma - oprotestował równo. Dziś znów surowe mięso. Próbował jednocześnie warczeć i jeść, co jest w zasadzie niewykonalne.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon cze 03, 2019 11:00 Re: DT Na Końcu Świata

Stomachari pisze:A
Dziś znów surowe mięso. Próbował jednocześnie warczeć i jeść, co jest w zasadzie niewykonalne.

mój czarny Patmol tak robił, jak dostawał sporadycznie mięso/ to znaczy czasem tylko dostawał, a zazwyczaj suche
tak strasznie się cieszył, że aż warczał -jakby z tej radości, z emocji raczej

odkąd dostaje codziennie mięso, rzadko warczy przy mięsie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 03, 2019 14:41 Re: DT Na Końcu Świata

Bąbelek też przywykł do mięsa, warczy tylko jak jest jakieś nowe. Przy króliku zdaje się warczał.
Aliś jeszcze nie nawykł. Postaram się to zmienić :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob cze 08, 2019 20:47 Re: DT Na Końcu Świata

Bąbelek wręcz się wylewa z legowisk i innych miejsc do leżenia. Amiś robił dziwne akrobacje na drapaku jakby studził brzuch. Aliś leżał z wystawionym językiem.
Gorąco.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw cze 13, 2019 16:37 Re: DT Na Końcu Świata

Zbieram się do przejrzenia zdjęć i wybrania jakichś, żeby tu wstawić.

Amiś od tamtej pamiętnej burzy nie lubi głośnego wiatru, błysków i grzmotów. Jakieś może 2 miesiące temu bał się nawet pójść do kuwety, którą miał pod nosem, jak huczał wiatr. Teraz też się kręci niepewnie po pokoju, chociaż burza jest daleko. Zaczepiał mnie łapką, zaćwierkał.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: persik_ns i 50 gości