Tasha8562 pisze:Aż już mam czasami dosyć...
Tasha, przy jednym kocie czasem trudno sobie to wytłumaczyć...
jak się ma ich więcej łatwiej to pojąć i zastosować
Czasami trzeba kotu powiedzieć NIE
Jak masz miziaka - wymuszacza, to jak wyczuje, że na każdą prosbę kota reagujesz spełnieniem jej- bedzie dalej tak działał. Doskonale wiem, jak się ulega kotom- bo taki biedny był, bo był nieufny, a teraz tak się przywiązał, bo...tu może być tysiąc powodów. A te paskudy wykorzystują to nasze miękkie serce i potrafią ubezwłasnowolnić człowieka
Ile razy- nie odbieram telefonu, bo koty na mnie leżą, a on za daleko i szkoda mi je ruszać, umieram z pragnienia, a wstać nie chcę, bo one tak słodko mruczą, do łazienki ledwo zdążę, bo trzymam do ostatniej chwili mając nadzieje, że kot sobie pójdzie i nie będę musiała go brutalnie ruszać
Nie daj się
Ale...to super, że Melek ma się tak świetnie
)