OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 15, 2019 8:43 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Ooo, ty to potrafisz w słowa :o . No i potrafisz nie tylko dostrzec piękno w codziennych drobiazgach, ale i opisać to ta, że nie sposób nie dostrzec tego co Ty w nich widzisz. Woow.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro maja 15, 2019 10:02 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Zaczytałam się.... :1luvu:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 15, 2019 10:04 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Ale pięknie to napisałaś :) u mnie tancerki mokną...
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Śro maja 15, 2019 11:22 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Cudny opis. :1luvu: Przez 35 lat swego życie miałam na podwórku za oknem olbrzymiego kasztana,pięknie kwitł i pięknie stukały kasztany o dachy :1luvu: właziliśmy na dachy jako dzieciaki żeby urwać kasztany :1luvu:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19499
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw maja 16, 2019 7:35 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Leje. Leje jak cholera. Całą noc, ranek... Myślicie, że koty siedziały gdzieś tam ukryte? Nosa nie wysadziły rankiem? Ano siedziały i czekały. Na michę. Pod autami, w zakamarkach okienek, pod krzakiem. Zmokłam jak cholera, bo parasolkę odstawić musiałam w momencie nakładania karmy. Tylko Mamcia nie stawiła się. Reszta zeżarła więcej niż normalnie. Wilgoć im żołądki opustoszyła. Głupia ja, założyłam sobie wdzianko zielone udające skorę. Kupione okazyjnie. Udające fantazyjną rademeskę. Nawet się szaliczek w podobnym jarzeniowym kolorze mam. To mam za swoje. Namokłam jak ta gąbka. Teraz się suszy rozwieszone na krześle.
Świat obmyty jest piękny. Zieleń nabrała barw i połysku. Niestety, na kałużach są bomble. Co dzień je widzę. Jak głosi mądrość życiowa (pisałam o niej :mrgreen: ) to oznacza ,że deszcz lać będzie trzy dni. No może deczko mnie. Bo żaby bez most nie ma.
Rano u domowców nie stawiła się Mila na śniadanie. Przeszukałam dom. Nie ma. Przeszukałam szafy. Nie ma. Ubrałam się i poleciałam klatkę i piwnicę oglądać. Nie ma. Ona nie z tych co pchają się do drzwi ale ja wiem?! Odziana skromnie przetrzepałam krzaki przy drzwiach klatki. Obeszłam śmietnisko i okolicę. Nie ma. Wróciłam mokra. Umyłam włosy sklejone w strąki. Głupia ja, bo trzeba było łyżkę żelu więcej kapnąć i dobrze by było. Po rannym karmieniu dzikó wyglądam jak po poszukiwaniach. Zła i zestrachana znowu dom trzepię. Pawlacze, szafiska. Nic. Wpadłam w desperacji na pomysła odsuniecia drugich szafowych wierzejków. Mimo ,że te pierwsze były uchylone. A tam... Mila stoi i jojczy z pretensjami ,że tak długo czekała. Myślałam ,że zejdę na zawał ,a ta gdzieś zakopana obudziła się i czekała na odźwiernego. Mimo dezczu, wiatru i ponurego nastroju świat rozbłysł radością.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw maja 16, 2019 8:48 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Znam takie akcje poszukiwawcze i dobrze, że nie masz zawału, fryzura to wtórna sprawa.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 16, 2019 9:31 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

ASK@ pisze: Przeszukałam dom. Nie ma. Przeszukałam szafy. Nie ma. Ubrałam się i poleciałam klatkę i piwnicę oglądać. Nie ma. Ona nie z tych co pchają się do drzwi ale ja wiem?! Odziana skromnie przetrzepałam krzaki przy drzwiach klatki. Obeszłam śmietnisko i okolicę. Nie ma. Wróciłam mokra. Umyłam włosy sklejone w strąki. Głupia ja, bo trzeba było łyżkę żelu więcej kapnąć i dobrze by było. Po rannym karmieniu dzikó wyglądam jak po poszukiwaniach. Zła i zestrachana znowu dom trzepię. Pawlacze, szafiska. Nic. Wpadłam w desperacji na pomysła odsuniecia drugich szafowych wierzejków. Mimo ,że te pierwsze były uchylone. A tam... Mila stoi i jojczy z pretensjami ,że tak długo czekała. Myślałam ,że zejdę na zawał ,a ta gdzieś zakopana obudziła się i czekała na odźwiernego. Mimo dezczu, wiatru i ponurego nastroju świat rozbłysł radością.

Nadwaga Ci nie grozi :mrgreen:

Moja Żaba ma gdzieś schowek w chałupie że nikt kompletnie nie wie gdzie się chowa,kiedyś brat zjebkę dostał ze wychodząc musiała mu się koło nóg smyknąć :mrgreen: po kilku godzinach wylazła :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19499
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw maja 16, 2019 10:04 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

meg11 pisze:
ASK@ pisze: Przeszukałam dom. Nie ma. Przeszukałam szafy. Nie ma. Ubrałam się i poleciałam klatkę i piwnicę oglądać. Nie ma. Ona nie z tych co pchają się do drzwi ale ja wiem?! Odziana skromnie przetrzepałam krzaki przy drzwiach klatki. Obeszłam śmietnisko i okolicę. Nie ma. Wróciłam mokra. Umyłam włosy sklejone w strąki. Głupia ja, bo trzeba było łyżkę żelu więcej kapnąć i dobrze by było. Po rannym karmieniu dzikó wyglądam jak po poszukiwaniach. Zła i zestrachana znowu dom trzepię. Pawlacze, szafiska. Nic. Wpadłam w desperacji na pomysła odsuniecia drugich szafowych wierzejków. Mimo ,że te pierwsze były uchylone. A tam... Mila stoi i jojczy z pretensjami ,że tak długo czekała. Myślałam ,że zejdę na zawał ,a ta gdzieś zakopana obudziła się i czekała na odźwiernego. Mimo dezczu, wiatru i ponurego nastroju świat rozbłysł radością.

Nadwaga Ci nie grozi :mrgreen:

Dankę obudziłam robiąc jej przesłuchanie związane z petami. Wychodzi na nie i bałam się ,że Mila wyszła. Choć ona nigdy nie pali się na wycieczki. Ale słowo "nigdy" nie istnieje. Jak wiadomo.

Moja Żaba ma gdzieś schowek w chałupie że nikt kompletnie nie wie gdzie się chowa,kiedyś brat zjebkę dostał ze wychodząc musiała mu się koło nóg smyknąć :mrgreen: po kilku godzinach wylazła :mrgreen:


Nadwaga mówisz. :roll: Różnie z tym bywa. Punkt widzenia od punktu spojrzenia się mierzy.

Jedna pani z działek widząc mnie po roku czy dwóch (po akcjach półrocznego leżenia, leków i sterydowania się) z otwartą buzią na mnie zerkała. Słychać było świst wiatru między zębami. Nawet ptak się jamą zainteresował :wink:
Potem raczyła wyrazić zdziwienie
Pani Asiu to Pani?
8O oczy jej się nie zamykały ,biedulce
Ano
To strasznie pani przytyła
:strach:
Ano
Pani Asiu musi panni iść do lekarza :!:
Bo?
Bo pani już o poważną nadwagę zahacza :strach:
Bo?
To trzeba leczyć


Tyle w kwestii grubości mojej. W stare kiece ,przed kręgosłupem noszone, nie wchodzę. Nie jestem już wątła jako ta lilija. Wiotka jako ta trzcina na wierzbie. Byle wiatr mnie nie zawieje. Trzymają mnie mocne filary nogami zwane. A tyłek ciągnie ku ziemi i grawitacja kosmiczna mnie nie pokona.
Mam okres :wink: przed i po kręgosłupie.
Choć nadal uważam ,żem zgrabna, śliczna i powabna :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw maja 16, 2019 10:30 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Uwierz Asiu nie wiesz co to nadwaga :( baba nie ma bladego pojęcia co to poważna nadwaga zagrażająca życiu :evil:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19499
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw maja 16, 2019 10:55 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Asiu, widziałam Twój opis Agrafki na FB - absolutnie boski :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 16, 2019 12:10 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

meg11 pisze:Uwierz Asiu nie wiesz co to nadwaga :( baba nie ma bladego pojęcia co to poważna nadwaga zagrażająca życiu :evil:

Małgosiu ja wiem. Baba chciała mi dokuczyć. Pewnie ,że mi przykro mi było ale mimo wszystko zaśmiałam się jej w nos. Mąż podpowiedział ,że jej chudość (szkieletor jak zywy) też wymaga interwencji. :mrgreen:

Alienor pisze:Asiu, widziałam Twój opis Agrafki na FB - absolutnie boski :1luvu:

Dzięki.
:oops:
Klaudia zapytała co u niej. Więc dostała info. Potem zapytała czy wkleić może. Więc się zgodziłam. :oops:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw maja 16, 2019 17:13 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

To bezczelnie wkleję dla tych co nie fejsbuczą albo boją się, że im zginie post :wink:
"„Dobry dzionek! W kwestii Czarnej Cholery zarejestrowanej u weta jako Agrafka. Przez krótki czas u nas wyrobiła się z dwoma szczepieniami i chorobą. I jakiegoś parcha dostała, racząc go sprzedać ostatniej znajdzie. Przewróciła życie nasze i kotów do góry nogami. To cukiereczek z łyżką dziegciu. Ale taką sporą, wazową. Śpi z nami, łazi po blatach, anektuje posłania dla siebie i... klnie jak szewc. Bo dźwięki, jakie wydaje, gdy ją nerw dopadnie, nie są pochwałą. Gdy jej smutnawo, ćwierkoli jak mały ptasiorek, by za chwilę wszystkich przestawiać, gdy coś jej nie pasi. A wiele rzeczy jej nie pasi. Przede wszystkim koty. Leje je w słusznej sprawie. Czyli pchają się na jej przestrzeń i są doprowadzane do porządku. Nie boi się żadnego kota. A te schodzą jej z drogi. Wie, że nie można, ale zazdrość o ludzi jest silniejsza. Gdy podczas apogeum udzielania przez nią reprymendy innym futrom wołam "do siebie" , to leci do budki w drapaku i tam zastyga. Ale to nie jest takie nieprzemyślane. Budka stoi przy wejściu do pokoju i czarna łapa klepie po tyłku każdego kota, który obok przechodzi. I cyrk zaczyna się od nowa. W człowieka wtula się, jakby przylepce miała i wylizuje, wylizuje ... mrucząc jak zepsuty silnik. Trudno się przed jej ślinieniem obronić. Kocha memłać fryzury, czego ja nie znoszę. Nasze protesty ma za nic. Gdy ją pędzę, wyciąga swe haki w łapach i głowę moją z obu stron przytrzymuje. Wydając dziwne dźwięki. Bo jest okrutną gadułą. Jak się zagapi, zostaje z jęzorkiem wywalonym na wierzchu. Żre jak smok i bardziej przypominać zaczyna przypaloną na czarno pieczeń zrolowaną. Chodzi przy nodze i ...na nodze. Bo wczepia się w łydkę i tak wędruje. Nie umie się bawić. Dopiero odkrywa zabawki. Jaką radością było dla niej wdrapywanie się na wysoki drapak. Odkrytego najwyższego posłania broniła jak Grunwaldu. Z kotami też nie umie baraszkować. Nie rozumie ich zachęt, więc przemawia do rozumu w sposób dwojaki. Albo goni i jak dopadnie złoi, albo klnie. Smutne jest to ,że to młody kot i już tak ciężkie miał przeżycia. Zapomniał, jak być dzieckiem. Aż dziwne jest, że tak młody kot ma zapędy na jedynaka. Jest luzakiem. U weta zero stresu. Chodzi jak u siebie. Wywala brzuch do głaskania i nie pozwoli się osłuchać bo ...gada , śpiewa i mruczy. Wszędzie wejdzie i wszędzie nosa wepcha. Szczególnie, gdy żarcie wchodzi w grę. Wczoraj zastałam ją w ...mikrofali. Stał tam kurak z zupy wyjęty.Kotka jest kawałem drania. Ale nie można się śmiać z jej postępowania. Wszystko to zazdrość o ludzi. I cwaniactwo. Powoli zmienia się. Akceptujemy ją taką, jaka jest i staramy się nauczyć dobrych manier. Czy jest skutek ... zmilczę To tak krótko o małej.”
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 16, 2019 22:28 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

:ryk: :ok:
Kot, po prostu kot. :P
Łobuziak i przylepa w jednym. :201461
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34251
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw maja 16, 2019 23:32 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Piękny opis, Asiu. Pełen miłości i zrozumienia dla indywidualnej kociej natury :) :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt maja 17, 2019 4:29 Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...

Uwielbiam takie diablice! I jeszcze do tego czarna <3 A twoje opisy Asiu są cudowne, prawdziwe i trafiające prosto w serducho.

she's a witch

Avatar użytkownika
 
Posty: 161
Od: Wto paź 03, 2017 19:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości