Drodzy,
Runa-kotka, niecałe 3 lata, ogólnie- zdrowa.
Od około tygodnia ma problem z łapą. Podnosi ją w specyficzny sposób- ciut jakby kot miał coś przyklejonego do łapy lub wszedł w coś mokrego tyle, że sekwencja nie kończy się otrzepaniem łapy i zaczynam wątpić czy jest od Runy zależna
Właściwie problem póki co mam ja- ona zdaje się niczego nie zauważać. To zachowanie nie jest tez ewidentne dla innych- zaczyna być dopiero jak zwróci się komuś na nie uwagę.
Nie oszczędza łapki, nie utyka, nie wylizuje. Biega, skacze, zachęca koty do zabaw, używa drapaka, używa tej łapy do zabawy zabawkami. W innych aspektach tez brak zmian- ma humor, apetyt, nie jest osowiała, ani nie wydaje się być sfrustrowana dolegliwością. Łapa oczywiście wielokrotnie obejrzana i obmacana- nie wykazuje najmniejszej tkliwości.
Podnosi łapę niezależnie od podłoża, na którym się znajduje i niezależnie od ruchu jaki wykonuje (może wstawać z leżenia, wskakiwać gdzieś, siedzieć, bawić sie czymś- nie ma to znaczenia i zdarza się nagle).
Co robić? Jak pomóc kotu żeby nie zamęczyć go badaniami, które niczego nie wniosą? Macie pomysł co to może być?
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie...
Poniżej link do filmiku, na którym udało się złapać problematyczny moment. Wygląda dramatyczniej niż w rzeczywistości, ale doskonale ilustruje w czym rzecz:
https://youtu.be/71lJqGqhgq4