O mamuniu, jakie cudo
Był u mnie mój partner, ja poszłam spać wcześniej. On przychodzi po paru godzinach i budzi mnie, bo koty rozłożone na łóżku i nie ma dla biedaka wolnego metra kwadratowego, i że co on ma zrobić
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lifter pisze:OD maleńkości miał minę z gatunku "nie życzę sobie..."
A probowałaś preparatów witaminowych na futerko - VetoSkin oba moje stwory uwilebiaja (po wycisnicieciu z kapsulki zlizuja z palca).
BTW: zona spojrzawszy na trzy koty rozwalone na jej stronie lozka - poszla spac do innego pokoju. Rzecz jasna Kropek o 4 nad ranem poszedl jej pospiewac.
Generalnie wczoraj byl dniem wycia - Kicia (bo tak), Mopik (wzial zabawke w pyszczek i wyl), Kropek (bo lubi). W efekcie zona wstala o 11, bo odsypiala i teraz w panice "jak ja ogarne wszystko, co mialam dzis zrobic".
haaszek pisze:Śpimy nadal grupowo, bo znów mamy gości i koci pokój zajęty.
Ale dzis Kotek mnie martwi - leży w moich nogach i od dwu godzin mruczy. Bez przerwy. Głośno. Boję się.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jolabuk5 i 145 gości