PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE !!!.i Kotydwa12 [¡]

Może chęci były dobre, a to typowa kocia jedynaczka

a rezydentka miała styczność wcześniej z innymi kotami?

Na takie rzeczy potrzebny jest czas. U mnie Malutka za nic nie chciała zaakceptować nowych kotów / tymczasów, ale w końcu skapitulowała.
Nie spoufala się, ale toleruje.

Ja to wiem i Ty to wiesz

Pojadę tam dzisiaj, obejrzę własnym okiem, jak to wygląda, bo opowieści pani są dość dramatyczne

Dobrze, że jest taka możliwość, że możesz naocznie sprawdzić jak sytuacja faktycznie wygląda. Za koteczki :ok:

A nie możnaby tego okna jakoś zasłonić, nawet jak nie ma zaslonki to przyczepić cokolwiek np. Karton, plakat, nawet worek od smieci? Aby tylko zapach był, bez wizji?

Tak, już o tym myślałam, ale to muszę pojechać i zobaczyć, jak to faktycznie wygląda.

i

za Kropeczkę, oby się udało.

**Adopcje: 11 >>**

Cholerka. Kciuki.
Mój tymczas Szabo aklimatyzował się 2 miechy. Znaczy on szybk wszedł do domu i pokochał Dużych, tylko rezydentka robiła niezły meksyk. Co prawda byli naszykowani na boje ale i tak mieli chwile załamki. Kontakt był ciagle z behawiorystą. Szabuniowi kilka rzy pęcherz puścił ze stresu. Ale wytrwali. To taki wtręt, że można tylko chcieć trzeba. Ale OKI to wie.
Może behawior, może krople Bacha, Feliway ...
Mocne, moece kciukasy :ok:

Oby między dziewczynami się poukładało :ok:

a nowa Duża była mega cierpliwa :201494

No niestety, nie była

Ja tego nigdy nie zrozumiem, jak osoba jednego dnia poukładana, konkretna i rozumiejąca, w ciągu 24h zmienia się w rozhisteryzowanego bachora

Nie zrozumiem, a co gorsza nie jestem tego w stanie przewidzieć

Zabrałam Kropeczkę, jest już z powrotem na Bemowie

Ona na szczęście potraktowała to jak niezbyt fajną wycieczkę, która na szczęście szybko się skończyła.
Otrzepała się, wylizała michę, poszła do kuwety i dla niej wszystko wróciło do normy.
Ja czuję się wyjątkowo podle i mam ochotę pieprznąć to wszystko w cholerę.

Kropeczka nic złego nie zrobiła, nawet nie syknęła

Noszszszsz...
Marwa kuć!

**Adopcje: 11 >>**

Idiotka i tyle. Piękne słowa a w głowie siano. Ludzie to cudu oczekują. Tylko sami zero robią by cud był.
Znajdzie domek. Najlepszy!

OKI pisze:Ja czuję się wyjątkowo podle i mam ochotę pieprznąć to wszystko w cholerę.

Rozumiem Cię. Moje trzy wróciły, w tym dwupak kocich ideałów. Ale dwupak z powodu poważnej choroby Dużej.

OKI pisze:Kropeczka nic złego nie zrobiła

Tak jak moja Stella. Dobrze, że Kropka wróciła. Wiem, powroty z adopcji to nic fajnego, ale czasem trzeba kota zabrać dla jego dobra. Stella miała już problemy zdrowotne.

Szkoda Kropeczki, ale lepiej że tak się skończyło, i nie było próby zintegrowania kotek na siłę. Po bezpośrednich atakach rezydentki Kropa mogłaby wyjść z tego bardzo pokiereszowana psychicznie.

szkoda, taka fajna koteczka, mam nadzieję, że gdzieś tam czeka na nią najlepszy domek :ok:

PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE !!!.i Kotydwa12 [¡]

Kto przegląda forum