Harry nie ma w życiu szczęścia... a Marcelka po operacji...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 22, 2019 16:33 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

Sam Harry jest świętem
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 22, 2019 16:43 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

Ostatnio, jeszcze po tych rozważaniach na temat ewentualnego szukania Harrusiowi domu, napisałam dłuugi post i mi wzięło i go wcięło, nie powiem, zeźliłam się nieco... :evil: :evil:

No to teraz trochę informacji z życia kota o książęcym imieniu :201461

Czarny Książę ma się dobrze, biega, bawi się, wszystko niby ok, gdyby tylko nie te nerki...To jest pnn, całkiem dobrze to już chyba nigdy nie będzie. Teraz Harruś bierze 3 leki - Nefrokrill, DiRene i Vivomixx. Ten trzeci to ludzki lek, właściwie probiotyk (drogi jak cholera) coś jak odpowiednik Azodylu. Harry jest w tej chwili niby ustabilizowany (wetka jest zadowolona z leczenia, to ja też :wink: ), ale leki ma ciągle brać. Czy kiedykolwiek przestanie? nie wiem....

Ale jeżeli chodzi o jedzenie to muszę niestety na Harrusia naskarżyć :twisted: od początku były z tym problemy, nigdy nie chciał jeść karmy nerkowej. Nakupiłam mu Renala różnych marek i mokrą i suchą i... zonk. Nie tknął żadnej. Na początku jadł przynajmniej Mac’sa, Animondę, a potem coś w niego wstąpiło i też nie tknie. Wtedy na te swoje nerki brał Pronefrę i jakoś tak z tą Pronefrą skojarzyłam zmianę smaków. Poza tym wtedy zaczął też wymiotować i też skojarzyłam to z Pronefrą, bo wcześniej nigdy nie zdarzyło mu się wymiotować. Pogadałam z naszą wetką o tej Pronefrze, czy to jest możliwe, żeby po leku tak się działo i zaleciła zmniejszyć dawkę na 1 raz dziennie (wcześniej brał 2 razy). Ale wymioty dalej się powtarzały i odeszłyśmy od Pronefry całkowicie. Sytuacja się ustabilizowała, już nie wymiotował, ale zmienione smaki mu pozostały :201416 , przestał jeść lepszą karmę, nic nie tknął. Po wielu moich próbach i wysiłkach żeby jadł cokolwiek wreszcie zasmakował w.. :201416 Gourmecie i to tylko... jednym smaku (wołowina z pomidorami, takie jakby siekane mięso) i to potrafi zjeść całą puszeczkę na jedno posiedzenie. A ja dwoję się i troję, żeby mi nie zabrakło, bo co będzie Harruś jadł... Najgorsze że tych smaków (jeszcze mu przemycam jagnięcinę z fasolą, bo to też takie siekane) nie ma w zooplusie i żeby kupić muszę ganiać po sklepach stacjonarnych. I rwę włosy z głowy, bo kot chory powinien jeść dobrze, a nie takie badziewie. Ale co zrobisz jak kot się uprze i nie będzie jadł wcale???

Ale z kolei nie mam problemu jak jedziemy na badania kontrolne i Harruś ma być na czczo, a chcę żeby reszta kotów nie głodowała. Otwieram wtedy Mac’sa, stawiam przed nim miseczkę z jedzonkiem (inne koty też dostają) i Harruś nawet gdyby miał zemrzeć z głodu to Mac’sa nie tknie. Siedzi przed miską i duma – oczywiście jestem cały czas w pogotowiu, gdyby mu się coś odmieniło i zaczął jeść, to bym mu odebrała. Ale niestety, patent działa, nigdy nie zaczął jeść.
I jak tu zdążyć za kotem???
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon kwi 22, 2019 17:14 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

Najważniejsze, że je, choćby gourmet. Ale jesteś przebiegła :kotek:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 22, 2019 17:23 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

Jeśli je gourmet, to może spróbujesz mojego fortelu?
Też mam koty, które nie chciały nigdy jeść dobrze.
Dostawały jako mokre oprócz mięsa najczęściej gourmety, a potem znalazłam coś podobnego, trochę lepszego, czyli princess premium mus.
Ostatnio musiałam koniecznie zmienić na coś porządniejszego ze względu na zapalenie trzustki Teofila.
Zblendowałam animondę carny, której nie ruszały, ani Teofil, ani Simba.
Potem mac'sa, potem catz finefood.
No i blendowane jedzą obydwa.
Z grau już nie przeszło, ale trudno i tak się cieszę.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14223
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 22, 2019 17:31 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

MalgWroclaw pisze:Najważniejsze, że je, choćby gourmet. Ale jesteś przebiegła :kotek:

Z tym patentem na głodnego kotka? Trzeba sobie jakoś radzić :D kot kombinuje, to człowiek też musi :smokin:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon kwi 22, 2019 17:57 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

mimbla64 pisze:Jeśli je gourmet, to może spróbujesz mojego fortelu?
Też mam koty, które nie chciały nigdy jeść dobrze.
Dostawały jako mokre oprócz mięsa najczęściej gourmety, a potem znalazłam coś podobnego, trochę lepszego, czyli princess premium mus.
Ostatnio musiałam koniecznie zmienić na coś porządniejszego ze względu na zapalenie trzustki Teofila.
Zblendowałam animondę carny, której nie ruszały, ani Teofil, ani Simba.
Potem mac'sa, potem catz finefood.
No i blendowane jedzą obydwa.
Z grau już nie przeszło, ale trudno i tak się cieszę.

Harry mięsa też nie jada :201495 Tylko tego nieszczęsnego Gourmeta, chociaż musy z gourmeta też są bee, próbowałam. Ale ostatnio zaczął odrobinę podjadać chrupki Purizona, które stoją na stole cały czas. Ale to tak dosłownie 2-3 chrupki. Obok stoją jego chrupki renal - oczywiście niejadalne!!

Spróbuję z tym blendowaniem Mac'sa i Animondy, dziękuję za podpowiedź :wink: zobaczymy co koleżka na to


Edit: Spróbowałam, zblendowałam Mac'sa bo akurat miałam otwartego. Niejadalny!!! :placz: :placz: Obrażony Harruś poszedł spać do koszyka na głodniaka :201495
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon kwi 22, 2019 19:09 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

No tak, skoro nie lubi musów.
U mnie ta musowa konsystencja okazała się decydująca.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14223
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 22, 2019 19:15 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

A co to jest to princess premium mus o którym pisałaś? to jest jakiś gourmet?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon kwi 22, 2019 19:24 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

To jest ta karma.
https://animalia.pl/princess-premium-ca ... 9986/#opis
Skład ma lepszy niż gourmet.
Niestety nie ma jej w zooplusie, kupuję w animalii.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14223
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 22, 2019 21:29 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

mimbla64 pisze:To jest ta karma.
https://animalia.pl/princess-premium-ca ... 9986/#opis
Skład ma lepszy niż gourmet.
Niestety nie ma jej w zooplusie, kupuję w animalii.

Dzięki :201494 mogłabym mu to kupić, ale chyba nie ma sensu bo on i tak musu nie tknie. Mam tylko nadzieję, że kiedyś mu się smaki zmienią i zacznie jeść coś innego. Teraz wstał na kolację, dostał leki i tego swojego gourmeta zjadł z apetytem :wink: Taki książę
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto kwi 23, 2019 5:23 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

Przypomina z czarnego i drobnego wyglądu moją Fasolkę :(
Jedz, koteczku
:201461
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 23, 2019 8:32 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

A może mu dosmaczać lepszą karmę sosikami różnego rodzaju? Mój Melman nie tknął Mac'sa nawet końcem ogona a jak dodałam sosu z Miamore czy Rossmanna to jadł aż się uszy trzęsły.

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Sob kwi 27, 2019 19:53 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

Harrutku kochany najmocniejsze :ok: :ok: za Twoje zdrowie i za apetyt cudny Kocurku :1luvu: :201461 :201461 :1luvu:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2626
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Śro maja 01, 2019 17:21 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

Pierwszomajowy Harrutek pozdrawia :kitty: :D czystość koteczka to priorytet :D

kto ma dłuższy jęzorek niż ja, no kto?
Obrazek

Obrazek

Obrazek
a potem były wygibasy i przewalanki :D
Obrazek

Dzisiaj jest dzień leniuchowania, oczywiście kociego leniuchowania, bo dla mnie dzisiaj jest dzień pracowity, czyli Dzień Kuwety :ryk: Myję, wyparzam wszystkie kuwety, wreszcie mam czas, żeby wszystkie załatwić w ciągu jednego dnia :D Harruś się umył, poprzewalał na krześle, pooglądał swoją telewizję, czyli gołębie na balkonie piętro niżej po skosie
Obrazek
i właśnie udał się do torby (transportowej :mrgreen: ) na spoczynek
Obrazek

Inne koty spoczywają od rana :mrgreen: ale Harruś to przecież jeszcze młodzieniaszek i potrzebuje więcej bodźców :201476

a ja idę do kuwet :201453
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro maja 01, 2019 18:03 Re: Harry, kot który nie ma w życiu szczęścia....

Tasha8562 pisze:A może mu dosmaczać lepszą karmę sosikami różnego rodzaju? Mój Melman nie tknął Mac'sa nawet końcem ogona a jak dodałam sosu z Miamore czy Rossmanna to jadł aż się uszy trzęsły.


Niedługo będę robić zamówienie w zoo+ to mu zamówię sosiki, będziemy próbować. A z Rossmanna to jakie sosiki?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości