Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 27, 2019 16:20 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Dziękuję za odpowiedzi. Kota zabraliśmy do innej kliniki w mieście. Lekarz zbadał go i również wykonał RTG (1 zdjęcie bez i 3 z kontrastem) - wniosek: pasaż jest drożny i on nie widzi bezpośrednich objawów chorobowych, ani zakłaczenia czy ciała obcego, co podejrzewał.

Zalecenia:

- podawać więcej pasty odkłaczającej
- schować miski z jedzeniem i wystawiać je tylko 3 lub 4 razy na dobę, na kilka minut
- 1/4 tabletki Gaspridu 3 razy dziennie, celem przyspieszenia przechodzenia pokarmu z żołądka do jelit
- obserwować do wtorku i zgłosić się na kontrolę, chyba, że stan się pogorszy.

Po powrocie kicia wypiła dużo wody (zakładam, że to stres i wpływ kontrastu) zjadła 9 gram karmy suchej, troszkę mokrej, dostała 1/4 tabletki i poszła spać...

Kurde z jednej strony mam poczucie, że może marnujemy czas, ale z drugiej zabrałem kota już do 2 wetów (obie kliniki mają dobre opinie)i może faktycznie powinniśmy kotu dać odpocząć od lekarzy na kilka dni. Dziś spędził w klinice bite 3 godziny...

Na razie czekamy...

Ragaman

 
Posty: 50
Od: Pt lip 01, 2016 9:47

Post » Sob kwi 27, 2019 17:28 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Ja bym chyba nie podawała Gaspridu. Wpierw był Alugastrin zobojętniający kwasy, teraz coś na przyspieszenie trawienia. Nie czytałam ulotki ale obawiałabym się efektu jojo i stosowania leków o działaniu antagonistycznym.
Poczekałabym.
Podział na posiłki to trudna zmiana. Kotu może być ciężko się przyzwyczaić. Kilka minut na zjedzenie może na początku być za krótko.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob kwi 27, 2019 17:42 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

U mnie Glutek miał podobne objawy .Przeszedł serie badań ( nie wykazały nic konkretnego). Diagnoza to eliminowanie kolejnych przyczyn. Miał rtg z kontrastem ( było przypuszczenie,że może coś zjadł ) , usg ( wyszło tylko ,że jest bardzo dużo gazów) . W morfologi tylko lekki stan zapalny i zaczerwienione gardło, odwodnienie. Kot wymiotował, nie mógł jeść i miał napady dziwnego kaszlu ( jakby coś mu się przyczepiło do gardła lub przełyku) . Przez dwa tygodnie codziennie w lecznicy , oprócz zastrzyków lekarka kazała kupić siemię lniane ,zaparzyć i jak ostygnie podawać mu zawiesinę . Do tej pory nie wiem co to było , ale udało się mu wyzdrowieć .
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2711
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

Post » Nie kwi 28, 2019 10:39 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Kurcze, jest gorzej. Wczoraj wcisneliśmy mu tylko 5 gram RC Convalescanece i zjadł jakieś 16 gram suchego i trochę mokrego, w zasadzie sam sos, plus dużo pasty odkłaczającej - maksymalnie 90 kalorii przez cały dzień.

Dziś od rana cały czas śpi - daliśmy mu znów 5 gram Convy strzykawka oraz dosłownie kilka chrupek Felixa. Nad ranem dopił jakieś 8 gram sosu z saszetki, z tego co widzę. Do misek sam nie podchodzi. Wieczorem zrobił kupę oraz dziś rano siku. Jak podchodzę do jego koszyka, to od razu przerwaca się na plecy i mruczy jak szalony, to się nie zmieniło, ale widać, że jest apatyczny.

Czy kot może po prostu czuć się źle po kontraście albo Gaspridzie lub też po prostu przez wczorajszy stres? Nie mam serca znów dziś go zabierać do weta, będziemy mu tylko wmuszać Convę. Przestaliśmy podawać Gasprid - wczoraj tylko 2 razy po 1/4 tabletki.

Zapomniałem napisać, że zdjęcia RTG pokazały mocno zagazowane jelita.

Jak nie zacznie jeść do rana, to znów do kliniki, tylko już nie wiem gdzie. Możecie mi polecić jakąś dobrą klinikę/lekarza z Łodzi?

Ragaman

 
Posty: 50
Od: Pt lip 01, 2016 9:47

Post » Nie kwi 28, 2019 12:08 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Ragaman pisze:Zapomniałem napisać, że zdjęcia RTG pokazały mocno zagazowane jelita.


Na zagazowane jelitka dobrze robi espumisan, a jeszcze lepiej Esputicon - to to samo, tylko dla niemowląt i w kropelkach, więc łatwiej się podaje
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5566
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie kwi 28, 2019 13:14 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Sprawdzałeś na podforum "Weci polecani"?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Nie kwi 28, 2019 15:34 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Nietolerancja na leki czy kontrast zawsze może się zdarzyć.
Umiecie robić kroplówki podskórne? Tym się można w domu ratować jeśli kot nie chce jeść. Kroplówka z aminokwasami.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon kwi 29, 2019 6:55 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Witajcie,

Bardzo Wam dziękuję. Przez ostatnie 4 lata w najbliższej rodzinie trafiły mi się dwa przypdaki raka i widzę, że na forach często można dowiedzieć się więcej niż na wizycie u lekarza.

Sprawdzałeś na podforum "Weci polecani"?


Tak, ale jest tego tyle, że ciężko się zdecydować. Dodatkowo, wiem, że każdy lekarz może mieć gorszy dzień, bądź po prostu łut szczęścia przy diagnozie (wykluczając tych, gdzie zdecydowana większość opinii jest negatywna). Chciałem pojechać do Zwierzętarni, bo mają dobre opinie, ale koleżanka mi odradziła, podobno nie dali rady zdiagnozować jej 2 świnek morskich. Od znajomych w pracy dostałem dwie rekomendacje, również z dobrymi opiniami w internecie:

Przychodnia Pies czyli Kot.
Jachman Włodzimierz, Cieszyńska 12 Łódź.


Może spróbujemy tam - najgorsze, że nie mamy zdjęć RTG ani USG z 2 poprzednich klinik. Myślicie, że mogę po prostu poprosić o zgranie ich na płytkę? Bo inaczej znów narażę kota na całą serię badań od początku.

Nietolerancja na leki czy kontrast zawsze może się zdarzyć.
Umiecie robić kroplówki podskórne? Tym się można w domu ratować jeśli kot nie chce jeść. Kroplówka z aminokwasami.


Niestety nie potrafimy robić kroplówek. Ale czy myślisz, że to już czas na kroplówkę?

Kurde, to jest taka niejednoznaczna sytuacja. Wczoraj około 18 kot 'odżył'. Zjadł do 5 rano:

- 30 gram suchego (w tym niestety około 6 gram chrupek Felixa, ale to zawsze coś)
- 14 gram mokrego
- 1 pastę wątróbkową miamor
- miał podane minimum 15, może 20 gram Convy strzykawką i (prawie) chętnie ją zjadł

Z moich wyliczeń, to około 180 kalorii. Jak wychodziłem, to znów coś chrupał i żona mówiła, że wskoczył na blat pod szafkę z przysmakami, a to znak, że 'żebrze' o kolejna pastę wątróbkową.

Przez 24h - mocz x2, kał x1. Do tego sam sprowokował wieczorem 5 minut gonitwy za wędką, 5 minut ganiania się ze mną i jakieś 10 minut wolniejszej zabawy z żoną. Do tego wyglądanie przez okno, wychodzenie na balkon etc.

Czyli nie jest tak, że kot nie funkcjonuje całkowicie. Ale strasznie dziwi mnie to ignorowanie mokrego - podchodzi, wącha, oblizuje się i odchodzi. Raz na dobę te kilka gram tylko. Suche za to, pochodzi kilkanaście razy na dobę i je po 2, 5 gram.

Chyba poczekamy do 2 maja i jeśli nie będzie poprawy, to wtedy żona go zabierze do kolejnego weta.

Pozdrawiam kociarze!
Michał

Ragaman

 
Posty: 50
Od: Pt lip 01, 2016 9:47

Post » Pon kwi 29, 2019 7:12 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Ragaman pisze:...Może spróbujemy tam - najgorsze, że nie mamy zdjęć RTG ani USG z 2 poprzednich klinik. Myślicie, że mogę po prostu poprosić o zgranie ich na płytkę? Bo inaczej znów narażę kota na całą serię badań od początku......
Nie tylko możesz, ale nawet powinieneś.
I nie tylko RTG i USG.
Wet ma obowiązek dać Ci wypis-wydruk z każdej wizyty, wraz ze wszystkimi wynikami badań, opisem wizyty, postawioną diagnozą i podanymi/zaleconymi lekami.
I o taki wydruk trzeba prosić po każdej jednej wizycie, w szczególności jeśli nie masz zaufanego weta, do którego stale z kotem chodzisz od lat.
A teraz po prostu dzwonisz do każdego weta, który do tej pory leczył kota, prosisz o przygotowanie wydruku z tym wszystkim na określoną godzinę, i odbierasz.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13706
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 29, 2019 13:33 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Co do wyników to tak, jak napisała Kazia. Masz prawo do całej dokumentacji.

U mnie ostatnio tymczasek zwrócony z adopcji podchodził do jedzenia, oblizywał się i odchodził. Okazało się, że ma stan zapalny dziąseł przy niektórych zębach (niektórych, nie wszystkich) oraz że jeden ząb się kiwa. Wiem, że Wasz wet zaglądał w paszczę i nie było widać nic niepokojącego, ale może warto pochylić się nad zębami na dłużej?
Druga możliwość, jaką widzę, to mdłości. A te z kolei mogą być związane z nerkami (oczywiście nie tylko z nimi). Ale kot miał robione badania krwi i nic nie wyszło, więc jeśli mdłości to z powodu układu pokarmowego. Albo jednak zęby.

Jeśli kot je cokolwiek, to kroplówek z aminokwasami nie wymaga. Jeśli je tylko suchą karmę, to pomyślałabym nad nawodnieniem zwierzaka, czyli albo przemycić wodę otworem gębowym (z jedzeniem/na siłę/sposobem np. smakowity rosołek), albo jednak od czasu do czasu kroplówka z samym NaCl.
Wspomniałam o kroplówkach, bo rozważałeś jeszcze jedną wizytę u weta, a moim zdaniem tak częste wizyty w obecnej sytuacji mogłyby mieć sens tylko jeśli trzeba podać kroplówkę. Stres może zaostrzać objawy, nasilać stan zapalany, dlatego jeśli wet na razie nie ma pomysłu na leczenie, to wożenie zwierzaka dzień po dniu nie wydaje mi się dobrym pomysłem.

Kroplówki podskórne jeśli kot współpracuje robi się bardzo łatwo. Przy okazji jakiejś wizyty wet mógłby Was nauczyć. To przydatna umiejętność.
Ja kłuję w tylną łapę z obawy przed mięsakiem poiniekcyjnym (i robię w ten sposób wszelkie możliwe zastrzyki: wzmacniające, rozkurczowe, przeciwzapalne, z antybiotykiem, szczepienia przeciw chorobom czy nawet kroplówki). Ten rodzaj nowotworu należy usuwać z olbrzymim marginesem, dlatego najczęściej amputuje się łapę. Jeśli zastrzyki wykonuje się w kark i tam wystąpi mięsak, można już tylko kota uśpić. U wet też zawsze proszę o kłucie w łapę, jeśli lekarz bądź technik zbliża się z igłą w stronę szyi. Czasem pojawia się zdziwienie (np. w przypadku kroplówki: "to ma z takim bąblem na nodze chodzić?"), ale ja jestem pewna swego. Dyskomfort przy chodzeniu to niska cena za zmniejszenie szansy na nowotwór w miejscu nieoperowalnym.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon kwi 29, 2019 14:04 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

A czy byly robione testy na trzustke? I nie ogolny na lipaze/amylaze ale konkretny, na trzustke - a sa dwa: jeden blyskawiczny (nie kazda klinika go ma) inazywa sie SNAP fPL, ktory tylko pokazuje czy trzustka OK, czy nie. I drugi, ktory pokazuje konkretne wartosci lipazy trzustkowej ale na wyniki zwykle trzeba pare dni czekac (to sie nazywa bodaj "na lipazę swoistą" czy jakoś tak).

Dlaczego pytam - moj kot od jakiegos czasu tracil apetyt, czesto wymiotowal etc. WSZYSTKIE badania byly w porzadku, wlacznie ze standardowym wynikiem na lipaze (idealny!). Ale test specjalistyczny wykazal, ze lipaza trzustkowa jest... poza skala (norma 0.1-3.5, moj mial "ponad 50"). Diagnoza: przewlekle zapalenie trzustki w ostrym przebiegu.

Po serii kroplowek dozylnych (plus inne leki) apetyt w znacznym stopniu wrocil, wymioty ustaly. Dzis ponawiamy test zeby zobaczyc jak sie maja wyniki.

Podkreslam - warto zrobic testy trzustkowe, bo te objawy wygladaja mi mocno znajomo, a standardowe testy na lipaze czesto nie wykazuja chorej trzustki (USG/RTG tez nie musi tego wykazac!). Koszt ok. 100 zl, no ale coz. Nawet jesli wet mowi, ze "to nie to" to dla spokoju sumienia warto.

I jeszcze jedno - czy kot zachowuje sie jakby go cos bolalo? Lize brzuszek, pojekuje brany na rece, nie moze sobie znalezc miejsca? Bo zapalenie trzustki czasem objawia sie bolem. Acz nie zawsze, ale to moze byc dodatkowa poszlaka.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4386
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 29, 2019 14:16 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Tak, to się nazywa lipaza specyficzna lub inaczej swoista. Należy wykonywać test ilościowy a nie jakościowy. Wskazuje stany zapalne.
Test SNAP w przypadku trzustki jest chyba mało miarodajny.
Można jeszcze wykonać badanie TLI, również na trzustkę, wskazujące nowotwory i niektóre stany zapalne (nie wszystkie).
Jest wreszcie badanie strawności z kału, pokazujące, czy trzustka wytwarza odpowiednią ilość enzymów.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon kwi 29, 2019 21:09 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Cześć,

Strasznie Wam dziękuję za odzew – zarówno tutaj, jak i od kilku osób na PW. Zachowuję wszystkie polecone nazwiska specjalistów. Bardzo się cieszę, że można na Was liczyć kociarze i kociary – zawsze lubiłem koty, ale odkąd mam Ragiego, to jestem 100% ‘crazy cat person’.

Postanowiłem, że kot odpocznie przynajmniej do czwartku. Tak, jak napisała Stomachari, myślę, że stres grał tu duża rolę w sobotę i niedzielę rano. Wczorajszy wieczór był już lepszy, a dziś, jak dotąd kot zjadł:

- 35 gram karmy suchej
- 45 gram karmy mokrej (Miamor)
- około 8/10 gram Convalescence
- pastę wątróbkową Miamor 15 gram

Myślę, że to już jakies 170 kalorii, a na pewno przez noc jeszcze zje. No i od piątku bez wymiotów.

Do tego 2 razy siku, raz kupas. Nowa wędka i szaleństwo aż do zadyszki. Oto zdjęcie delikwenta sprzed chwili w naturalnej pozycji – zakładam, że nie jest to pozycja ‘odbarczająca’.

https://zapodaj.net/c7c708f05b7d5.jpg.html

Zdecydowanie lepszy dzień i wrócił nasz normalny kot, więc czekamy. Właśnie słyszę, jak 'gania' się po mieszkaniu z żoną.

@Stomachari
- dzięki za wszystkie rady dotyczące kroplówek i potencjalnych przyczyn. Myslę, że sytuacja daleka jest jeszcze od krytycznej i zaczekam zanim znów narażę kota na stres. Widziałem, jak dużo wypił, plus dostał jakieś dodatkowe 12 ml płynu razem z Convą. Zrobił 2 'duże' siku, więc chyba jest nawodniony. Tak, wiem o mięsakach od mojego weta, ale będę pamiętał, żeby nie zgadzać się na zastrzyki w inne miejsca niż łapa. Zgadzam się, co do zmniejszenia stresów na razie.

@Kazia - dzięki! Jeśli będzie trzeba, to zabiorę dokumentację i udamy się do jednego z poleconych specjalistów.

@Lifter/Stomachari - o ile wiem, to nie były robione testy na trzustkę. Jeden z wetów wspomniał o tym, ale stwierdził, że nic nie sugeruje mu, aby to był problem z trzustką. Jeśli sytuacja się pogorszy na pewno będę domagał się testów w tym kierunku. Nie zauważyłem, żeby kot wykazywał objawy bólu - śpi w najróżniejszych pozycjach, jak tylko go dotknę w czasie snu, to robi wyrotkę na plecy i terkocze, jak zawsze. Skacze, kręci salta za wędką etc. Weci obmacali go na różne sposoby i też nie stwierdzili żadnych odruchów obronnych przed bólem. Co do podnoszenia, to tak - kot miauczy, ale miał tak zawsze - panikarz. Podobno ta rasa ma skłonności do lęku wysokości. Jedyne, co zauważyłem, ale żona twierdzi, że to tylko sugestia, to to, że kot jakby dłużej się przeciąga po wstaniu, ale to chyba faktycznie już moja wyobraźnia.

Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich, którzy się do mnie tu i na PW odezwali. W ramach ciekawostki - w sobotę spotkaliśmy w lecznicy dwie Panie, które przyszły na obcinanie pazurków u kotów, bo same nie są w stanie sobie poradzić. Poniżej, filmik, który przedstawia, jak to wygląda u nas. Oczywiście 'pilniczkowanie' jest dla tzw. jaj, ale generalnie nasz kot pozwala nam na zrobienie ze sobą wszystkiego, wliczając w to pobieranie krwi u weta, czy układanie go do zdjęć RTG.

https://www.youtube.com/watch?v=c70NzYjYPcc

Pozdrawiam i będę informował,
Michał

Ragaman

 
Posty: 50
Od: Pt lip 01, 2016 9:47

Post » Pon kwi 29, 2019 21:18 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Kciuki za zdrowie.
Natomiast gdyby problem powracal, wzielabym pod uwage wspomniana trzustke i opcje polowicznego przytkania sie jelit.
Czasem nie wychodzi to na rtg, usg, bez uwaznego przyjrzenia sie i dokladnego aparatu.

FuterNiemyty

 
Posty: 3474
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pon kwi 29, 2019 21:55 Re: Moja kicia ma się coraz gorzej - pomocy!

Kotek uroczy :D
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MB&Ofelia, Mojo97 i 181 gości