Wczorajszy dyżur:
Ogólny - w kuwetach dwie luźne kupy, nigdzie nie było nasikane poza kuwetą.
Ptyś przyszedł tak blisko na powitanie, że go przez pomyłkę pogłaskałam
Sara kicha i smarcze, ale apetyt ma za trzech,za to Sofii wygląda dużo lepiej ale apetyt kiepski.
Bystry i Bezik nadal kichają, ale apetyty mają i nie wyglądają źle, Bystry trochę gorzej niż Bezik.
Szpitalik - Bruno wszystko wyjedzone z misek, w kuwecie komplet, baaardzo się miział i baaardzo się darł w duecie z Mambą.
Onyxa wypuściłam na ogólny i został zaatakowany przez Klemensa
Bystry i Bezik pobudzeni dołączyli ,także miałam niezłą awanturę. Jeszcze z pół godziny po tym wszystkie koty chodziły nabuzowane.
Onyxa zostawiłam w szpitaliku luzem, klatkę zdezynfekowałam. Uważajcie na niego, żeby nie wyszedł na ogólny, bo pod koniec dyżuru zaczął skakać na klamkę.
Nie byłam w stanie dać sama zastrzyk Felkowi
musiałam wezwać na pomoc Olę i wspólnymi siłami udało się go spacyfikować, niestety siłą
Mały plus taki, że wcześniej nic nie chciał zjeść a po zastrzyku dobrał się do miski.
Ola wielkie dzięki za pomoc
U Mamby komplet w kuwecie, przy mnie nic nie zjadła, ale z poprzedniego dnia było zjedzone.
Lea ostro zakichana, ale apetyt dobry, w kuwecie komplet. Rana nie rozdrapana.
Jak ukucnęłam przy niej kichnęła mi prosto w nos
całą twarz miałam zaplutą, mam nadzieje, że nie będę musiała brać sumamedu.
Kubanka maiła zjedzonego greenwoodsa, gourmet nieruszony. Ja jej wczoraj dałam forcalma w greenwoodsie i druga miskę z gourmetem bez forcalma.
Daj znać OIa co zjadła.
W kuwecie komplet.
Klatki w wannie spryskałam virkonem.