To już ostatnie zdjęcia kochanej Gwiazdki.
Miałam ogromne wyrzuty sumienia, że zawiozłam Gwiazdkę na ten zabieg.
Czułam się tak, jakbym ją zawiodła, podobnie jak lekarze, którzy się nią opiekowali.
Myślałam, że musieliśmy coś przegapić, jakieś schorzenie lub zaburzenie.
Ale w tym tygodniu wygadałam się i wypłakałam w obecności pielęgniarki anestezjologicznej.
Powiedziała mi, że już cztery razy w jej praktyce zdarzyło się, że pacjent się nie wybudził z narkozy.
Był wśród tych pacjentów ośmioletni chłopiec, który miał operację wyrostka.
U ludzi najczęstszą przyczyną jest zator, a objawy zaczynają się od zaburzeń rytmu serca, tak jak się zdarzyło u Gwiazdki.
Moje poczucie winy się trochę zmniejszyło po tej rozmowie.
Ale żal pozostał, czemu właśnie ona..
Bardzo dziękuję za wsparcie w sprawie Gwiazdki i tu na wątku i poza nim, w realu.