Straszna wiadomość.... Tak mi przykro Pewnych rzeczy się nigdy nie przewidzi ale człowiek zawsze ma nadzieję że jego ani istot bliskich jego sercu to nie spotka
Ja też się nie spodziewałam. Bałam się zupełnie czegoś innego. Co wyjdzie w prześwietleniu, czy Gwiazdka nie ma jakichś zmian w pyszczku, czy nie będzie wznowy...
Bardzo, bardzo mi przykro. Zaglądałam na wątek, czytałam, jakoś tak pomyślałam, że mimo, że rak, to przecież postępowanie "znane" i "sprawdzone", tyle kotów to przeszło... i byłam tak wewnętrznie pewna, że pójdzie wszystko dobrze. Ale nie poszło. Przykro mi bardzo.