Przewiana norka Alienorka

[Alienor]

PCR potwierdził białaczkę u Apelsinka. Nie, żeby były jakieś objawy. Wczoraj schodziłam na ciśnienie (bo gwałtownie spadło, po południu padało) dziś na jelita. No niestety musiałam się ruszyć po mięcho dla kociastych to i efekty są. Za to pół serca wołowego zeszło wczoraj i dzisiaj, mam jeszcze 2x 1,5 kg rosołowe - będą wsuwali. A z tej odrobiny kości co w nim jest będzie dla mnie rosół.

[morelowa]

Jak Ty wytrzymujesz te zdrowotne jazdy...

[Alienor]

Jak Ty wytrzymujesz te zdrowotne jazdy...

Mogłabym od nastu lat wąchać kwiatki od spodu - to diametralnie zmienia perspektywę. Wtedy całkiem sporo zwierzaków nie miałoby domu, choćby tymczasowego. Więc w sumie na plus nadal. A że się momentami naklnę, to już trudno - taki dżos

[ASK@]

PCR potwierdził białaczkę u Apelsinka. Nie, żeby były jakieś objawy. Wczoraj schodziłam na ciśnienie (bo gwałtownie spadło, po południu padało) dziś na jelita. No niestety musiałam się ruszyć po mięcho dla kociastych to i efekty są. Za to pół serca wołowego zeszło wczoraj i dzisiaj, mam jeszcze 2x 1,5 kg rosołowe - będą wsuwali. A z tej odrobiny kości co w nim jest będzie dla mnie rosół.

U nas padało raniusio i mnie głowa i dziwne objawy dopadły o 2 rano. Więc wiem o czym piszesz. Współczuję.
Potrzymam za Wasze zdrówko. Zbiorowo
I za kulinarne jazdy. Kociara to wie jak się ugotować

[MB&Ofelia]

Alienorku, jak zdrówko? Jeszcze dychasz?
Pozdrawiam pourlopowo - naoglądałam się ptaszków, namarzłam na wietrze, powrót do pracy był baaaardzo ciężki.

[Alienor]

Praca, dom ze zwierząsiami, zaprzyjaźniona kociara, która na kilka dni przyjechała do Katowic - a w domu nie dzieje się nic takiego, żeby pisać.

Edit: jesli pominąć to, jak uwaliłam się w piszczel przy karmieniu kociastych rano. Nie jest tragicznie, ale do pracy się spóźniłam bo schody i ewentualne podbiegnięcie do autobusu/tramwaju przerasta mnie tak bardzo...

[MB&Ofelia]

Wesołych, spokojnych, pogodnych i smacznych świąt
życzy Duża z Księżniczką Ofelią i Małą Czarną Carmen

[Alienor]

Żyjemy. Praca, kuwety, spacery, mizianie i pańszczyzna domowa. Miałam jechać dziś na Serialcon do Krakowa, ale jelita wczoraj oprotestowały wszelkie aktywności. Ale w piątek już musowo. Kocio- i psiostan niezmienny (ale oba psy wymagają kąpieli, w planie na dzisiaj). A jak Wy przeżywacie piękna majówkę?

[morelowa]

Jak usłyszałam o tym Krakowie wczoraj to pomyślałam, że jedziesz Ale nie pojechałaś

Nie lubię takich długich weekendów, nie..

[MB&Ofelia]

A ja aktywnie - dzisiaj spacerek nad morzem w miłym towarzystwie, jutro być może basen, w piątek chyba znów spacerek...

[morelowa]

Spacerek mogę.. bez morza i bez towarzystwa... Kicha.

[MB&Ofelia]

Spacerek mogę.. bez morza i bez towarzystwa... Kicha.

Wpadnij do mnie to sobie pospacerujemy

[morelowa]

Gdyby nie ten kot.. Ten kochany kotek...

[MB&Ofelia]

:D
Gdyby nie ten kot.. Ten kochany kotek...

I nawet nie mogę napisać: bierz kotka i przyjeżdżaj, bo Ofelia by go zeżarła...

[morelowa]

:D
Gdyby nie ten kot.. Ten kochany kotek...

I nawet nie mogę napisać: bierz kotka i przyjeżdżaj, bo Ofelia by go zeżarła...

Nie zeżarła - on by umarł już przy pakowaniu