Moja Lola

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 28, 2019 22:21 Re: Moja Lola

Jutro wieczorem cała rodziną wyjeżdżamy. Nie będzie nas od wieczora pt, cała sb i wracamy do domu po południu w ndz. To będzie pierwszy raz kiedy Lolcia będzie tak długo sama. Tata zobowiązał się na przyjście i wrzucenie jedzenia do miski ale już za kuwete się nie zabiera. Mam nadzieję, że to przeżyje i nie zrobi nam niespodzianki. Może go jeszcze ubłagam :-) Syn siostry został na sb oddelegowany na zabawy z kotem wędką.
Trochę się martwię jak to zniesie ale mus to mus. To będzie taki wstęp do wakacji.
Obrazek
Obrazek

MIGOTYNKA

 
Posty: 427
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Czw lut 28, 2019 22:56 Re: Moja Lola

:ok:

MaryLux

 
Posty: 159306
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 01, 2019 23:40 Re: Moja Lola

No i została. Jesteśmy wyjechani. Pozdrawiam!
Obrazek
Obrazek

MIGOTYNKA

 
Posty: 427
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Sob mar 02, 2019 7:12 Re: Moja Lola

Będzie tęsknić za Wami ale dopieścicie Lolę po powrocie, co zrobić. Czasem trzeba wyjechać.

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon mar 11, 2019 22:28 Re: Moja Lola

Przeżyliśmy.

Nie chce ktoś za grosze odkupić kilku saszetek mac,a? Nasza nie jada i już kilka wyrzuciłam a szkoda bo nawet skład dobry.
Obrazek
Obrazek

MIGOTYNKA

 
Posty: 427
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Czw mar 14, 2019 8:59 Re: Moja Lola

Napiszcie mi proszę czy może być tak, że kot odrzuci mokrą karmę albo się nią znudzi?
Nasza kotka lubiła mokrą, zjadła ładnie ale od miesiąca albo nie dojada albo powacha i odchodzi. Kasa wyrzucona w błoto . Może na jakiś czas przejść na suchą tylko?
Obrazek
Obrazek

MIGOTYNKA

 
Posty: 427
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Czw mar 14, 2019 9:08 Re: Moja Lola

A może zaproponować jej inną karmę, rodzajów saszetek i puszeczek w zooplusie jest strasznie dużo. I konsystencji - sosik, bulion, galaretka, mus, pasztet. Moim kotom też się gust zmienia i np. teraz chętniej jedzą galaretki, a kiedyś tylko w sosie było dobre :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59704
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 14, 2019 9:48 Re: Moja Lola

Tak zrobiłam właśnie jako ostatnia deskę. Kupilam nie puszki właśnie 200g jak zawsze a po kilka sztuk z różnych firm sos, bulion ale malusie opakowania 50g/70g. Zobaczymy. Kocham tego mojego łobuza ale nigdy jedzenia ani ludzkiego ani zwierzęcego (i to nie taniego) nie marnowaliśmy, nie wyrzucaliśmy i nie niszczyliśmy i nie zamierzam wyrzucać bo mnie serce boli.
Na pewno puszeczki tradycyjne ogólnie odpadają u nas bo jak wywietrzeje to koniec, nie zjedzone. Jedynie saszetki i mikro puszki.
Obrazek
Obrazek

MIGOTYNKA

 
Posty: 427
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Czw mar 21, 2019 22:39 Re: Moja Lola

Dajecie kotom na noc jedzenie do miseczek czy do rana bez?
Obrazek
Obrazek

MIGOTYNKA

 
Posty: 427
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Czw mar 21, 2019 22:42 Re: Moja Lola

Ja nakładam wieczorem, ale Lusia zdąża ze zjadaniem, nim zgaszę światło

MaryLux

 
Posty: 159306
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 21, 2019 23:50 Re: Moja Lola

Ja na noc nie dawałam od ok. 23 jak się kładę do ok. 5-6 rano. Dziś już jej zostawię, b9 może to lepsze dla niej.

Co do jedzonka: jak skończy się sucha karma to przejdę na mokrą ale kurcze, wybrzyda z niej mała. Pasztety nie dla niej, za to sosy.na razie tak. Kupię jakiegoś właśnie applawsa 400g suchego to jej silne na noc, bo oczywiście jak kupiłam dużą łąkę, mimo, że szczelnie zapakowana to już jednak nie to samo co świeże chrupy.

Powiem Wam, uwielbiam ją. To jest zboczenie!
Obrazek
Obrazek

MIGOTYNKA

 
Posty: 427
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Nie kwi 07, 2019 20:24 Re: Moja Lola

Lola ma rok.

Na działce mamy 3 małe koty+kotkę...wszystkie trzy to kotki. Rozpatrywałam sąsiadów od kogo są nikt nie wie, śmieją się, że tak w kazdym domu kot albo pies i nikt nie zwraca na to uwagi a siedzą u nas pod zbiornikiem na wodę. Zdecydowanie oswojone, znają ludzi, nie uciekają. Chodzą za nami, łaszą się do nóg. I co teraz? To już 1.5 tygodnia jak tam siedzą. To nie są nasze koty, nie chcę się przywiązywać a zaczynam właśnie to robić. Mąż nawet nie chce słyszeć i dobrze. To mnie do pionu stawia. Jeden kot wystarczy. Jedynie martwię się o to, że szkoda miotów tyle bo to w końcu kotki. Rozpytam jeszcze sąsiadów czy wiedzą kogo ale skoro kotka nie wysterylizowna to wątpię żeby młode zechcieli. Poczekam tydzień czy dwa i odwiedzimy do schroniska bo co zrobić....
Obrazek
Obrazek

MIGOTYNKA

 
Posty: 427
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Nie kwi 07, 2019 20:27 Re: Moja Lola

:201461 :201461 :201461

MaryLux

 
Posty: 159306
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 07, 2019 20:42 Re: Moja Lola

A tu moja piękna. Z takiej okazji się pokażemy:
https://images91.fotosik.pl/158/a1662865c1f5dcffmed.jpg
Obrazek
Obrazek

MIGOTYNKA

 
Posty: 427
Od: Pon mar 01, 2010 0:09

Post » Nie kwi 07, 2019 21:00 Re: Moja Lola

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 159306
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Lifter, Nul i 114 gości