Dzisiaj rano na PKP Czarnulek czekał przy karmniku i jakoś specjalnie nie uciekał przede mną.
Suchej dużo, mokra zjedzona, woda była.
W graciarni obie Krówki - jedna wyszła z budki, jak tylko weszłam, druga dopiero jak wyszłam z graciarni.
Spała przez ten czas, kiedy wykładałam karmę
Suchej niecała mniejsza miska, mokra była jeszcze w miskach - dość duże, nierozdrobnione kawałki, wody tylko na dnie.
Na Składowej Czarnulka i dwa Pingwinki.
Suchej dużo, mokra zjedzona, woda była.