Coraz nas mniej - Gucio ma nadczynność tarczycy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 17, 2019 8:11 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Niech *czarne godziny* nie nadchodzą wcale.
Dymku, ja tu paczam co u Ciebie i cały czas, wysyłam do Ciebie same dobre myśli. :1luvu:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie mar 17, 2019 11:35 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

jak się miewa Dymek? :201461

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie mar 17, 2019 19:22 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Samopoczucie dobre, ale apetyt dziś kiepski bardzo. Może dlatego,że wczoraj i dziś rano zjadł trochę suchej karmy (kupiłam dla Mru, który ma problemy z przewodem pokarmowym Intestinala). Na opakowaniu jest informacja, że to karma dedykowana kotom z zapaleniem żołądka i jelit, Dymkowi bardzo smakowała, ale być może nie może jej strawić. Na razie nie panikuję, dałam mu już 2 razy Conavelescence, a przed chwilą żółtko przepiórcze rozmieszane w rosołku.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie mar 17, 2019 19:34 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Kochany kić :mrgreen: A może pogoda też ma swoje *za uszami* ? U nas dzisiaj temp wzrosła i koteczki prawie cały dzień przesypiały... i mało zjadły.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie mar 17, 2019 19:48 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

suche też pewnie dłużej daje uczucie sytości niż saszetki. ważne że nie wymiotuje. Kciuki i ciepłe myśli cały czas są.

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pon mar 18, 2019 17:09 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Dzisiaj nadal kiepsko. Dymek zjadł odrobinę rano, zrobiłam mu kroplówkę z Duphalytem i wyszłam do dentystki. Kiedy wróciłam po ponad 3 godzinach cały pokój był zarzygany :( I znowu jest problem z wypróżnieniem, Duphalac nie pomógł.
Rozrobiłam Convalescence, niech dziś je tylko to, może brzuch się uspokoi.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt mar 22, 2019 19:27 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Sama już nie wiem, chyba nie potrafię zając się Dymkiem jak należy. Cały czas szukam informacji w internecie, dopytuję wetów itp. W nocy z poniedziałku na wtorek Dymek jeszcze raz wymiotował a potem w wtorek po południu. Cały czas analizuje to co on je, szukam przyczyny. Ostatni raz wydaje mi się, że zwymiotował po zjedzeniu dosłownie kilku chrupek Intestinala (podjadł Mrusiowi), poprzednio chyba zaszkodziło mu serce indycze (które jadł wczesniej dwukrotnie i nic sie nie działo). Teraz bardzo pilnuję jedzenia, daje mu tylko gotowanego kurczaka/indyka (kupiłam z hodowli bez antybiotykow), trochę surowego (j.w) i Bozitę Sensitive Hair& Skin (wersji Diet&Stomach nie chce jeść odkąd Bozita zmieniła recepturę). Od wtorku daję mu też polecaną przez Feliskę odżywkę Nutribound i to jest po prostu rewelacja! Nie tylko bardzo Dymkowi smakuje, nie tylko pobudza apetyt, ale jeszcze ożywia go niesamowicie. Jest na razie dobrze, Dymek ma apetyt, ładnie je, przychodzi na posiłki do kuchni, jest wyraxnie zainteresowany otoczeniem, wychodzi na balkon albo godzinami wygląda przez okno. Jest strasznie wychudzony (waży juz tylko 4,60 kg), ale nie jest specjalnie odwodniony więc nie są potrzebne kroplówki codziennie.
Na forum Barfnyswiat poczytałam trochę na temat leków, które Dymek dostaje (było bardzo dużo o skutkach ubocznych omeprazolu i metaklopramidu, szczególnie przy długotrwałym stosowaniu) i wpadłam w panikę. Wczoraj zapomniałam podać mu omeprazol i wydało mi się, że czuje się zdecydowanie lepiej. Dziś nie podałam mu leku celowo i utwierdziłam się w przekonaniu, że bez niego jest lepiej. Spróbuję pomału odstawić metoklopramid, a w następnej kolejności (ale to juz w porozumieniu z doktor G.) zmniejszyć stopniowo dawkę encortonu.
W tej chwili naszym największym problemem jest zaparcie - Dymek nadal nie może się załatwić (nie licząc paru okruchów po piewszym czopku).
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt mar 22, 2019 19:51 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Ty się wspaniale zajmujesz Dymkiem! Fajnie, że na razie Dymuś czuje się lepiej, je, ma apetyt. Muszę poczytać o tej odżywce, moze byłaby odpowiednia dla Sabci?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 23, 2019 20:36 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Nie było wyjścia, Dymek miał dzisiaj lewatywę w lecznicy. Strasznie jest biedny, załatwił się w drodze powrotnej tuż pod blokiem (zabrakło dosłownie 2 minut by mógł skorzystać z kuwety). Dymek do mycia, torba - do prania. Po powrocie miał apetyt, ładnie zjadł obiad, teraz znowu nie chce nic. Po encortonie cały czas śpi.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie mar 24, 2019 0:34 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Dobrze, że była ta lewatywa, może teraz już będzie :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 26, 2019 20:41 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Cieszę się, że odżywka odpowiada Dymkowi :-)
Czytałaś może ten anglojęzyczny artykuł, który linkowałam na temat IBD? Jest bardzo przystępny i dobrze opisuje sposoby postępowania terapeutycznego.
Zauważyłam, że znane mi koty, które chorują na zapalenie jelit źle tolerują suchą karmę. Może z Dymkiem też tak jest?
Słyszałaś o tzw. efekcie odbicia, który może pojawić się przy niewłaściwym sposobie odstawiania omeprazolu?
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Śro mar 27, 2019 20:06 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Feliska, za słabo znam angielski,żeby przeczytać anglojęzyczny artykuł.
Czy możesz wyjaśnić o co chodzi z odstawieniem omeprazolu? Faktycznie przez kilka dni nie podawałam (Dymek dostaje maleńka dawkę 1/3 kapsułki 10 mg), nie wiem już co robić, wydawało mi się, że po odstawieniu Dymek czuł się lepiej.Na ulotce jest napisane, że omeprazol jest przeznaczony do krótkoterminowego podawania (14 dni), Dymek dostawał go 3 tygodnie.
Czy metoklopramid można podawać bardzo długo? Dymek dostaje go od 6 marca a mimo to wymiotuje i ma problemy z wypróżnieniem. Pamietam, że Kubie na zaparcia też metoklopramid nie pomógł.

Mamy kolejne (ciężkie) załamanie. Dymek ładnie jadł do wczoraj do południa. Potem już nic nie chciał i nie karmiłam go na siłę, dałam tylko Nutribound. Dużo spał, widać było że źle się czuje. W nocy bardzo wymiotował, dałam mu kroplówkę, ale udało mi się podać tylko 50 ml. Rano nadal był bardzo kiepski, dałam mu tylko Convalescence i podałam cerenię w zastrzyku. Z lecznicy przyniosłam elektrolity i duphalyte. Wydawało mi się, że kot nie dożyje do wieczora, mimo cerenii i niejedzenia ponownie zwymiotował. Pod wieczór załatwił sie w końcu (pierwszy raz od soboty) strasznie na rzadko. Zjadł znowu trochę convalescence i popił trochę rosołku. Wyraźnie mu lepiej. Śpi zwinięty w kłębek.
Przeraża mnie, że w żaden sposób nie umiem powiązać jego samopoczucia z jedzeniem. Wiem, że absolutnie nie może jeść suchego (nawet karmy weterynaryjnej dla kotów z zapaleniem żołądka i jelit), nie może jeść wołowiny, serc drobiowych (zaszkodziły mu za trzecim razem) ani żadnej mokrej karmy poza Bozitą Sensitive Hair&Skin. Wczoraj podałam mu Encorton w odrobinie łososiowej Catzfinefood purr i w nocnych wymiocinach znalazłam całą tę pecynkę nawet nie rozdrobnioną.Może szkodzi mu po prostu ryba? Ale tak minimalna ilość? Jak do tej pory nie szkodzi mu kurczak/indyk gotowany/surowy, żółtka przepiórcze i rosołek z gotowania piersi drobiowej. Boję się nawet dać mu gerberka.
Są dni kiedy czuje się dobrze, interesuje otoczeniem, wygląda przez okno, garnie do człowieka, ale po kilku takich dniach przychodzi kolejny kryzys :wink:
Dziś minęły dokładnie 3 miesiące odkąd Dymek jest leczony. Pogorszenie jego kondycji w tym czasie jest po prostu porażające. Jedyne co udało się ustabilizować to cukier.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro mar 27, 2019 21:55 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Z omeprazolem chodzi o to, że gdy jest dłużej podawany, w momencie, gdy chcemy go nagle całkowicie odstawić to może pojawić sie nadkwasota. Dlatego trzeba powoli zmniejszać dawki lub wydłużać ich odstęp (szkoły są różne).
Artykuł można kopiować po kawałku do translatora Google i w ten sposób go przetłumaczyć :wink:
Nie za bardzo mieszasz Dymkowi z jedzeniem?
Może przydałaby się na kilka dni monodieta i stopniowe wprowadzanie nowości?
Czasem u kotów z masywnym IBD, gdy nie pomaga steryd, trzeba wprowadzić cyklosporynę.
Czy Dymek na coś jeszcze choruje?
Może warto skonsultować go z wetką polecaną przez Blue?
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Czw mar 28, 2019 22:20 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Dymek oprócz IBD ma przede wszystkim zapalenie trzustki oraz stan zapalny żołądka. Doktor wykonujący ostatnie usg stwierdził, że należy brać pod uwagę także łagodniejszą formę chłoniaka jelit :(
Nie wydaje mi się, żebym za bardzo mieszała jedzenie, staram się ograniczać menu ale Dymek nie chce jeść tego samego cały czas. On całe życie jadł surową wołowinę i suche bezzbożowe, teraz innym kotom daję wołowinę tak żeby nie widział.
Dziś jest lepiej, Dymek zjadł sam trochę i lepiej się czuje. Ale w kiszkach strasznie mu bulgocze.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw mar 28, 2019 22:33 Re: Coraz nas mniej - Dymek nadal choruje

Dymek ma takie cykliczne zaostrzenia i poprawy, trochę mi się to skojarzyło z cyklem życia jakichś pasożytów. Tak, jak np. w malarii. Człowiek czuje się dobrze, nagle mu się pogarsza, trafia do szpitala, po paru dniach wszystko mija, wypuszczają go, a jeśli nie zdiagnozowano, za kilka dni znowu karetka na sygnale odwozi go na SOR. Oczywiście nie myślę o malarii, tylko o jakichś pasożytach kocich, które istnieją obok głównych chorób Dymka i rozwijają się cyklicznie... Pewnie gadam głupoty, a falowanie samopoczucia Dymka spowodowane jest głównymi chorobami, ale mimo wszystko napiszę, może się przyda?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 97 gości