zuza pisze:mir.ka pisze:a ile Tosia ma lat?
Jake ma zęby w fatalnym stanie, które od czasu do czasu powodują stan zapalny, ale mój wet nie decyduje się na zabieg ze względu na jego wiek (14 lat). Zresztą od początku nie chciał tego robić ze względu na jego zły stan zdrowia. W razie wystąpienia stanu zapalnego dostaje antybiotyk i mu przechodzi, z jedzeniem sobie radzi, bo dostaje głównie mokrą karmę.
Kurcze, jesli go te zeby bola, to ja piernicze...
Fil mial czyszczone zeby z chorym sercem i nerkami rok temu. Po ogarnieciu serca przez kardiologa, na lekach i z oslona okolonerkowa, do tego narkoza wziewna. Mial 15 lat.
Moja Czarna miala bolace dziasla kilka lat, bo mi sie wydawalo, ze wyrwanie wszystkich zebow to straszne i w ogole. Do tego trzeba bylo ustabilizowac chore nerki. Kiedy usunelismy jej zeby, nie poznalam kota. Nagle zaczela jesc, bawic sie i w ogole odzyla. Jak teraz mysle jak ja to musialo bolec to mi sie wszystko marszczy...
Zęby u pieska to najmniejszy problem, mamy je pod kontrolą, nie jest to coś co zagraża jego życiu. Ze względu na jego fatalny stan zdrowia (bardzo chory cały układ pokarmowy i powiększający się guz na śledzionie), żadne zabiegi nie są wskazane, bo moze tak być ,że "operacja się udała - pacjent zmarł", a tego chcę uniknąć i być jeszcze długo razem.