» Wto mar 12, 2019 23:15
Nerkowiec z alergią pokarmową
Jakiś miesiąc temu okazało się, że moja niespełna 5-letnia kotka choruje na nerki. Zawsze była malutka, chorą zabrałam ją już z miejsca, w którym grozili jej zakończeniem żywota, ale od wieku kocięcego nic poważniejszego jej nie dolegało (najgorsze było tajemnicze zapalenie przy ogonie, na skutek którego ten nigdy nie wrócił do pełni sprawności). Z tego, co przeczytałam na forum, zaczęło się typowo - nagłe wymioty, badanie krwi, z którego wyszły wielokrotnie podniesione mocznik i kreatynina. W najgorszym momencie Łucja miała kreatyniny 8, a mocznika 300. Po tygodniach leczenia i konsultacji w klinice w Warszawie udało nam się dojść do kreatyniny 3 i mocznika nieco ponad 100. Oczywiście wciąż walczymy. Łucja ma obustronne wodonercze. Czym spowodowane? Pewności nie ma - jedna teoria mówi o wstępny zapaleniu bakteryjnym z pęcherza i odmiedniczkowym zapaleniu nerek, druga o wrodzonej wadzie. Tyle słowem wstępu. Nie jest łatwo, ale znaleźliśmy już jakiś rytm w świecie kroplówek i mnogości leków. Nie możemy za to uporać się z jedzeniem.
Łucja jest alergiczką i musi dostawać karmę bezzbożową. Ma apetyt, nie ustał zresztą na żadnym etapie choroby, ale odmawia jedzenia mokrych karm dla nerkowców (chrupki je: Happy Cat i Eukanubę na zmianę - obie akceptuje, choć Eukanuba wyraźnie bardziej jej smakuje). Przetestowaliśmy już wszystkie smaki Animondy (przez chwilę pasowała jej wołowina, ale szybko okazało się, że to zmyła mająca uśpić naszą czujność). Zamówiłam dzisiaj 4T VETERINARY DIET RENAL i FARMINA VET LIFE NATURAL DIET CAT RENAL, ale nie mam wielkich nadziei. Może znajdę tu właściciela nerkowca-alergika, który wpadł na jakiś genialny pomysł?
Póki co codziennie dokarmiam Łucję strzykawką, ale męczymy się strasznie obie. Chciałabym zagwarantować jej możliwie wysoki poziom komfortu, a obecnie tylko albo wpycham leki, albo ją kłuję, albo na siłę karmię.