ewar pisze:Nie do końca tak jest. Raz tylko kupiłam nerki królicze, a wczoraj wątróbkę. W pobliskich sklepach wybór taki sobie. Zwykle kupuję we Fracu, bo wszystko świeże i można trafić na promocje. Oczywiście, że kotom bardziej smakuje antrykot niż gulaszowa wołowa dwójka, ale jest dwa razy droższy. Jak muszę to kupuję, bo Pusia je prawie wyłącznie wołowinę, mam na myśli mięso. Gotowe suche i mokre je, ale wołowinę wsuwa pięknie.Wczoraj jednak jadła tę króliczą wątróbkę z wielkim smakiem.
ja do mięsnego muszę jechać samochodem, w pobliskich małych delikatesach przywożą mięso tylko na koniec tygodnia i aż takiego wyboru nie ma , choć nieraz mają udka z kurczaka po 2,49 za kg