Mój kocur 1,5 roczny w zeszłym roku złapał jakąś chorobę od młodszej kotki. Była to ogólna choroba, temperatura, kichanie, osowiałość itd. dostawał m. in. antybiotyki. Wyleczył się. Mimo jednak stosowania antybiotyków podczas trwania choroby po jej zakończeniu nadal łzawiło mu jedno oko. Po kilku tyg. ale naprawdę po dłuższym czasie od zakończenia leczenia ogólnego (nie dostawał nic do oczu tylko antybiotyki w zastrzykach i tabletkach w czasie choroby ogólnej) samo mu to oko doszło do zdrowia (juz z tym okiem nie byłam u wet z powodów finansowych). To było latem. Później mimo braku wydzieliny to oko wydawało mi się i nadal wydaje jakby bardziej je przymykał, jest lekko mniej otwierane niż to drugie, gdyby ktoś nie znał tej historii to pewnie by na to nie zwrócił uwagi, tak lekko mruży...
Ale do rzeczy
Właśnie trwa u moich kotów sezon na infekcje i teraz znów mu powróciła ropa w tym oku, tylko w tym. Na tę chwilę już nie kicha itd., raczej generalnie choroba odpuściła, przeszło po kilkunastu dniach samo bez weta ale w oku choroba nadal tkwi, powtórka z zeszłorocznej historii (choć tym razem chorował lekko, bez porównania) Wydzielina jest wodnista a nie gęsta, ale brązowa, takie brązowe łzy z których zrobiła się pod okiem wzdłóż nosa "dróżka" którą trudno wyczyścić. do tej pory niczym nie zakraplam.
I teraz o co mi chodzi...
Dziś wieczorem zauważyłam, że kot pociera to drugie nigdy nie chore oko!
nic z niego nie leci a bardzo często je pociera i mruży tj. zamyka na 90% czyli dużo bardziej niz to feralne oko, które często ma nawrót tej "niby ropy". Oglądałam je i chyba ma leciutki zadrapanie ale widoczne słabo, parę razy oko oglądałam i za którymś dopiero razem je zauważyłam. To centralnie na oku powstała kreseczka. Stawiam, że drugi kot mu to zrobił.
Nie wiem czy cos mu podać. Czytałam, że ludzie dają na ropę np. Tobrex, Gentamycynę... chodzi o to by to oko nie zakaziło się i zregenerowała ta kreseczka, to zadrapanie a przecież to oko może nadkazić się od drugiego. Czytała, że ponoć nie można podawać antybiotyku ze sterydem, tylko sam antybiotyk w przypadku zadrapania.
Ktoś mi coś poradzi? Mam problemy finansowe i nie chcę z każdym problemem jechac do wet jeśli nie jest to poważna sytuacja.