Krysiaaaa pisze:A pisanie ze kotka nie chciała mi zrobić krzywdy jest dziwne... CHCIAŁA MI ZROBIĆ KRZYDWE NATARCZYWIE ATAKUJĄC!
nie chciała zrobić Ci krzywdy dla robienia krzywdy, to dziewczyny piszą.
i albo
Musiało ja coś bardzo przestraszyć, naprawdę bardzo i ja bym jednak bardzo dokładnie przepytała brata, bo po 1. może po prostu nie chcieć powiedzieć, po 2. może nie skojarzyć swojego zachowania, które doprowadziło do takiego stanu kotkę. Oswojone koty bez powodu tak się nie zachowują.
albo-
to coś na podłozu chorobowym.
Pisałaś chyba, że kotka niewykastrowana? Kotki w rujce mają czasem bardzo nieprzewidywalne zachowania, szczególnie, jeśli coś nieoczekiwanego nastąpi. Po 2,5 roku wykastrowałam swoją kotkę, straszną dzikuskę, bo wreszcie udało mi się ją złapać. Okazało się, że była w rujce. Po kastracji hormony jej się rozszalały, przez 2 tygodnie, albo sie tuli, łasi do kotów, których nie tolerowała, wchodzi mi pod kołdrę- a nie mogłam jej dotknąć, albo jej odbija i jezy się cała, furczy, zaczęła mnie podgryzać przy podawaniu leków, albo nagle zaczyna atakować inne koty, ale to z furią, której u niej nie widziałam przez 2,5 roku. Kompletnie nieprzewidywalna. Może u Twojej jakaś mieszanka hormonów i jakiegoś zachowania, które było bodźcem nastąpiło. Ta sama kotka, jak miałam na wakacjach córki kota od zawracania chmur, który ją cały czas nękał, nie dawał spokoju, a ona uciekała- pewnego dnia dostałą takiej furii, że 3 kilowe maleństwo kota ponad 6 kg tak zaatakowała, że ten ze strachu fruwał po ścianach, na balkonie mi prawie siatkę pozrywał z takich strachem po niej się ewakuował- a ta wyglądała jak uosobienie zła i furii.
Ale takie rzeczy nie dzieją się bez ŻADNEGO powodu.
Jak wyglądał początek tego ataku, pytałaś brata? Kotka po prostu zaczęła go ściagać i atakować? Od czego się zaczęło?
Bo potem to już nakręcenie- kotka wystraszona, nakręcona, straż, obcy ludzie, wet..matko, to tylko zwierzak, a tu taki ładunek stresu.