Biała Gwiazdka - rak płaskonabłonkowy :-(

[MAU]

Bardzo dziękuję za udostępnianie ogłoszenia Gwiazdki na fejsie.
Wczoraj postanowiłam, że wycofam na razie jej ogłoszenie.
Myślałam, że jest zdiagnozowana, a tu się okazało, że być może nie, więc szukanie domu musi poczekać.

Czyli na razie nie udostępniać Jej ?

Najmocniejsze za Kotusię

[mimbla64]

Bardzo dziękuję za udostępnianie ogłoszenia Gwiazdki na fejsie.
Wczoraj postanowiłam, że wycofam na razie jej ogłoszenie.
Myślałam, że jest zdiagnozowana, a tu się okazało, że być może nie, więc szukanie domu musi poczekać.

Czyli na razie nie udostępniać Jej ?

Najmocniejsze za Kotusię

Nie, bardzo dziękuję.
Już nawet miałam jednych chętnych, ale odwołałam spotkanie.

[tabo10]

Gwiazdka jest PRZE-PIĘK-NA
Jak dla mnie pasuje jej też imię Śnieżka

Niestety uszy rzeczywiście brzydko wyglądają
Mam tylko nadzieję,że nawet jeśli wskazana byłaby amputacja, wygracie z choróbskiem
A kocica nie mogła lepiej trafić ,będzie już teraz dobrze zaopiekowana i szczęście w nieszczęściu dobrze,że choróbsko wyszło,bo pokochasz ją bardziej i na 100% po leczeniu znajdzie dobry dom. I nie będzie już dylematu czy zwrócić jej wolność. Fajnie też,że jest grzeczna i nie domaga się wyjścia z sypialni,nie miaukoli ,nie drapie w drzwi,tylko je,odsypia i pięknie korzysta z luksusu spania w pościeli

Wszystkiego najlepszego dla Was Dziewczyny!
Musi być dobrze

[mimbla64]

Zrobiłam dzisiaj Gwiazdce badanie krwi, wyniki pewnie będę miała późno wieczorem.
Umówiłam się na wtorek na wizytę u onkologa - Tomasza Dominiaka.
Pomyślałam, że nie zawadzi przed pobieraniem wycinków.
Samowolnie też zdecydowałam, że nie będę na razie podawać cyclavance przeciwświądowo.
Poczytałam ulotkę i się trochę przeraziłam.
"Mimo, że cyklosporyna nie wpływa bezpośrednio na rozwój nowotworów, jej działanie polega na hamowaniu aktywacji limfocytów T, w związku z czym leczenie cyklosporyną może wiązać się z większą częstością występowania nowotworów ze względu na osłabienie immunologicznej odpowiedzi przeciwnowotworowej."
Poczekam, co na ten temat onkolog powie.

Edit. Mam już wyniki badania krwi.
Wygląda na to, że są ok.

[mimbla64]

Niestety nie udało się dotrzeć do weta, bo się rozchorowałam.
Następnego terminu już tak szybko nie było w Warszawie.
Przejedziemy się w przyszły piątek do Wesołej do pana doktora.

Gwiazdka bidulka cały czas próbuje się drapać.



A tu miziaczek. Bardzo jest słodka kocina z niej.
Towarzyska, idzie do każdego.
Nakolankowa.
Mam nadzieję, że znajdzie naprawdę dobry dom po wyleczeniu.

[smil]

Słodka dziewczynka, nawet w lampie.
Małgosiu, to nieocenione, co dla niej zrobiłaś i robisz, naprawdę

[mimbla64]

Cieszę się, że udało mi się ją zabrać z Pomellen.
Z tymi uszami pewnie byłoby coraz gorzej.

Jak chcesz pomiziać słodzinkę, to wpadaj do mnie.

[Katia K.]

Piękne zdjęcia, profesjonalne

[mimbla64]

Piękne zdjęcia, profesjonalne

Jak na taką amatorkę jak ja.
A Gwiazdeczka nie piękna?
Nie wiem, czy Twój Krzyś też ma takie grube futro?
Bo Gwiazdka jest jak niedźwiadek mały ofutrzona.

[Katia K.]

Widuję Twoje zdjęcia w różnych warszawskich wątkach
Krzyś wbrew białaczce i nie pracującej tarczycy ma dość ładne grube futro. Powiedziałabym, że nawet ostatnio ładniejsze, paradoksalnie. Ale gdzież mu do Gwiazdki! Piękna jest i niezłe minki robi

[Meteorolog1]

Śliczna Gwiazdka.

[mimbla64]

Widuję Twoje zdjęcia w różnych warszawskich wątkach
Krzyś wbrew białaczce i nie pracującej tarczycy ma dość ładne grube futro. Powiedziałabym, że nawet ostatnio ładniejsze, paradoksalnie. Ale gdzież mu do Gwiazdki! Piękna jest i niezłe minki robi

Ano tak, robienie zdjęć kotom do adopcji to moje hobby.
Gwiazdka modelka jest.
Na razie za dużo jej zdjęć nie robię, bo ona cały czas izolowana tylko w sypialni.
Do ludzi ma stosunek przemiły, ale do kotów niestety nie.
Teofil się jej nie boi, bo to jest bardzo pewny siebie i zrównoważony kot.
Ale z koteczką Simbą jest inaczej.
Nerwowa i lękliwa, łatwo ją wystraszyć, więc ją już wypuszczona Gwiazdka ze trzy razy pogoniła.
Wolę nie ryzykować stresu u Simby.

[Katia K.]

A może ten abażur ją wnerwia i chce się w jakiś sposób zemścić, akurat na innych kotach? Bo nie pisałaś, jak się zachowywała wcześniej? Mam nadzieję, że tak jest. A jeśli po prostu jest taką samotnicą, to będzie wiadomo, jakiego domu szukać.

[mimbla64]

A może ten abażur ją wnerwia i chce się w jakiś sposób zemścić, akurat na innych kotach? Bo nie pisałaś, jak się zachowywała wcześniej? Mam nadzieję, że tak jest. A jeśli po prostu jest taką samotnicą, to będzie wiadomo, jakiego domu szukać.

Trudno powiedzieć, ja ją przez półtora miesiąca bezwzględnie izolowałam, bo miała świerzb.
Przez pierwsze trzy tygodnie nie miała abażura.
Jak widziała kawałek kota przypadkiem, to się mocno złościła.
Od dwóch tygodni próbowałam wypuszczać pod kontrolą.
Bywa, że jest dobrze, każdy kot zajmuje swoje miejsce.
Ale kończy się źle, czyli goni Simbę, jak nie dopilnuję.
Z Teofilem by sobie chyba spokojnie funkcjonowała, bo on się jej nie boi.
Próbowała go straszyć przy spotkaniach nosek w nosek, ale na niego to nie działa.
Na szczęście Gwiazdka spokojnie siedzi w sypialni.

[mimbla64]

Pan doktor onkolog zdecydowanie zalecił pobranie wycinków i badanie histopatologiczne.
Zalecił też, żeby preparatu z cyklosporyną na świąd nie podawać, dopóki nie będzie wyników badań.
Dzisiaj Gwiazdka miała sterylkę i pobranie wycinków.
Pojechały do Alabu.
Podobno wyniki będą w ciągu tygodnia.
Biedna jest kocina, bo rany ma teraz na brzuszku i na uszkach, ale trudno trzeba to trzeba.

Gwiazdka jeszcze z całymi uszkami.