A jak z sikaniem? Uspokoiło się?
U nas bez zmian
Dziewczynki szaleją z resztą młodzieży.
Jestem cała w krwawe szramy - komuś kotka? Może dwupak?
Ogólnie mam mało czasu ostatnio, bo ferie, więc latam na catsittingi
Ale muszę się pochwalić, bo aż mnie roznosi z radości
W skrócie: w poniedziałek, na najdziwniejszej łapance ever, przypadkowo wlazła do klatki nie ta kotka, co trza
Trisia, z poharatanym pyszczkiem i b. ciasno zapiętą starą obróżką przeciwpchelną, brudna jak nieszczęście (no, ale pogoda była taka, że wszystko brudne).
Dzisiaj namierzyłam na fb ogłoszenie o zaginięciu Miśki
Zaginęła we wrześniu ubiegłego roku, ok. 5 km od miejsca znalezienia
Wędrowniczka już w domu, a ponieważ przekazanie kotka odbyło się w lecznicy, gdzie pannę wstawiłam na parę dni i ew. kastrację, to od razu namówiłam państwa na czipowanie
Kotka już wcześniej była wykastrowana, przyjechała po nią cała rodzina - radość nie z tej ziemi
Wracałam do domu ucieszona od ucha do ucha
aż się ludzie dziwnie na mnie patrzyli
I cały czas się śmieję
Pan zadzwonił do mnie jeszcze raz już z domu, że wszystkich poznała, dom poznała, przywitała się z resztą zwierzaków (mają jeszcze jednego kota i dwa psy) i ogólnie się zachowuje jakby wróciła po kilkugodzinnej wycieczce. Koty
Pełna historia i więcej fotek tutaj
https://web.facebook.com/KotFort/posts/2323257894572532Młodziutka śliczna szylka, której od początku dotyczyła łapanka, weszła do klatki wczoraj i też już czeka na sterylkę