Blue pisze:Tak do rozważenia - nie dałby rady na karmie z ograniczoną ilością węglowodanów, ze zwiększoną ilością tłuszczu - ale z suplementowanymi enzymami trzustkowymi?
Blue, mam Amylactiv Digest, ale doktor G. powiedziała żeby mu nie podawać enzymów, bo jeśli nie ma luźnych kup, zawierających niestrawiony pokarm to nie trzeba. Z kolei nasza wetka dała mi na próbę Lypex, który przez niektórych wetów jest uznawany za ostatnia deskę ratunku dla trzustki. Podałam mu kilka kapsułek, dwie zwymiotował, pozostałe z trudem udało mi się mu wcisnąć (zawartość wysypuje się do jedzenia, to są jakby takie malutkie ziarenka, które przechodzą przez żołądek nienaruszone i rozkładają się dopiero w dwunastnicy), on je wyczuwa i stara się wypluć
Jedna kapsułka kosztuje ok. 5 zł więc długo z nimi nie pociągnę, ale mogę mu dawać potem Amylactiv. Nawet jeśli doktor G. nie widzi potrzeby to te enzymy chyba nie mogą zaszkodzić?
Blue, napisz mi proszę czym mogłabym go karmić. On teraz je gotowanego lub surowego kurczaka/indyka (pierś lub polędwiczka), puszeczki intestinal (mus) albo drobiowego gerberka. Je też żółtko z jaja przepiórczego (surowe lub rozmieszane z "rosołkiem" 2-3 razy w tygodniu), pure z zielonego groszku (bez skórek, niewiele, na zaparcie), czasem poliże trochę twarożku. Je też mokrą Bozitę Sensitive Diet&Stomach i Miamor Sensibel z drobiem i ryżem. Daję mu regularnie siemię lniane (doktor kazała odtłuszczone, mielone). Dawałam też gotowana rybę, ale przeczytałam w internecie, że przy trzustce ryby nie wolno.