Dziękujemy wszystkim za odwiedziny. Ostatnie 2 tygodnie to był maraton. Rano biegiem do pracy, po pracy na rehabilitację, a czasu na forum już nie starczało. Najbliższy tydzień nie zapowiada się lepiej. Jutro wizyta u diabetologa w Lux Medzie. Po pierwsze, chcę porównać opinię 2 niezależnych diabetologów, a po drugie muszę pokazać wyniki, które zlecił ich lekarz (nie chciałam płacić za to co zlecił mi prywatny diabetolog i poszłam do LM żeby wypisali mi na nie skierowanie). W środę kontrola u laryngologa, bo coś mi się z uchem dzieje. Całe szczęście, że uda mi się w tym tygodniu dojść do kosmetyczki.
Koteczki zdrowe i szczęśliwie. Właśnie śpią zmęczone nic nie robieniem.
Może ktoś pamięta kocurka Fado, którego wiozłam ze Słupska do Koszalina. Miała go adoptować pewna kobieta, ale nie zgłosiła się po kocurka. Tak trafił do forumowej koleżanki Kareny. Niedawno mocno się pochorował. Potrzebna jest kasa na jego leczenie. Podaję link do zrzutki: https://zrzutka.pl/rr6gbm
Jak nie urok to... kupa. Z uchem okazało się, że mam gronkowca. Są krople i będzie dobrze. Musi.
Jednak żeby nie było zbyt kolorowo to po sobotnim spacerze męczę się z zapaleniem krtani. Kaszlę gorzej od gruźlika i jeśli nie przejdzie to w sobotę lub poniedziałek będę musiała dać się osłuchać. Całe szczęście głos mi został.
To tyle o mnie, bo jeszcze są tu takie dwa Ł. wyjechał. No to jak Ł. wyjeżdża to Nala w ramach strajku choruje. Ostatnio miałam akcję z gruczołami a teraz @ nie chce jeść. Pasta na kłaki wczoraj nie pomogła. Dziś test z tabletką na robale. Zobaczymy jutro. Jeśli dalej nie będzie jadła to jedziemy na badania krwi.
Nala. Dotuptało do moich uszków że jezdeś niezdysponowana. Mam nadzieję że szybko się zdysponujesz i wróci do cię apetyt. Pamiątaj, amciu to dla kota okropecznie ważmna rzecz. Lizam cię po uszku i czymam pazurki za twoje zdrówko. Książniczka Ofelja Miaups. I dla mojego koffanego Lilo też wysyłam lizu lizu po uszkach.