POMOCY!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 13, 2019 14:34 Re: POMOCY!!!

Niby z kupa wszystko ok nie ma krwi ale dziś rano i teraz zdobił bardzo dziwna, w takim kokonie ciągnącym się. Jakby gesty sluZ- nie wiem czy to efekt metronidaOlu czy siemienia. Zachowanie ok. Dużo pije ok. 60-70ml i moczu tez sporo oddaje- czy to spowodowane jest sucha karma w diecie? Sorry za obrzydliwości

Basia1988

 
Posty: 24
Od: Nie lut 10, 2019 21:57

Post » Czw lut 14, 2019 17:24 Re: POMOCY!!!

Jak już odstawisz to metro, to jednak zrób pełne badanie kału. Przy rzęsistku jest w kale bardzo dużo śluzu a metronidazol go na pewno nie wyleczy, da jedynie chwilową poprawę.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 14, 2019 23:35 Re: POMOCY!!!

Ma zaplanowane po metronidazolu pełne badania kału i powtórne usg- śluz może być efektem ubocznym metronidazolu. Pojawił się dopiero gdy mały zaczął go przyjmować. Jestem panikarą i byłam już dziś u naszej pani dr :). Maluch ma już 1,95 kg :)

Basia1988

 
Posty: 24
Od: Nie lut 10, 2019 21:57

Post » Pt lut 15, 2019 15:48 Re: POMOCY!!!

Bo nowa opiekunka dba o niego dużo lepiej niż pseuduchy od których wyszedł.
Gratulacje i tak trzymać :ok:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Sob lut 16, 2019 20:09 Re: POMOCY!!!

milva b pisze:(...) Twój kociak nie jest wyleczony, więc można śmiało założyć, że szczepień nie miał wcale a wklejki w książeczce zdrowia są przeklejone od innego kota.

Nie mogę się powstrzymać i muszę to napisać. Milva, jesteś pewna, że takie rzeczy dzieją się w hodowlach? Przecież coś takiego nie może być możliwe. W hodowlach ludzie płacą za kotki z pełną wiarą w to, że są zadbane (nie napiszę, że zdrowe, bo na to chyba nawet hodowca nie ma wpływu). Z tego co czytam, to wychodzi na to, że jeśli nie zaadoptujesz bezdomniaka, a kotka zakupisz - to trafiasz pod przysłowiową rynnę spod deszczu. Czytając ten, jak i inne podobne wątki, kompletnie zgłupiałam 8O
milva b pisze:Rodowodem SWKiPR możesz tylko napalić w kominku. Nie ma on żadnej wartości i nie jest dowodem na rasowość żadnego psa czy kota.

BTW zajrzałam sobie na stronkę stowarzyszenia SWKiPR - wygląda całkiem przekonująco http://www.swkipr.pl/
Sama absolutnie nie zamierzam kupować kociambra, ale zastanawiam się, w jaki sposób potencjalni klienci maja się uchronić przed pseudohodowlami, skoro taka np. SWKiPR tak pięknie i profesjonalnie się na stronie poleca...
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1795
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Sob lut 16, 2019 22:02 Re: POMOCY!!!

Bestol pisze:
milva b pisze:(...) Twój kociak nie jest wyleczony, więc można śmiało założyć, że szczepień nie miał wcale a wklejki w książeczce zdrowia są przeklejone od innego kota.

Nie mogę się powstrzymać i muszę to napisać. Milva, jesteś pewna, że takie rzeczy dzieją się w hodowlach?


Przecież tu nie ma mowy o prawdziwej hodowli. Kociak jest ewidentnie z pseudo.
Ale w normalnych hodowlach pod auspicjami WCC również takie rzeczy mają miejsce. Austriacka hodowczyni syjamów i orientów przykładowo od lat fałszowała wklejki ze szczepień, wpisy z testów a nawet badania laboratoryjne. Owszem, sprawa skończyła się w sądzie, hodowczyni otrzymała zakaz posiadania zwierząt i prowadzenia hodowli na 5 lat. I co z tego? Przerejestrowała ją na kuzyna :)

Bestol pisze:BTW zajrzałam sobie na stronkę stowarzyszenia SWKiPR - wygląda całkiem przekonująco http://www.swkipr.pl/
Sama absolutnie nie zamierzam kupować kociambra, ale zastanawiam się, w jaki sposób potencjalni klienci maja się uchronić przed pseudohodowlami, skoro taka np. SWKiPR tak pięknie i profesjonalnie się na stronie poleca...

Jak kupić kota z głową? Sprawa jest niesłychanie prosta :) Zadać sobie tyle samo trudu co przy wyborze przykładowo: auta, telewizora, sprzętu AGD, dizajnerskich ciuchów czy butów. Przy takich zakupach wysilamy się, sprawdzamy autentyczność, sprawdzamy opinie w necie, sprawdzamy parametry, no dosłownie robimy szeroko zakrojony research :)
Jeśli szukając kota/ psa/ królika itp zaczniemy równie sumiennie wszystko sprawdzać, nie damy się zrobić w konia.
Po pierwsze sprawdzasz czy hodowla należy do organizacji działającej pod kontrolą World Cat Congress. Po drugie fatygujesz się do hodowli osobiście, nawet jeśli nie ma ona jeszcze kociąt, poznajesz hodowcę, sama dajesz się poznać, poznajesz koty, widzisz w jakich warunkach żyją. Na miejscu pytasz o wszystkie badania i testy, prosisz o okazanie oryginałów, pytasz o zapisy jakie będą w umowie, pytasz o ewentualną kontrolę weterynaryjną w momencie zakupy, pytasz o gwarancje jakich udziela ci hodowca na konkretne choroby czy wady. Nie rezerwujesz kociaka na odległość, nie wysyłasz zaliczki w ciemno, nie dajesz się zbyć samym twierdzeniem, że kociak po przebadanych rodzicach, wszystko chcesz zobaczyć i nie przyjmujesz do wiadomości, że hodowca nie ma przy sobie wyników tylko u weta na przykład :)
Kociaka nie odbierasz bez dwóch szczepień, minimum dwóch odrobaczeń, czipa i kastracji. I nie szukasz po taniości, bo po taniości nie ma opcji kupić w pełni przebadanego kota.
Dziecinnie proste.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 16, 2019 23:04 Re: POMOCY!!!

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 17, 2019 8:49 Re: POMOCY!!!

Bestol pisze:
milva b pisze:(...) Twój kociak nie jest wyleczony, więc można śmiało założyć, że szczepień nie miał wcale a wklejki w książeczce zdrowia są przeklejone od innego kota.

Nie mogę się powstrzymać i muszę to napisać. Milva, jesteś pewna, że takie rzeczy dzieją się w hodowlach? Przecież coś takiego nie może być możliwe. W hodowlach ludzie płacą za kotki z pełną wiarą w to, że są zadbane (nie napiszę, że zdrowe, bo na to chyba nawet hodowca nie ma wpływu). Z tego co czytam, to wychodzi na to, że jeśli nie zaadoptujesz bezdomniaka, a kotka zakupisz - to trafiasz pod przysłowiową rynnę spod deszczu. Czytając ten, jak i inne podobne wątki, kompletnie zgłupiałam 8O
milva b pisze:Rodowodem SWKiPR możesz tylko napalić w kominku. Nie ma on żadnej wartości i nie jest dowodem na rasowość żadnego psa czy kota.

BTW zajrzałam sobie na stronkę stowarzyszenia SWKiPR - wygląda całkiem przekonująco http://www.swkipr.pl/
Sama absolutnie nie zamierzam kupować kociambra, ale zastanawiam się, w jaki sposób potencjalni klienci maja się uchronić przed pseudohodowlami, skoro taka np. SWKiPR tak pięknie i profesjonalnie się na stronie poleca...
Bestol, a jak to jest możliwe, że do rzeźni trafiały chore krowy, a ich mięso po wycięciu ropni było sprzedawane na eksport? I że wiedzieli o tym ludzie na najwyższych szczeblach (patrz ostatnia Polityka) już 2 tygodnie przed opublikowaniem i NIC z tym nie zrobili?
Nieuczciwość i chęć zysku...dokładnie takie same mechanizmy...hodowcami nie zostają sami święci ani nawet anioły.
I przynależność do klubu nie ma tu wielkiego znaczenia.
I jeśli myślisz, że to nie to samo, to...moim zdaniem...jest dokładnie to samo. Kwestia prostej uczciwości.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 19, 2019 13:16 Re: POMOCY!!!

Wszystko rozumiem, ale...biorąc w obronę ludzi takich jak ja- pierwszy kot, zero doświadczenia. Nie wiedziałam na co zwrócić uwagę, teraz jestem o tą wiedzę bogatsza i bardzo Wam dziękuję za to. Natomiast mój kotek- niby z pseudochodowli, rasowość wątpliwa, ale wiecie co? nie zamieniłabym go na najbardziej rasowego kota. Moi znajomi również kupili brytysia z uznanej hodowli, kot wycofany- nie integruje się z członkami rodziny, mały dzikus. Mój nas kocha od początku- od pierwszego spotkania, jest oddany chodzi za mną krok w krok, daje dużo czułości i dużo jej potrzebuje, czasem mam wrażenie, że mam psa nie kota :) Natomiast kolejna historia do mojej Pani weterynarz zgłosili się właściwiele kociaka (dla porównania mój mały był wart 1400 ich 2500 zł). Hodowla uznana, rodowód itp. Poza świerzbem w uszach, poważne problemy z nerkami. Jak widać nie ma znaczenia skąd pochodzi kocię. Natomiast inna kwestia, że w moim przypadku hodowca faktycznie nieodpowiedzialny- zgadzam się, że mały był za wcześnie wydany itp i przede wszystkim żadnej odpowiedzialności za poniesione z mojej strony (ogromne już zresztą koszty leczenia i diagnozowania malucha) oraz żadnej odpowiedzialności za jego uczucia (bo przecież też je ma)- wymienić kota na innego??. Na szczęście metronidazol pomógł i póki co małe ma się dobrze (ale już chyba zawsze będę przewrażliwiona na punkcie jego zdrowia). Pozdrawiam!

Basia1988

 
Posty: 24
Od: Nie lut 10, 2019 21:57

Post » Wto lut 19, 2019 14:14 Re: POMOCY!!!

Bestol pisze:BTW zajrzałam sobie na stronkę stowarzyszenia SWKiPR - wygląda całkiem przekonująco http://www.swkipr.pl/
Sama absolutnie nie zamierzam kupować kociambra, ale zastanawiam się, w jaki sposób potencjalni klienci maja się uchronić przed pseudohodowlami, skoro taka np. SWKiPR tak pięknie i profesjonalnie się na stronie poleca...

Tu masz przykładowy rodowód z tej "profesjonalnej" organizacji ;)
Obrazek

Chyba nie trzeba być specjalistą, żeby wpaść na to, że rasowy kotek powinien mieć więcej znanych przodków niż tatuś i mamusia? :20147

BTW, ten akurat kotek z tej jakże "profesjonalnej" organizacji zupełnie nie był zsocjalizowany, a w dodatku nie korzystał z kuwety ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 19, 2019 14:22 Re: POMOCY!!!

No cóż...jak ja kupowałam pralkę za ok 1300 zł, to najpierw wyszukałam sobie w sklepach w necie, syn poczytał opinie na temat kilku, które wytypowałam, również na forum pralkowym, potem poszłam do sklepu i obejrzałam na żywo, pomacałam, pootwierałam, dokładnie wypytałam sprzedawcę. A dopiero potem kupiłam.
A pralka nie ma uczuć, nie ma świerzbu, kataru, robaków, pierwotniaków i innych takich przypadłości, nie trzeba jej leczyć za grube pieniądze (bo jest na gwarancji) i nie ma być moim przyjacielem na długie lata...jak mi nie będzie pasowała, to sprzedam i wymienię na inny model.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 19, 2019 15:15 Re: POMOCY!!!

Brawo!! jak można porównać pralkę do kota? Po co ten jad w Twoich komentarzach? Rozumiem, że jesteś ekspertem w każdej kwestii ale jak już porównujesz, to podejrzewam, że za pierwszym razem jak kupowałaś tą pralkę to nie kierowałaś się wieloma aspektami, które tu ochoczo wymieniasz. Kociaki mogą wizualnie wyglądać okej (zadbana sierść, brak ropy w oczach lub w nosie co świadczy o chorobie,czyste uszy bez wydzielin) osowiałość w pierwszych dniach można zrzucić na nowe otoczenie- w moim przypadku kot nie zachowywał się w taki sposób aby można było stwierdzić, że coś go trapi. Nie jesteś w stanie przewidzieć, że może chorować jeśli w twarz masz mówione, że kot przebadany, odrobaczony itp itd. Z rozmowy z hodowcą wywnioskowałam, że wszystko okej, nie wiedziałam o co pytać konkretnie (badania, czy szczepionki są oszukane a już na pewno nie przyszło mi do głowy żeby weryfikować np u weterynarza tą wiedzę), a że problem pojawił się w kuwecie to co? moja wina bo nie czekałam aż załatwi potrzebę w hodowli? Opanuj się kobieto, nie kupowałam kota na wystawy też nie musiałam znać się na rodowodzie.

Basia1988

 
Posty: 24
Od: Nie lut 10, 2019 21:57

Post » Wto lut 19, 2019 15:21 Re: POMOCY!!!

Milva B Tobie natomiast bardzo dziękuję za fachowe rady ! Jak zwykle rzetelnie i na temat :)

Basia1988

 
Posty: 24
Od: Nie lut 10, 2019 21:57

Post » Wto lut 19, 2019 15:28 Re: POMOCY!!!

Basia1988 pisze:Brawo!! jak można porównać pralkę do kota?

Kot i pralka są nieporównywalne.
Ja porównuję wysiłek włożony w wybranie/sprawdzenie/porównanie/nabycie wiedzy przed kupnem - kota i rzeczy.
Do tego, co jest dla mnie cenniejsze, przykładam się bardziej.

No i ja piszę wyłącznie o sobie.
Nikogo ani niczego nie oceniam.
Każdy ma prawo cenić bardziej coś innego.
Nie ma w tym nic złego.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 19, 2019 21:17 Re: POMOCY!!!

Basiu, Kazia też jest hodowcą, jak Milva, i chce zwrócić uwagę, że przed nabyciem czegokolwiek, warto się zainteresować tematem, tym bardziej, że chodzi o żywą istotę. Ty tego nie zrobiłaś i niestety, napędziłaś pseuduchowi interes.

Nie oceniam Cię, cieszę się, że kotek ma u Ciebie lepiej niż miał przedtem, ale my tu na forum generalnie walczymy z pseudohodowlami i namawiamy do adopcji kotów, tudzież kupowania w legalnych, zarejestrowanych hodowlach.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ArturB, Blue, Google [Bot] i 220 gości