Dyżur dzisiejszy:
Na ogólnym głód, pomór i marudzenie - jeść daj, jeść
W kuwetach całkiem, całkiem, jeden placek w kuwecie koło wieszaka. Dwa siki na podłodze - jeden przy szafie ubraniowej, drugi przy wejściu do szpitalika.
Wszystkim na ogólnym dała Scanomune, bo jakoś tak podejrzanie wyglądali
Sylwek dostał 2 razy Vetomune.
Apetyty dobre, dostali Feringę. Leki podane, a Ziutkowi zastrzyki (najlepiej go wziąć do kuchni i tam mu dać, najlepiej tak do południa - jak się da).
Natka fruwa po wszystkim - trzeba zamykać kuchnię, bo wszystko zrzuca
Kubanka, w kuwecie ok, smutnawa, ale chętna do szukania smakołyków. Dostała Greenwoodsa Tuńczyka.
Lea trochę rozdrapany strupek, weszła mi na głowę przy sprzątaniu i przykleiła się mocno
W kuwecie ok.
Szpital:
w kuwetach ok, apetyty ok - dostały Mufinka Feringę, reszta Gourmeta w saszetkach i Winstona w saszetkach, też im dałam Scanomune, bo kichały też Anka i Felek
Bystry jest niemiły dla Felusia.
Mamba zła i sfrustrowana, baaaardzo chciała do okna, wpatrywała się i wąchała powietrze jak otworzyłam im okno. W kuwecie ok, jedzenie słabo, dałam jej gourmeta w pasztecie i saszetce i winstona trochę. Dała sobie wymienić wodę i zrobić kuwetę. Raz zaciekawiona i chętna do wąchania ręki, a raz łapy w ruch i buczenie.
Zrobiłam pranie i wywiesiłam, umyłam podłogi w szpitalu i na ogólnym - straszny był bród
Przesypałam Bozitę suchą do białego pojemnika w kuchni, bo była mocno rozerwana i Sylwek z Kubą wyjadali chrupki - cwaniaki