» Pon lut 11, 2019 14:22
Re: Amiś i Bąbelek czekają na dom. / Lekka kulawizna str. 49
Może ktoś będzie miał jakąś myśl, więc pozwolę sobie skopiować swój post z wątku na Kociarni:
Amiś szamotał się z piesą w zabawie, ale że kartony ostatnio stanowią atrakcję, to w pokoju jest pobojowisko pudeł. I właśnie w tym bajzlu piesa i Amiś się miotali, aż w końcu kot wyleciał stamtąd, lekko kulejąc na jedną łapę. To było chyba w piątek. Od tamtej pory przynajmniej raz dziennie lekko utyka.
O ile wiem przyczyny mogą być takie:
- ucisk na rdzeń (coś się przemieściło, dysk uciska, stan zapalny, opuchlizna)
- nadwyrężenie samej łapy
Ponieważ objawy nie są nasilone, zadzwoniłam do wet dziś. I tu niestety jest kłopot, bo lecznica ma urlop aż do piątku włącznie. Nie wiem, czy stresować kota wyjazdem do obcego weta (a pogoda się akurat pogorszyła), czy poczekać do soboty. Jeśli to coś z rdzeniem, to działać trzeba jak najszybciej. Z drugiej strony mam podejrzenie, że na zdjęciu RTG nic nie wyjdzie, więc zestresuję zwierzaka na próżno.
Gdyby Amiś utykał częściej czy mocniej, to bym nie miała wątpliwości. Ale łapa ugina się pod nim tylko czasami, a tak poza tym jest w pełni sprawna, kocurek lata po pokoju jak szalony, spina się z Bąbelkiem w zapasach, z piesą też się szamocze.
U ludzi takich drobiazgów zwykle się nie leczy. To znaczy lekarze przepisują silne leki (czasami zbyt silne), ale na RTG też nic nie widzą, dopiero rezonans potrafić wyjaśnić sytuację. I też się zazwyczaj trochę czeka, nim wkroczy z badaniami. A na rezonans jechać z kotem bo od piątku łapa czasami się ugina?...