Kochani, przepraszam, jeśli temat był, nie znalazłam. Każdy wet mówi co innego, więc chciałabym zapytać o Wasze doświadczenia.
Dwa koty niewychodzące odrobaczam regularnie, ostatnio miesiąc temu oraz 07.02.2019 (bo, o zgrozo, dzień wcześniej, tj. 06.02 jeden zwymiotował glistami). Zarobaczonego kota mam przygarniętego od niedawna i był odrobaczany już trzy razy co miesiąc. Mój problem: jak odrobaczyć skutecznie? Mam miesięcznego synka i ze względu na zagrożenie toksokarozą obecnie oba koty siedzą w osobnym pomieszczeniu i zostały podjęte wszelkie środki ostrożności (rzecz jasna z wszystkimi wygodami, aż im się w rzyci przewraca, natomiast nie będą tego dobrze znosić na dłuższą metę). Wszystko wyprane, wyszorowane, używam rękawiczek zawsze. Comiesięczne potrójne odrobaczanie (Milpro, Stronghold Plus) nie przyniosło efektu. Czy można podać milprazon ponownie po tygodniu? I badanie kału - po jakim czasie? Dlaczego środki na odrobaczenie nie zadziałały, zastanawiam się. Nie mam od kilku miesięcy kontaktu z żadnymi innymi zwierzętami. Chyba siebie powinnam odrobaczyć