Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 2 do zamkn

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 11, 2019 8:39 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Śliczne zdjęcia i piękne kotki :1luvu:
A Ty Sabciu wybierasz najcieplejsza miejscówke :)

Miau, a ja rano znow nic nie zjadłam i byłam smutna. Łatka

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon lut 11, 2019 9:53 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Łatko, co Ci jest? Może po prostu jesteś przeziębiona, noce były takie chłodne... Duża mogłaby dać Ci Unidox, ale jak nic nie jesz, to nie ma jak. :(

Zuniu, ciociu, niech ten dzień będzie DOBRY. :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2019 11:01 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Łatko i wszyscy, martwimy się. Jak dziś szpital i dyżur?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lut 11, 2019 12:26 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Siedzę od 8 rano. O 10tej msza (światowy dzień chorych) poprosiłam o rozmowę z lek prowadzącym. Czekam. Lek rozmawia ok 13tej

Aktualizacja 15.30: rano migotanie przedsionków, miała kardiowersje, jelita nie pracują, żywienie dożylne, odstepuja od operacji bo serce b.słabe. I teraz : nie wiem czemu , może od tego prądu z kardiowersji- mama otwiera powieki, poruszyła dłonią cala, poruszyła noga cala pod kołdra, chciała unieść głowę i....prawdopodobnie jest kontakt logiczny: na pytanie 'boli cie coś? ' przeczacy ruch głowy powtórzone dwa razy.
Lekarz prowadzacy mówi ze mino tych drobnych + ogólny stan jest ciężki i ze nie wiadomo co jest z jelitami ???? Temp. w normie.

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon lut 11, 2019 15:41 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

To mimo wszystko dobre wiesci.
Nieustajace dla was :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2019 16:04 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Też tak myślę jak Ewa - wieści dobre. Ważne, że nie boli. Dobrze, że nie będą operować, dobrze, że Mama troszkę przytomna. I nie ma gorączki.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2019 19:15 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Miau tu Łatka. Skubnelam trochę gotowanej ryby a duża zrobiła ufffff
Miau Sabciu, Zunia

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon lut 11, 2019 22:55 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Łatko, jesteś kochana, ze coś zjadłaś, Duża ma o jedno zmartwienie mniej :201461
Zuniu, biedactwo, pewnie teraz ciągle siedzisz samiutka... :201461
Ciociu, myślimy o Tobie ciągle! :201428
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2019 23:16 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Miau kochane Sabciu i Ciociu, no siedzę sama, duża do środy ma wolne, to wraca do mnie w ciągu dnia na godzinę i potem znów wychodzi. W nocy czasem położę się obok niej.
Duża się za szybko ucieszyła Łatki apetytem, bo znalazła wieczorem teraz w ogródku...pawika z ryby...najpewniej autorstwa Łatki... :?
Dobrego wieczoru, Zunia

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon lut 11, 2019 23:40 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Duża w domu, mam nadzieję, Zuniu. Śpijcie dobrze, gdziekolwiek obie jesteście.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lut 12, 2019 5:59 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Dziękujemy Ciociu. Dobrze nam się razem spało :kotek: :kotek: A Wam? Zunia

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto lut 12, 2019 6:56 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Miau Zuniu i Ciociu, dobrze, że spałyście razem! :201461
Miau :201461 :201461 :201461
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 12, 2019 8:29 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

A jak Wam się spało Sabciu?

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto lut 12, 2019 9:03 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

Dobrze Ciociu, tyle że każdy u siebie :-)
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 12, 2019 16:18 Re: Moje koty -Sabcia Uszatka Kitek Calineczka Mini i Kitka

U mamy miałam dziś może ze 20 min czasu na spotkanie. Kogos przujmowali. Nie pozwolili wejsc. Potem przyszla wnuczka mamy co to nagle poczuła potrzebę odwiedzania babci ktorą nie interesowała się kiedy ta 3 x byla w szpitalu i była wtedy przytomna - i tez musialam wyjsc od mamy.
Jelita nie pracują.

Wniosek ogólny z mojej wizyty na oiom: jestem traktowana przez niektórych tu jak śmieć - czuję się jak śmieć - jestem śmieciem.
Tylko tu mogę się wyżalić. ....

Albo takie coś. Próbuje się dogadać z mama czy cos ja boli najpierw kręci glowa ze tak potem ze nie. Idę do pielęgniarek za konsolę i mówię że chyba ja coś boli. Na to one ze mogą dać coś p.bólowego moze pyralgine .Ja no to ze NIE bo jest uczulona na pyralgine i to było wyraźnie zgloszone przy wejściu na chirurgie onkol. O mały włos zabilabym własną mamę! !! Zanotowali ta swojej karcie. Przy wejściu na OIOM nikt nie pytał czy jest na coś uczulona!

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości