Może Hills i/d w szaszetkach lub puszczce, zblendowany z ugotowanym na twardo żółtkiem jaja oraz glukozą?
I ze trzy razy dziennie strzykawkę do pyska? Jeśli nie zechce po dobroci tego zjeść? Albo sucha karma jeśli taką woli.
Plus witaminy w kroplówce?
To tak na teraz, na cito.
Ja wiem że ta karma ma straszny skład.
Ale właśnie miałam okazję się przekonać, wbrew mojemu zdaniu o takich hmmm... karmach - że potrafi cuda zdziałać u kotów z niedoborami, z chorą trzustką, sraczką jak stad w kosmos etc.
Jeśli Dymek będzie nakarmiony nawet siłą to węglowodany z jedzenia będą się przez jakiś czas wchłaniały - to dodatkowo pomoże być może ustabilizować jego stan.
Strasznie mu ten poziom glukozy leci
Nie masz możliwości zrobić badań wcześniej?..
Bo co się teraz dzieje to jest dla niego stan bezpośredniego zagrożenia życia
On pewnie powinien leżeć pod wolnospływającą kroplówką z glukozą, po zbadaniu na cito jonogramu.
Bałabym się czekać do soboty z badaniami jeśli masz możliwość zrobić je wcześniej.
Chyba że uda Ci się go pokarmić strzykawką i zobaczyć co będzie, węglowodany wchłaniane z pokarmu inaczej się dostają do krwioobiegu i wywołują inną reakcję organizmu niż podane pod skórę czy w dużym stężeniu do pyska z wodą.