Burasy w akcji!

[PixieDixie]

My mamy ten plus że mamy coś Ala stołówkę w pracy. Tylko karmią tam jak mają dzień. Raz jest spoko a raz tak jak dziś M. Miał mieso w sosie z zielonego pieprzu z 1 ziarenkiem pieprzu się śmiał że chyba ten mały słoik zużyli na cały gar. Bo nic nie było czuć pieprzem.

Garmazerka nie jest zła. My wczoraj zanim się płyta zepsuła jedliśmy sajgonki z biedronki.

Ja ostatnio nie mam weny ... Chociaż lubię gotować tak ostatnio... Nie idzie mi

[MonikaMroz]

Ja już nie lubię bo stoję w garach za często . Mój maz dużo je. A ze nie je chleba wiec zwykłej kanapki mu do roboty nie dam. Daje mu obiad. Ale jak wraca z pracy to by zjadł kolejny inny obiad. I ja nic nie robię tylko muszę gotować i coś wymyślać

[PixieDixie]

Spróbuj usiąść jeden dzień i z góry zaplanować posiłki na cały tydzień.
I mnie to pomaga jakoś zarządzać i planowac

[aga66]

Jestem pod wrażeniem Coco, jaka ona jest śliczna. I przynajmniej nie narzeka jak jej Duża a wręcz wygląda na całkiem zadowoloną z życia. Ja jestem starą stażowo gospodynią i jak mi sie nie chce to nie gotuję tylko kupuję gotowei już. Trudno chodząc do pracy dzień dnia coś innego wymyślać do jedzenia na ciepło. Monika Jak Ty sobie radzisz z tym gotowaniem dwa razy dziennie to szacun dla Ciebie A czemu Wowa nie je chleba? PixieDixie sorry za wtręty na twoim watku, mam nadzieję, że się nie gniewasz. A propos sprzętów to ja też mam pralkę, lodówkę i płytę sprzed 10 lat, kupione w jednym czasie. Jak to wszystko pierdyknie to grozi mi życie jaskiniowca .... albo raty O%

[PixieDixie]

Aga fajnie że zaglądasz i o ci miałabym się obrażać ?

Przecież wiem że marudzę ale mam nadzieję że przestanę

To fakt Coco jest bardzo udanym małym zbójem. To jest kot którego wszędzie jest pełno. I wierzcie mi złapać taki moment jets na wagę złota bo ona jest w ciągłym ruchu.
Ciągle by się bawiła i skakała.

Ja lubię jak ludzie zaglądają na wątek i coś się dzieje

Ja gospodynią domowa na swoim jestem ponad 6 lat. Mam zacięcia czasem że planuje obiadu miesiąc z Góry i się tego trzymam.
Czasem na tydzień a czasem jemy sajgonki z biedronki albo coś na telefon bo się po prostu nie chce.

Wierzę że wiosną nie długo i humory mi przejdą.

Swoją drogą wiosna....
Ciekawe czy Pixie będzie znowu próbował Nicke ten tego zbok kastrowany.

[Moli25]

Ale tu fajnie na wątku, odżył
Cieszę się Kochana.
Ja zaglądam ciągle
ZDJĘCIA COCO PRZECUDNE. ona na żywo też taka śmieszna jest

Kobietki, lubicie kokosy i alkohol. Ostatnio dostałam coś od znajomej i oszalałam
Malibuuuuuuuu

[aga66]

Zbok kastrowany Padłam ze śmiechu! Moli ja jestem szczęśliwa, że alkoholu nienawidzę pod żadną postacią! A jeszcze szczęśliwszy jest mój mąż bo ma zawsze szofera z każdej imprezy. Ale Wy raczcie się, niech Wam będzie na dobry humor

[Moli25]

%

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

[PixieDixie]

Ja malibu znam z mlekiem skondensowanym albo samo

Ale alko ostatnio unikam. Mój mąż nie może pić aktualnie to ja solidaryzuje się z nim i też nie pije nic z alko.
Popijamy piwo 0,0% w weekend

No co tak jest. Pixie to zbok kastrowany bo włazi na Nicke i chce gwałcić jej plecy. Wygląda to koniecznie.

Jak był młody to się do Dixiego dobierał. On serio ma coś nie ten tego. Chyba jest Bi.
Nie wiem czy można o tym mówić na forum
Bo może tu też bana dostanę

[MB&Ofelia]

Coco prześliczna!

Malibu kiedyś piłam, tyle że w knajpce. Smaczne było. Jak na drinka.

A co do obiadów, dziś czwarty! dzień jadłam "schabowe" z kurczaka. Serio serio.
Po pracy latam na zabiegi, obiad jem na kolację, więc jem to co jest. Dziś wpadłam do sklepu i złapałam warzywa na patelnię do kotleta, dla odmiany. Na jutro mam jeszcze kopytka, nie mam pojęcia z czym je zjeść, nie chciałabym z sosem z torebki.
Na piątek może jakąś zupkę ugotuję...

[aga66]

Bana za to chyba nie dają A może Pixiasty tak dominuje i nie związane jest to z popędem? A może Coco mu się po prostu podoba i tak jej to okazuje. Właściwie to mu się nie dziwię bo ładna z niej koteczka. I Pixior woli młodsze (chyba to Coco młodsza jest?) a to zdrowy objaw u faceta, nawet kociego.

[aga66]

Do kopytek jajko sadzone? Ja tak lubię i pomidorka z cebulką do tego.

[MB&Ofelia]

Sadzone? Nieeeee. Nie do kopytek. Lubię, ale do kartofelków gotowanych, ewentualnie do frytek.
Póki co do głowy przychodzi mi tylko boczek z cebulką, do tego jakaś surówka, choćby z marchewki i jabłka z jogurtem naturalnym. Ale nadal szukam inspiracji.

[PixieDixie]

Kopytka z cukrem i masłem
Albo z boczkiem i cebulką
Ewentualnie sos pieczarkowy?

Ja miałam ochotę na bitki wołowe z marchewką mini i ziemniakami ale no
Skończyło się na smażeniu wołowiny

Wiesz co Pixie ma to na wiosnę głównie. I z reguły jest to z Nitką. Coco czyli młodszej nie tyka. Może to i jest przejaw dominacji bo z Coco się bawi i drażni tylko. Z Nicia prędzej są jakieś spięcia. Czasem są syki na siebie. Może dlatego też na nią włazi.
Ona nic sobie z tego nie robi. Śmiesznie to wygląda.

Ja dzisiaj już w łóżeczku. Wyjątkowo jak na tą porę. Ogarnęłam się , zrobiłam sobie meliske czy tam herbatkę relaksująca jak zwał tak zwał
I mam ochotę iść do lodówki po sałatkę

[MB&Ofelia]

Tak a propos włażenia... Ofelia włazi na Małą Czarną.
Nie, nie w celu seksualnym!
Trzeba "tej Małej Ciornej" pokazać, kto rządzi. Wleźć na nią, przygnieść do ziemi albo chociaż spróbować, wylizać łepetynę i ugryźć w szyję aż zakwiczy. A jak się wyrwie i wpełza pod szafkę, to trzeba za nią pobiec i podgryzać udka i pęciny.