ales pisze:Mam to samo z moją wykastrowaną kotką. Ale ona jest mocno terytorialna. Znaczy teren - głównie fotel. Nie mogę pozbyć się kociaka, którym się opiekuję. Myślę nad znalezieniem jej domu, ponieważ w założeniu jest u mnie tymczasowo. Przeprowadzałem socjalizację z izolacją i po 2 tygodniach jestem na etapie chwilowych spotkań, ale poza jej "terytorium". Dodatkowym problemem jest to, że swojego terytorium broni często nawet przede mną gdy jestem "za długo" w domu
Napisz to jeszcze raz, ale po kolei - bo to jest jakoś napisane za krótko i nie po kolei. Przeczytałam 3 razy i nadal nie rozumiem.
Kotka ma ile lat? ile jest u Ciebie? kiedy była sterylizacja? kiedy zaczęły sie problemy? czy kotka jest zdrowa? co je? jaki ma tryb dnia? skąd się wzięła u Ciebie?
co to znaczy "jest mocno terytorialna"?
sika w mieszkaniu? jak dawno? miała badanie moczu? morfologie itd?
skąd /od kiedy kociak ? w jakim wieku? chory? zdrowy? dziki?
kto był najpierw?
jak broni terytorium przed Tobą? co konkretnie robi?
to jest dzika kotka? złapana na sterylkę? możesz ją dotykać? głaskać?
napisz po kolei jak wyglądała socjalizacja z izolacją, bo może cos źle zrobiłaś ( nie oceniam, tylko się zastanawiam -może się da poprawić) , bo kotka raczej bez problemu powinna zaakceptować kociaka/chociazby z nudów.
ale jak Twoja kotka jest "mocna terytorialna" co nie bardzo rozumiem (co masz na myśli) to znaczy, że jest jakis problem -typu kotka jest chora/ np ma chore zęby/ zapalenie pęcherza itd, lub coś w mieszkaniu ją stresuje - może kociak, ale pewnie nie.
No chyba, że kotka jest starsza, ma ponad 10 lat, i trzymana całe życie sama/bez innych kotów czy chociaż psów, i wzięta w wieku poniżej 10 tygodni -to kociak może ją totalnie przerażać.