18 stycznia dziewczyny ze Sosnośląskich kotów do adopcji dowiedziały się, że ich dawna podopieczna Migotka, którą wykarmiły butelką, zaginęła w Sylwestra. Podobno DS szukał, choć na ile to prawda - trudno stwierdzić. Od tamtej pory dziewczyny w miarę możliwości plakatują okolice jej byłego domu, szukają, starają się dotrzeć do karmicieli. Weci, schroniska, stowarzyszenia i fundacje powiadomione, ale jak na razie niewiele jest pewnych informacji. Panowie zajmujący się zbieraniem materiałów wtórnych
też wiedzą, obiecali wypatrywać i zawiadomić. Jest możliwe, że ktoś ja zabrał, bo zawsze była bardzo proludzka. Jako że nigdy nie wiadomo co może pomóc zamieszczam tę informacje także tutaj - a nuż przyczyni się to do jej odnalezienia.