Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kotina pisze:Dzięki Cioteczki za słowa otuchy i kciuki .... nadal są potrzebne
Wróciłysmy. Cynamon zostanie w przychodni jeszcze co najmniej do poniedziałku. Zdiagnozowaną ma ostrą niewydolność nerek. Podobno to lepiej niż by była przewlekła.
Pierwsza doba była niepokojąca, jednak kroplówki non stop, przyniosły porządany skutek. Kot zrobił się bardzo miziasty i kontaktowy w stosunku do wetek, które nim się opiekują.
A najważniejsze, że po dobie wreszcie zrobił siku. Nadal nie je, ale odżywiają go kroplówkami, Prognozy na dzień dzisiejszy są lekko optymistyczne …
Obie z córką wymiziałyśmy Cymka za wszystkie czasy, a kocurek odwdzięczył się nam głośnym mruczeniem. Byłam mile zaskoczona jego … stanem psychicznym,
wcale nie był wycofany czy przestraszony, leżał spopkojnie pod kroplówką, z którą nawet nie probował walczyć …
Koty mnie ciągle zaskakują, zachowywał się jakby wiedział, że to dla jego dobra. Tylko gdy odchodziłam od niego, to tak jakoś dłużej zatrzymał na mnie wzrok … ale tylko na chwil parę.
Potem spokojnie połozył łepetynkę na podusi …
Tola miała zrobione badania – wyniki wątrobowe trochę jej się popsuły. Dostała inne leki i zastrzyki przeciwymiotne …
Karma oczywiscie intestinal. Zalecona mi została uważna obserwacja koteczki, w razie pogorszenia jej stanu zdrowia, mam od razu jechać do przychodni.
Kotinowo zaczyna przypominać szpitalik – na scianie kalendarz, a w nim rozpiska kocich leków – co, kto, ile i o której godznie … Musiałam tak zrobic, bo inaczej bym … przepadła z kretesem ….
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 240 gości