Tak, mój blok jest blokiem należącym do spółdzielni. Inne mieszkanie mamy na terenie wspólnoty, tam mieszka Pysia, i też jest dobrze sprzątane, teren bardzo zadbany. I odśnieżanie i zieleń jest podlewana itp.
Miau, Pralinko kochanie, myślimy bardzo ciepło o Tobie Maleńka, bardzo. I chciałybyśmy Tobie uchylić kawałek nieba, żebyś była zdrowa i szczęśliwa. Mocno, mocno Cię miziam, a moja duża całuje w łepunio i przutula Twoją Dużą Zunia
Pralcia. Ugryźnij te wyniki w dupinkę. Cioci MalgWroclaw nie gryzaj bo jak na Dużą jezd całkię miauczna ale syknij na nią za zabranie miseczku i noszenie cię do doctorro. A co do leków, to możesz ewętualmnie łaskawnie zeźreć, ale pamiątaj, ino w tuńmczyku albo w innej mniamuśności. Aha, tak wogóle to nie rozumię dlaczemu Duże się krzywią jak my kotki robiamy se spacerki za dźwiami. My z Małą Ciorną często spacerkujemy se po schodach, ja mam nawet swoje ulubione mniejsce pod stolikiem na piątrze pode nami. Jezd tak fajmny dywanik do leżenia. Duża się nerwi że za daleko potuptamy i ktoś nas wypuści na dwór ale co to my niby gupie coby tak daleko tuptać? Lizam cię serdusznie po uszku Książniczka Ofelja
To nie są dobre wieści Pralinko, martwię się o połykanie paskudnego leku, oby Ciocia coś wymyśliła, jak to robić Trzymam łapki za Twoje zdrowie i Duża też! Sabcia
Jak musiałam Ofelii podawać nospę, to wpadłam na pomysł z kapsułką po tranie. Rozcina się lekko kapsułkę, wyciska tran, wkłada tabletkę, delikatnie zaciskamy brzegi i wrzucamy w kocie gardziołko. Ofelia i tak wierzgała jak dzika, ale przynajmniej nie dostawała ślinotoku od gorzkiego smaku nospy.