Udało się w tym tygodniu wyadoptować trcolorkę z wysypiska - Dianę. Jestem bardzo zadowolona. Kotka śpi w łóżku z nastoletnią córką państwa. A w nocy, gdy drzwi od sypialni były zamknięte, głośno domagała się otwarcia, żeby pójść do kuwety. Państwo są zadowoleni, że mają taką ładną, grzeczną i mądrą kotkę. No i jest to domek niewychodzący.
Dwa tygodnie temu udało się nam wyadoptować młodzież, którą tymczasowała dla mnie moja koleżanka. Dwa kocurki poszły razem do adopcji.
O moją trójką na razie ani jednego zapytania.
O Balbinę też nikt nie pyta. Ta kotka musi obowiązkowo mieć dom niewychodzący, gdyż jednak ma ograniczoną ruchomość po tej połamanej miednicy. Mocno było to zauważalne podczas sterylizacji. Nawet wtedy nie zwiotczała, tylko tylne nóżki miała sztywno i blisko siebie. Na dworze za dużo niebezpieczeństw dla kota, który ma ograniczoną ruchomość.
Za Tęczowy Most odszedł od nas Klausik.
Jasio często wymiotuje. Czasem z krwią. Kiepskie wyniki wątrobowe. Miał usg, rtg, gastroskopię. Oprócz wątroby z ogniskami zapalnymi, może nowotworowymi, wykryto również bakterie jelitowe, które mogą prowadzić do wymiotów. Leczymy.
Brygida też na leczeniu, problemy pęcherzowe.
(już nie takie) maluchy