MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ i Bagirka :)

MonikaMroz pisze:Ze wspólnych poranków tak. Ze wspólnych kolanek mniej

Ja i Ofelia mamy wspólne poranki łazienkowe

Ofelia lubi być porannie miziana na pralce albo na szafce.

Hill's nadal smaczny

W następnym tygodniu zamówię dwie małe paczuszki bo Bagi wolno suche je to żeby nam nie wywietrzało.
Trovet mokre jagnięcina bleee. Nie zjedzone ...
Bagi dzisiaj śpiąca. Jak szykowałam sie do pracy to królewna rozłożyła się na łóżku na kocyku i planowała już spać.

A my robimy niewielki remoncik. Odświeżamy łazienkę i jutro zaczynamy kuchnie. Niewielkim kosztem bo właściciele nam za takie rzeczy nie chcą zwracać kasy. Ale zawsze czyściej będzie i świeżo. Komfort psychiczny

Jeżeli wynajmujecie to faktycznie nie ma co wkładać kasy w mieszkanie, chyba że w takie rzeczy, które można zabrać

U nas ok.
Bagi wcina Hill’s aż miło ale wczoraj rano sobie rzygała znów. Będę obserwować do końca miesiąca, może do połowy lutego. Będzie na hills. I zobaczymy co się zadzieje. Może usg trzeb zrobić, może trzeba dawkę leku zwiększyć. Bo od stycznia cos dużo wymiotuje. Choć nie widzę żeby miała spadek humoru czy cos. Rzyganie se i idzie dalej. Teraz to już nie są takie wymioty jak kiedyś. Kiedyś to się aż tak zanosiła bo ja ciągnęło na wymioty. Teraz raz i po sprawie. No ale muszę obserwować.

Co do remontu łazienka już pomalowana. Jest biało i czysto. Kuchnie już zaczęliśmy.
Dzisiaj chce linoleum zamówić żeby przywieźli nam w tym tygodniu.

Widziałam tez w leroy fajny zestaw mebli kuchennych za 300 zł z wystawki. Pomyślimy i może kupimy w następnym miesiącu.
Ale najważniejsze ze czysto będzie

MonikaMroz pisze:U nas ok.
Bagi wcina Hill’s aż miło ale wczoraj rano sobie rzygała znów. Będę obserwować do końca miesiąca, może do połowy lutego. Będzie na hills. I zobaczymy co się zadzieje. Może usg trzeb zrobić, może trzeba dawkę leku zwiększyć. Bo od stycznia cos dużo wymiotuje. Choć nie widzę żeby miała spadek humoru czy cos. Rzyganie se i idzie dalej. Teraz to już nie są takie wymioty jak kiedyś. Kiedyś to się aż tak zanosiła bo ja ciągnęło na wymioty. Teraz raz i po sprawie. No ale muszę obserwować.

Co do remontu łazienka już pomalowana. Jest biało i czysto. Kuchnie już zaczęliśmy.
Dzisiaj chce linoleum zamówić żeby przywieźli nam w tym tygodniu.

Widziałam tez w leroy fajny zestaw mebli kuchennych za 300 zł z wystawki. Pomyślimy i może kupimy w następnym miesiącu.
Ale najważniejsze ze czysto będzie

a warto tak inwestować w cudze mieszkanie? bo własciciel na to?

A Bagi jednorazowo ile zjada? bo troche wcześniej przeczyłałam o 100g? Jake na chory przewód pokarmowy i jak zje za duzo na raz to zwraca

Mirko ona zjadła 100 gram mokrego w odstępach prawie na cały dzień. Ona nie zjada na raz. Nie zje nawet na raz połowy saszetki

tak wiec spokojnie.
Ona wymiotuje po prostu bo taki urok tej choroby. Wymioty i rozwolnienie. Choć tego drugiego nigdy przy IBD nie miała.

Właściciel w Kanadzie i ma wszystkie w dużym poważaniu. Wiesz Mirko my potem w razie wyprowadzki wszystko ze sobą zabierzemy to co było kupione (bo dużo rzeczy po prostu za darmo i wszystko tu jest od sasa do lasa). Nawet linoleum. Tu było puste mieszkanie jak się tesciowa wprowadzała i takim je zostawimy.

A wczoraj się zatrulam domestosem. Mówię Wam myślałam ze zejdę. Tak się sztachelam zapachem ze aż oddychać nie mogłam. Na szczęście nic mi się nie stało. Ale uczucie fatalne. Jeszcze potem pół dnia w nosie czułam ten zapach. :roll:

Kutnowskie panienki w pościelowe scenerii

Mama nie miala gdzie spac :ryk:

MonikaMroz pisze:Mirko ona zjadła 100 gram mokrego w odstępach prawie na cały dzień. Ona nie zjada na raz. Nie zje nawet na raz połowy saszetki tak wiec spokojnie.
Ona wymiotuje po prostu bo taki urok tej choroby. Wymioty i rozwolnienie. Choć tego drugiego nigdy przy IBD nie miała.

Właściciel w Kanadzie i ma wszystkie w dużym poważaniu. Wiesz Mirko my potem w razie wyprowadzki wszystko ze sobą zabierzemy to co było kupione (bo dużo rzeczy po prostu za darmo i wszystko tu jest od sasa do lasa). Nawet linoleum. Tu było puste mieszkanie jak się tesciowa wprowadzała i takim je zostawimy.

a to co innego, bo szkoda wypadać swoje pieniadze na kogos obcego

Wy jak pracujecie to nie macie mozliwosci dawać jedzenia w małych porcjach tak jak ja. U mnie o porach karmienia decyduje Tofik i dostają na raz tak ok 30g, bo tyle są w stanie jednorazowo zjeść, czasami nawet z tego trochę zostawią.

MonikaMroz pisze:

Kutnowskie panienki w pościelowe scenerii
Mama nie miala gdzie spac

na podłodze nie było miejsca? :wink:

MonikaMroz pisze:A wczoraj się zatrulam domestosem. Mówię Wam myślałam ze zejdę. Tak się sztachelam zapachem ze aż oddychać nie mogłam. Na szczęście nic mi się nie stało. Ale uczucie fatalne. Jeszcze potem pół dnia w nosie czułam ten zapach.

a co ty nim robiłaś?

mir.ka pisze:
MonikaMroz pisze:A wczoraj się zatrulam domestosem. Mówię Wam myślałam ze zejdę. Tak się sztachelam zapachem ze aż oddychać nie mogłam. Na szczęście nic mi się nie stało. Ale uczucie fatalne. Jeszcze potem pół dnia w nosie czułam ten zapach.

a co ty nim robiłaś?

My mamy taka stara stara żeliwna wannę. I czasem myje ja domestosem i cifem żeby zeszły te zacieki.
ale już tak nie będę robić :roll:

I po prostu za mocno się nachylilam i se wciągnęłam w płuca tej chemii.

mir.ka pisze:
Wy jak pracujecie to nie macie mozliwosci dawać jedzenia w małych porcjach tak jak ja. U mnie o porach karmienia decyduje Tofik i dostają na raz tak ok 30g, bo tyle są w stanie jednorazowo zjeść, czasami nawet z tego trochę zostawią.

Bagi jak nas nie ma to zazwyczaj niewiele je. Śpi większość czasu. Jak my w weekend w domu to ona tez najwiecej je rano i ma prawie na cały dzień.

Ja swoim też daję 100 g saszetki i 85 g puszeczki na cały dzień. Nie zjadają na raz ale są przyzwyczajone , że rano zawsze dostają mokre. Co jakiś czas dochodzą do misek i dojadają według potrzeb czyli jak zgłodnieją.

Bagi tak wcina Hill’sa ze ja w szoku jestem ze ten kot umie suche jednak jeść a nie tylko gotowane mięso. Czekam na kuriera bo w takim tempie to mi tej paczuszki na za długo nie starczy. Wczoraj robiłam tez zamówienie na zooplusie moim kutnowskim pannom. Bo tez suche się kończy.

Dzisiaj Bagi wciągnęła na raty cała saszetkę Winstona sensitivity. Smakuje jej i nie ma tam 4% mięsa ale jest ciut lepszy. Zapach fajny.

Mąż maluje kuchnie. Dzisiaj 1x, jutro 2gi raz. Zamówiliśmy linoleum z dostawa do domu na czwartek. Koszt transportu bez wniesienia to 55 zł. Porypało ludzi ale co zrobić. Nie dowiozę autobusem 12m kwadratowych 4 metrowej wykładziny. I auta u męża w pracy zawalone z towarem wiec tez nie mógł busa wziąć. A musimy do soboty się ogarnąć bo teściowa wraca w niedziele a w jej pokoju dziada i baby brakuje bo wszystko z kuchni u niej jest.

Szukamy jakichś tanich mebelków tez ale na razie nic nie ma. Ale z tym nam się nie spieszy.

MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ i Bagirka :)

Kto przegląda forum