jolabuk5 pisze:Chyba masz rację, że to jest behawioralne. Kotce było za dużo przeprowadzek, straciła poczucie bezpieczeństwa. Nie wiem, jak z tym walczyć. A co zrobiłaś, że było super?
Myślałam że zmiana piasku ( z drewnianego na zbrylający ) sprawiła że kizia przestała sikać w różnych miejscach.Ale widać że to był błąd a więc kizia ma wciąż areszt pokojowy pod moją nieobecność.
Jak jestem w mieszkaniu to wypuszczam ją z pokoju i po prostu jej pilnuję.
Jeżeli to problem behawioralny to ja też nie wiem jak z tym walczyć .Tym bardziej że czekam na mieszkanie i może być tak że przed końcem tego roku znowu się będę przeprowadzała ( ale nie wiem gdzie ) a to oznacza że problem kizi tak szybko nie zniknie.