"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...
Kciuki za operację i akcję "koty". Jakby trzeba było na weta/ paliwo/ żarcie/ żwir, to od tego jest Fundusz Awaryjny właśnie, na pierwszej stronie stan kasy i rozliczenia.
Kropko bardzo mocno! I prośba, czy ktoś z Was, kto ma kontakt z casica, mógłby ja poprosić, żeby przeczytała moją wiadomość na messengerze? Bardzo proszę..
Kropko, właśnie teraz nie można się załamywać. Musisz zmobilizować wszystkie siły i walczyć. Także dla kotów. Będzie ciężej, niż za pierwszym razem, ale żeby wygrać, trzeba grać. Jesteś w tym momencie jak maratończyk czy himalaista. Nie możesz się podawać.
Kasiu - trzymam kciuki za całych sił! To bardzo ciężka walka, ale wierzę że jest do wygrania i że choć nie będzie pewnie łatwo, to Ty z Twoją wolą życia i lekarze ze swoją wiedzą, wespół zespół dacie radę pokonać gadzinę, wyrwać ją z korzeniami i wysłać w niebyt!